Witam serdecznie!!!
Mam podobny problem z Karmoną drobnolistną. 28 grudnia 2008 roku zakupiłam to drzewko zupełnie spontanicznie nic nie wiedząc o drzewkach bonsai... Potem wyczytałam na necie że to bardzo trudny gatunek dla początkujących osób, i faktycznie po 2ch dniach od zakupu pojawiły się problemy. Drzewko podczas zakupu wyglądało na zdrowe aczkolwiek widziałam, ze niektóre listki były takie jakby ugotowane. Drzewko zapakowane było w świąteczny kartonik
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Ziemia drzewka to zbita bryła z plątaniną korzeni. Pierwszego dnia nie robiłam z nią nic drugiego zaczęłam zraszać i lekko podlewać ale woda nie wyciekała przez otworzy drenażowe. Po 2ch dniach od zakupu drzewko zaczęło usychać i tracić liście, 4 stycznia obrałam drzewko z tych suchych liści i do dzis stoi bez nich. Co mogło być przyczyną uschnięcia liści? w kwiaciarni panowała niska temp. było wilgotno i ciemno, na dworze było bardzo mroźno a w moim mieszkaniu jest zawsze wysoka temp. powyżej 20 stopni, mała wilgotność ze względu na kaloryfery, dodam, że po zeskrobaniu kawałeczka kory zauważyłam że drzewko jest zielone, niektóre gałązki te jeszcze nie zdrewniałe też są zielone... proszę p . co mogło jej zaszkodzić, czy jeszcze żyje? jakie kroki poczynić żeby uratować drzewko i czy jeszcze jest sens?? Pozdrawiam!!!