moja przygoda z bonsai zaczęła się kilka lat temu i po hmm niepomyślnym jej zakończeniu, myślałem że nie powrócę już do tych kochanych drzewek. Jednakże zostałem obdarowany ślicznym okazem pięciu Metasekwoi Chińskich z lerła merlę. Niestety moja nieszczęśliwa passa zaczęła się od nowa. Drzewko zaczęło lekko marnieć, a końcówki przysychać. Dlatego szybko złapałem za nawóz i spryskiwacz i wydaje mi się że w miarę opanowałem sytuację, ale boję się go profilować w jakikolwiek sposób, a powoli zaczyna przypominać bezładny busz. Chciałem uformować go na kształt małego lasku z wysokimi gęstymi koronami. Poniżej zdj. ogólne i końcówek. Jak potrzeba lepszą jakość to mówcie ;)

