Noworoczna zagadka bonsaiowa
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
- 16
- Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Noworoczna zagadka bonsaiowa
Cześć
Jeżeli się dobrze przyjrzeć to na poniższych zdjęciach (sorry za jakość ale lepszych fotek nie mam) jest pokazany ten sam piękny jałowiec.
I teraz taka noworoczna zagadka:
1. Które zdjęcie, lewe czy prawe, pokazuje jałowca "before", a które "after", czyli po prostu które pokazuje uformowane "skończone" bonsai ?
i jeszcze pytanie ogólne:
2. Który wygląd drzewa bardziej Wam się podoba?
pozdrawiam w Nowym 2016 Roku
Tadek Bednarczyk
Jeżeli się dobrze przyjrzeć to na poniższych zdjęciach (sorry za jakość ale lepszych fotek nie mam) jest pokazany ten sam piękny jałowiec.
I teraz taka noworoczna zagadka:
1. Które zdjęcie, lewe czy prawe, pokazuje jałowca "before", a które "after", czyli po prostu które pokazuje uformowane "skończone" bonsai ?
i jeszcze pytanie ogólne:
2. Który wygląd drzewa bardziej Wam się podoba?
pozdrawiam w Nowym 2016 Roku
Tadek Bednarczyk
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
- 16
- Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć Kuba
Dlaczego sądzisz, że ta fotka po prawej pokazuje uformowane bonsai ?
Przecież nie ma jeszcze uformowanych chmurek na gałęziach, a właśnie na lewej fotce drzewo ma już idealnie uformowane te chmurki.
Tadek Bednarczyk
Dlaczego sądzisz, że ta fotka po prawej pokazuje uformowane bonsai ?
Przecież nie ma jeszcze uformowanych chmurek na gałęziach, a właśnie na lewej fotce drzewo ma już idealnie uformowane te chmurki.
Tadek Bednarczyk
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
- 16
- Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Kuba
Dobrze dedukujesz, ale jest to spowodowane moim drobnym błędem.
Moje pytanie z "before" i "after" sugeruje, że fotki wykonane są przed i po formowaniu wykonywanym w krótkim czasowo okresie.
A tak na prawdę to różnica czasowa pomiędzy fotkami tego drzewa może być wielomiesięczna lub kilkuletnia.
Także spójrzcie na to w takiej perspektywie.
Tadek Bednarczyk
Dobrze dedukujesz, ale jest to spowodowane moim drobnym błędem.
Moje pytanie z "before" i "after" sugeruje, że fotki wykonane są przed i po formowaniu wykonywanym w krótkim czasowo okresie.
A tak na prawdę to różnica czasowa pomiędzy fotkami tego drzewa może być wielomiesięczna lub kilkuletnia.
Także spójrzcie na to w takiej perspektywie.
Tadek Bednarczyk
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 14 gru 2012, 12:03
- 11
- Imie i nazwisko: Jakubiec Maciej
- Województwo: opolskie
Witam
Bardziej podoba mi się drzewo po lewej, może dlatego, że na prawej fotce chmurki nie są ułożone.
Zdjęciem "before" jest drzewko po lewej a "after" po prawej wystarczy spojrzeć na porzeźbione martwe którego jest mniej niż na lewej fotce.
Pozdrawiam
Bardziej podoba mi się drzewo po lewej, może dlatego, że na prawej fotce chmurki nie są ułożone.
Zdjęciem "before" jest drzewko po lewej a "after" po prawej wystarczy spojrzeć na porzeźbione martwe którego jest mniej niż na lewej fotce.
Pozdrawiam
Jakubiec Maciek
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
- 16
- Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Maciek
To w takim razie jak można wytłumaczyć tą sprzeczność, że na prawej fotce drzewo ma martwe bardziej dopracowane,
a na lewej znowu chmurki są znacząco pełniejsze ?
Tadek Bednarczyk
To w takim razie jak można wytłumaczyć tą sprzeczność, że na prawej fotce drzewo ma martwe bardziej dopracowane,
a na lewej znowu chmurki są znacząco pełniejsze ?
Tadek Bednarczyk
- Bolas
- wspieram forum (srebro)
- Posty: 2441
- Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
- 20
- Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
Przyczyn może być wiele. Zadajesz tak nieścisłe pytania że trudno jednoznacznie na nie odpowiedzieć tym bardziej że fotki są jakby były kserem z gazety typu Trybuna Ludów. Jeżeli fotki nie przekłamują to bardziej prawdopodobną rośliną after czyli bardziej aktualną fotką rośliny jest roślina po prawej stronie. Tak jak wspomniałeś mnie pierwsze rzuciło się w oczy przerobienie totalnie martwych elementów na bardziej dopieszczone w szczegóły. Roślina przy tym musiała być przeformowana a żeby to osiągnąć silnie prześwietlona ponieważ na fotce lewej osiągnęła swój "stan krytyczny" masy zielonej samo uszczykiwanie już by nie wystarczyło. Patrząc na pierwszy prawy jin i jego pozycję względem doniczki pokazuje że całe drzewo zostało nieznacznie przesadzone.
Tu można postarać się odpowiedzieć na twoje pierwsze pytanie. Jeżeli miałbym wskazać które drzewo bardziej mi się podoba w tej chwili to wskazałbym drzewo po lewej. Ale przyszłościowo bardziej rokuje drzewo po prawej.
Nie jestem super grafikiem komputerowym i nie potrafię nałożyć cieni tych zdjęć na siebie ale po kilku niezgodnych liniach śmiem twierdzić że są to dwa różne materiały bardzo ale to bardzo podobne do siebie.
Tu można postarać się odpowiedzieć na twoje pierwsze pytanie. Jeżeli miałbym wskazać które drzewo bardziej mi się podoba w tej chwili to wskazałbym drzewo po lewej. Ale przyszłościowo bardziej rokuje drzewo po prawej.
Nie jestem super grafikiem komputerowym i nie potrafię nałożyć cieni tych zdjęć na siebie ale po kilku niezgodnych liniach śmiem twierdzić że są to dwa różne materiały bardzo ale to bardzo podobne do siebie.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk
- maciek3miasto
- Posty: 410
- Rejestracja: 14 gru 2009, 15:49
- 14
- Imie i nazwisko: maciek park
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: gdańsk
ja na samym wstępie się podałem i nie wiem dlaczego tak jest a nie inaczej? Mogę podejrzewać, że to po prawej jest bardziej naturalne i że po prostu tak ma być. Skoro martwe jest bardzo wyrezane to może to oznaczać, że drzewo żyje w ciężkich warunkach i musi mieć "brzydkie" chmurki
pozdrawiam maciek knap
- 00seba
- Posty: 388
- Rejestracja: 29 gru 2006, 23:50
- 17
- Imie i nazwisko: Sebastian
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Opole Lubelskie
- Kontakt:
Intrygujący temat Tadku
co do samego jałowca to jest na bank ten sam jałowiec , wystarczy spojrzeć na zwieńczenie mizusui u nasady , jest identyczne , zresztą sam przebieg pnia , układ mizusui na martwym jest praktycznie nie do skopiowania .
który jest przed a który po ? jak dla mnie oba są po , oba zdjęcia reprezentują inna wizję drzewa, lewe to drzewo majestatyczne , silne , zamknięte piękna koroną. drugie reprezentuje inną wizję drzewa jakie zobaczyli byśmy w naturze , bardzo starego wręcz epickiego , stąd być może nieco większy dramatyzm martwego(choć jakość zdjęć nie pozwala ocenić czy się znacznie różnią) nie mówiąc o naturalnym ułożeniu zieleni który nie sugeruje idealnego ułożenia ręką ludzka. być może to samo drzewo było w rękach kilku artystów , albo wizja artysty się zmieniła . dochodzi też możliwość iż drzewo ucierpiało co wymusiło zmianę koncepcji , a raczej jej dostosowanie do drzewa.
które mi się podoba bardziej ? patrząc na oba nie jestem w stanie zdecydować , ogólna "moda" skłania ku drzewu z lewej gdyż jest piękne , z masą zdrowej zieleni itp ale drzewo po prawej jest wyrazem dążenia do odzwierciedlenia maksymalnie naturalnego charakteru drzewa nie wspominając już o tym że kompozycja w takiej postaci jest wizualnie bardziej wiekowa co jest w sumie bardzo ważne w bonsai.
co do samego jałowca to jest na bank ten sam jałowiec , wystarczy spojrzeć na zwieńczenie mizusui u nasady , jest identyczne , zresztą sam przebieg pnia , układ mizusui na martwym jest praktycznie nie do skopiowania .
który jest przed a który po ? jak dla mnie oba są po , oba zdjęcia reprezentują inna wizję drzewa, lewe to drzewo majestatyczne , silne , zamknięte piękna koroną. drugie reprezentuje inną wizję drzewa jakie zobaczyli byśmy w naturze , bardzo starego wręcz epickiego , stąd być może nieco większy dramatyzm martwego(choć jakość zdjęć nie pozwala ocenić czy się znacznie różnią) nie mówiąc o naturalnym ułożeniu zieleni który nie sugeruje idealnego ułożenia ręką ludzka. być może to samo drzewo było w rękach kilku artystów , albo wizja artysty się zmieniła . dochodzi też możliwość iż drzewo ucierpiało co wymusiło zmianę koncepcji , a raczej jej dostosowanie do drzewa.
które mi się podoba bardziej ? patrząc na oba nie jestem w stanie zdecydować , ogólna "moda" skłania ku drzewu z lewej gdyż jest piękne , z masą zdrowej zieleni itp ale drzewo po prawej jest wyrazem dążenia do odzwierciedlenia maksymalnie naturalnego charakteru drzewa nie wspominając już o tym że kompozycja w takiej postaci jest wizualnie bardziej wiekowa co jest w sumie bardzo ważne w bonsai.
Pozdrawiam serdecznie z Lubelszczyzny
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
http://bonsaisabamiki.freehost.pl/
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
- 16
- Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć
Na wstępie chcę nadmienić, ze na tych fotkach jest to samo drzewo i jest to bonsai Mistrza Kunio Kobayashi. Jeszcze raz przepraszam za jakość tamtych fotek, ale chodziło mi o pokazanie tej sprzeczności że na lewej fotce chmurki są wymodelowane i wymuskane na 100% (Mistrz Kobayashi jest znany z takich perfekcyjnych chmurek i koron swoich drzew) a na drugiej fotce martwe drewno jest jeszcze bardziej dopracowane tak aby pokazać dramaturgię ciężkich warunków atmosferycznych jakie musiało przejść to drzewo a za to chmurki na gałęziach są jak to Maciek wyraził takie "brzydkie".
Dla ucieszenia oka poniżej fotki tego drzewa już większe i wyraźniejsze, jedno w letniej a drugie w jesienno-zimowej odsłonie -
Także reasumując brawo Maciek3miasto, Twoja krótka i prosta odpowiedź"
Brawo też dla Sebastiana, który myśl Maćka rozwinął jeszcze bardziej, ale w konkluzji napisał to samo - NATURALNOŚĆ = PIĘKNO
A teraz muszę Was poinformować po co ta zagadka. Otóż chciałem żebyście z dużą koncentracją wysłuchali wywiadu z poniższego linka i zrozumieli co mówi Mistrz Kobayashi o swoich ostatnich przemianach w podejściu do sztuki bonsai, na tym filmiku zobaczycie też to przedmiotowe drzewo w ostatecznym kształcie:
https://www.youtube.com/watch?v=Fuatyg4 ... ZJpZDWzm-7
Tym, którzy nie znają dobrze angielskiego radzę poprosić kogoś znającego angielski aby przetłumaczył teksty, albo gorsze rozwiązanie - pracowicie zatrzymywać obraz i przepisywać do translatora google w celu trochę gorszego przetłumaczenia. W każdym razie myślę, że na prawdę warto wysłuchać i zrozumieć Mistrza.
Dalsza dyskusja mile widziana
pozdrawiam
Tadek Bednarczyk
Na wstępie chcę nadmienić, ze na tych fotkach jest to samo drzewo i jest to bonsai Mistrza Kunio Kobayashi. Jeszcze raz przepraszam za jakość tamtych fotek, ale chodziło mi o pokazanie tej sprzeczności że na lewej fotce chmurki są wymodelowane i wymuskane na 100% (Mistrz Kobayashi jest znany z takich perfekcyjnych chmurek i koron swoich drzew) a na drugiej fotce martwe drewno jest jeszcze bardziej dopracowane tak aby pokazać dramaturgię ciężkich warunków atmosferycznych jakie musiało przejść to drzewo a za to chmurki na gałęziach są jak to Maciek wyraził takie "brzydkie".
Dla ucieszenia oka poniżej fotki tego drzewa już większe i wyraźniejsze, jedno w letniej a drugie w jesienno-zimowej odsłonie -
Także reasumując brawo Maciek3miasto, Twoja krótka i prosta odpowiedź"
jest jak najbardziej prawdziwa dla tamtych fotek tego drzewa.Mogę podejrzewać, że to po prawej jest bardziej naturalne i że po prostu tak ma być. Skoro martwe jest bardzo wyrezane to może to oznaczać, że drzewo żyje w ciężkich warunkach i musi mieć "brzydkie" chmurki
Brawo też dla Sebastiana, który myśl Maćka rozwinął jeszcze bardziej, ale w konkluzji napisał to samo - NATURALNOŚĆ = PIĘKNO
A teraz muszę Was poinformować po co ta zagadka. Otóż chciałem żebyście z dużą koncentracją wysłuchali wywiadu z poniższego linka i zrozumieli co mówi Mistrz Kobayashi o swoich ostatnich przemianach w podejściu do sztuki bonsai, na tym filmiku zobaczycie też to przedmiotowe drzewo w ostatecznym kształcie:
https://www.youtube.com/watch?v=Fuatyg4 ... ZJpZDWzm-7
Tym, którzy nie znają dobrze angielskiego radzę poprosić kogoś znającego angielski aby przetłumaczył teksty, albo gorsze rozwiązanie - pracowicie zatrzymywać obraz i przepisywać do translatora google w celu trochę gorszego przetłumaczenia. W każdym razie myślę, że na prawdę warto wysłuchać i zrozumieć Mistrza.
Dalsza dyskusja mile widziana
pozdrawiam
Tadek Bednarczyk
- maciek3miasto
- Posty: 410
- Rejestracja: 14 gru 2009, 15:49
- 14
- Imie i nazwisko: maciek park
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: gdańsk
co to jest mizusui? wiem co to sushi i suzuki ale o mizusui nie słyszalem.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2016, 19:17 przez maciek3miasto, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam maciek knap
- oliwia99
- Posty: 143
- Rejestracja: 02 sty 2006, 20:30
- 18
- Imie i nazwisko: Rafal Ulfig
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Chudów
Ile pokory trzeba mieć żeby w tym wieku i po wyszkoleniu tylu uczniów,przyznać się że można to robić jeszcze lepiej.Ale lepiej późno niż wcale.
Przypomnę film w którym mistrz Kobayashi wygrywa konkurs moim zdaniem wcale nie najładniejszym drzewem,sosna Shinji Suzuki wyglądała o wiele naturalniej.
https://www.youtube.com/watch?v=Epb4tZOZpN0
Przypomnę film w którym mistrz Kobayashi wygrywa konkurs moim zdaniem wcale nie najładniejszym drzewem,sosna Shinji Suzuki wyglądała o wiele naturalniej.
https://www.youtube.com/watch?v=Epb4tZOZpN0
Pozdrawiam Rafał
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lip 2008, 17:16
- 16
- Imie i nazwisko: Tadeusz Bednarczyk
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć
No to dyskusja się zażarta rozpoczęła jak diabli - czyli cisza zapadła jak na przysłowiowym "pogrzebie organisty".
Ja w każdym razie w uzupełnieniu krótkiej ale bardo trafnej wypowiedzi Kolegi Rafała chcę uzupełnić, że Mistrz Kunio Kobayashi był:
- 4 razy laureatem nagrody Premiera Japonii na Wystawach Sakufuten - są to wystawy dla twórców bonsai.
- 3 razy zwyciężył na wystawach Kojuten Satsuki.
- 12 razy drzewa prywatnych właścicieli, nad którymi pracował, zdobyły tytuł Prize na wystawach Kokufuten - najbardziej znana wystawa właścicieli bonsai..
Ja zawsze podziwiałem i szanowałem Mistrza Kobayashi jako bonsaistę, za jego perfekcyjną pracę pielęgnacyjną na drzewach, za to że jego drzewa były utrzymywane w wyśmienitej kondycji, a zieleń była aż zbyt doskonała, przez co jego drzewa były jak dla mnie trochę jak z bajki, nierzeczywiste, takie trochę sztuczne.
Ale teraz to mam do Mistrza pełny szacunek jako do człowieka, bo na prawdę trzeba mieć ogromną pokorę do sztuki bonsai, ale i dużą odwagę cywilną, żeby po tylu latach kariery bonsaiowej i po takich sukcesach przyznać się publicznie, że była to do tej pory kariera komercyjna i że od teraz będzie drzewa tworzył i formował zgodnie z naturą, tak aby ich wygląd pokazywał drzewo tak jak rośnie w naturze, a nie tak jak tego chce jego twórca.
Na zakończenie chcę tylko powiedzieć, że dziękuję losowi, który zetknął z Mistrzem Nobuyuki Kajiwara mnie i moich kolegów z grupy Bonsai Juku i za to że zgodził się on nas uczyć sztuki bonsai, zgodnie z własną filozofią, której głównym motywem jest to, że "Bonsai jest to sztuka odtwarzająca piękno natury"
pozdrawiam
Tadek Bednarczyk
No to dyskusja się zażarta rozpoczęła jak diabli - czyli cisza zapadła jak na przysłowiowym "pogrzebie organisty".
Ja w każdym razie w uzupełnieniu krótkiej ale bardo trafnej wypowiedzi Kolegi Rafała chcę uzupełnić, że Mistrz Kunio Kobayashi był:
- 4 razy laureatem nagrody Premiera Japonii na Wystawach Sakufuten - są to wystawy dla twórców bonsai.
- 3 razy zwyciężył na wystawach Kojuten Satsuki.
- 12 razy drzewa prywatnych właścicieli, nad którymi pracował, zdobyły tytuł Prize na wystawach Kokufuten - najbardziej znana wystawa właścicieli bonsai..
Ja zawsze podziwiałem i szanowałem Mistrza Kobayashi jako bonsaistę, za jego perfekcyjną pracę pielęgnacyjną na drzewach, za to że jego drzewa były utrzymywane w wyśmienitej kondycji, a zieleń była aż zbyt doskonała, przez co jego drzewa były jak dla mnie trochę jak z bajki, nierzeczywiste, takie trochę sztuczne.
Ale teraz to mam do Mistrza pełny szacunek jako do człowieka, bo na prawdę trzeba mieć ogromną pokorę do sztuki bonsai, ale i dużą odwagę cywilną, żeby po tylu latach kariery bonsaiowej i po takich sukcesach przyznać się publicznie, że była to do tej pory kariera komercyjna i że od teraz będzie drzewa tworzył i formował zgodnie z naturą, tak aby ich wygląd pokazywał drzewo tak jak rośnie w naturze, a nie tak jak tego chce jego twórca.
Na zakończenie chcę tylko powiedzieć, że dziękuję losowi, który zetknął z Mistrzem Nobuyuki Kajiwara mnie i moich kolegów z grupy Bonsai Juku i za to że zgodził się on nas uczyć sztuki bonsai, zgodnie z własną filozofią, której głównym motywem jest to, że "Bonsai jest to sztuka odtwarzająca piękno natury"
pozdrawiam
Tadek Bednarczyk
- Bolas
- wspieram forum (srebro)
- Posty: 2441
- Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
- 20
- Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
Nie chce wszczynać ani wojny ani kolejnej dyskusji na kilka stron forum z której mało kto będzie w stanie coś pojąć a co dopiero wczytać się we wszystko to co kto miał na myśli lub co dokładnie chciał przekazać. Osobiście nie mam nic do mistrzów Japońskich bo przecież stamtąd pochodzi ta sztuka i normalną rzeczą LUDZKĄ nie koniecznie MISTRZOWSKĄ jest zmiana swoich poglądów wraz z napełnianiem się bagażu życiowego. Dla mnie nic poza dopracowaniem martwego większego się w tej roślinie nie zmieniło. O ile w pierwszych dwóch fotkach widać że roślina po formowaniu tak jak pisałem została odchudzona bo tego właśnie wymaga przeformowanie rośliny "gotowej" (nie mamy zdjęcia poglądowego jak wyglądała tuż przed formowaniem bo nie wierzę że roślina po lewej to nie roślina przed samym formowaniem) tak późniejsze fotki pokazują że roślina znów staje się jak ja to określam kalafiorem a bardziej brokułem (nie mam tu na myśli warzywa samego w sobie ale sposób ułożenie chmureczek - wyidelizowany przez Japończyków). I tu pojawia się moja rozterka czy rzeczywiście to aż tak widoczna zmiana w tej roślinie i musimy doszukiwać się mega przemian w osobowości Mistrza czy to zwykły zabieg ogrodniczy by z ładnego bonsai zrobić jeszcze ładniejsze bardziej dopracowane bonsai? Jak dla mnie mistrzowskie jest samo posunięcie by roślinę która mogła zostać okrzyknięta jako "gotowa" pokazać że można zrobić z niej coś jeszcze lepszego i udowodnić tym samym że bonsai jest nieskończone.
Ja się tylko chcę zapytać kiedy ktoś z waszej grupy nabierze wystarczająco odwagi cywilnej jak to zrobił wspomniany Mistrz i zacznie pokazywać monografie (choćby w formie zdjęć) swoich roślin. Nie wierze że nie robicie zdjęć każdy z nas ma ich setki. Ja nie chcę poznać waszej filozofii ni rozkminiać każdego szczegółu na setki stron, ja chcę zobaczyć efekty. Jeżeli efekt będzie mi się podobał wtedy będę chciał iść drogą którą ten efekt mogę osiągnąć bo wiem że warto i wtedy możemy dyskutować nocami.
Przy okazji chciałbym podziękować Włodkowi Pietraszko z Akademii Bonsai za to że zgodził się mnie prowadzić przez drogę sztuki bonsai (chyba bez większej filozofii) oraz za to że mogłem pracować pod okiem takich bonsaistów jak Kevin Willson, Richard Chambers, Harry Thomlinson, Serge Clemence, Mariusz Mario Komsta, Vaclav Novak, Tomasz Rolny, Robert Błądek, Michał Malawski, Jarek Lenarczyk, Wojciech Nawotka, Łukasz Kuc, Łukasz Lech, Karol Dutczak, Piotr Modzelewski, Rafał Kulesza, Tomasz Sobczak i Tomasz Wowro oraz Bartki Warwas i Koblański, Krzysiu Kowalski, rodzina Kowalików, Radek Sulimowicz i innych o których na już ciężko mi sobie przypomnieć i których z góry za to przepraszam jeżeli nie pojawiliście się w tym wpisie. Oraz za całe tygodnie spędzone na dobrej zabawie przy pokazach formowania elity europejskich bonsaistów.
Ja się tylko chcę zapytać kiedy ktoś z waszej grupy nabierze wystarczająco odwagi cywilnej jak to zrobił wspomniany Mistrz i zacznie pokazywać monografie (choćby w formie zdjęć) swoich roślin. Nie wierze że nie robicie zdjęć każdy z nas ma ich setki. Ja nie chcę poznać waszej filozofii ni rozkminiać każdego szczegółu na setki stron, ja chcę zobaczyć efekty. Jeżeli efekt będzie mi się podobał wtedy będę chciał iść drogą którą ten efekt mogę osiągnąć bo wiem że warto i wtedy możemy dyskutować nocami.
Przy okazji chciałbym podziękować Włodkowi Pietraszko z Akademii Bonsai za to że zgodził się mnie prowadzić przez drogę sztuki bonsai (chyba bez większej filozofii) oraz za to że mogłem pracować pod okiem takich bonsaistów jak Kevin Willson, Richard Chambers, Harry Thomlinson, Serge Clemence, Mariusz Mario Komsta, Vaclav Novak, Tomasz Rolny, Robert Błądek, Michał Malawski, Jarek Lenarczyk, Wojciech Nawotka, Łukasz Kuc, Łukasz Lech, Karol Dutczak, Piotr Modzelewski, Rafał Kulesza, Tomasz Sobczak i Tomasz Wowro oraz Bartki Warwas i Koblański, Krzysiu Kowalski, rodzina Kowalików, Radek Sulimowicz i innych o których na już ciężko mi sobie przypomnieć i których z góry za to przepraszam jeżeli nie pojawiliście się w tym wpisie. Oraz za całe tygodnie spędzone na dobrej zabawie przy pokazach formowania elity europejskich bonsaistów.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk
- maciek3miasto
- Posty: 410
- Rejestracja: 14 gru 2009, 15:49
- 14
- Imie i nazwisko: maciek park
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: gdańsk
zgodzę się z Bolasem, ja dla mnie różnica jest minimalna. To drzewo po prawej stało się bardziej "szpiczaste". Mogę to jedynie zrzucać na karb mego niedoświadczenia albo to że to zbyt duże niuanse i nie odczuwam zbyt dużej zmiany. Może rzeczywiście to drzewo przeszło rewolucję. Z filmu wynika, że Mistrz Kobayashi zmienił swoje podejście skoro sam o tym mówi i daje to drzewo jako przykład. Wierze mu bo też nie widzę jakiegoś logicznego motywu żeby miał On kłamać, bajerować czy cokolwiek. I tak jak napisał Tadeusz mogę go podziwiać za hard ducha i ciągłe podawanie wątpliwości tego co robi.
Wydaje mi się, że z tego płynie też nauka dla nas zwykłych bonsajowych śmiertelników: nie warto oglądać się na fajerwerki, bajeranckie pokazy tylko patrzeć na drzewa w przyrodzie i cierpliwie uprawiać nasze rośliny. Wydaje mi się też, że to bardzo kuszące iść na skróty i robić pieniek z kopułką w 2 , 3 lata. Ale nie można się podawać choć moda i trendy są bardzo silne.
W internecie oglądam tysiące zdjęć, którymi jestem znudzony i tylko machinalnie klikam do przodu, ale czasami cofam się bo w 1 na 500 widać drzewo przykuwające uwagę. I zawsze jest to drzewo uprawiane zgodnie z tą filozofią, uderzające swoją naturalnością. Drzewo, które 90% z nas zepsułaby na pokazie obcinając mu to co w nim niepowtarzalne. Dlaczego? Bo właśnie nie pasuje to tego sztampowego kanonu.
Najlepiej naśladować przyrodę. Wklejam parę fotosów sosen, oprócz 2 zdjęć. Oczywiście nie wszystko co podpatrzymy w przyrodzie nadaję się do kopiowania, ale to szczegół.
Wydaje mi się, że z tego płynie też nauka dla nas zwykłych bonsajowych śmiertelników: nie warto oglądać się na fajerwerki, bajeranckie pokazy tylko patrzeć na drzewa w przyrodzie i cierpliwie uprawiać nasze rośliny. Wydaje mi się też, że to bardzo kuszące iść na skróty i robić pieniek z kopułką w 2 , 3 lata. Ale nie można się podawać choć moda i trendy są bardzo silne.
W internecie oglądam tysiące zdjęć, którymi jestem znudzony i tylko machinalnie klikam do przodu, ale czasami cofam się bo w 1 na 500 widać drzewo przykuwające uwagę. I zawsze jest to drzewo uprawiane zgodnie z tą filozofią, uderzające swoją naturalnością. Drzewo, które 90% z nas zepsułaby na pokazie obcinając mu to co w nim niepowtarzalne. Dlaczego? Bo właśnie nie pasuje to tego sztampowego kanonu.
Najlepiej naśladować przyrodę. Wklejam parę fotosów sosen, oprócz 2 zdjęć. Oczywiście nie wszystko co podpatrzymy w przyrodzie nadaję się do kopiowania, ale to szczegół.
- Załączniki
-
- IMGP6348.JPG (253.79 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- IMG_9407.jpg (135.83 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- IMG_9346.jpg (380.45 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- IMG_9331.jpg (182.49 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- FSCN4005.JPG (212.96 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- FSCN3824.JPG (353.27 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- FSCN3818.JPG (187.86 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- DSCN3639.JPG (423.03 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- DSCN3419.JPG (229.78 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- DSCN2247.JPG (69.68 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- DSCN2158.JPG (261.05 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- DSCN2157.JPG (224.87 KiB) Przejrzano 15748 razy
-
- DSCN2156.JPG (248.02 KiB) Przejrzano 15748 razy
pozdrawiam maciek knap
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 29 paź 2012, 08:30
- 12
- Imie i nazwisko: Rafal Wodzicki
- Województwo: dolnośląskie
Miałem to zrobić wcześniej ale nie było czasu
Chciałbym odpowiedzieć na pytania Tadka i zabrać głos w dyskusji, która się wywiązała.
Pierwsze to odpowiedź na pytania:
1. Ciężko jest odpowiedzieć na pytanie pierwsze. Pierwsza sprawa to użycie terminów before i after, które odnoszą się jako ogólnie rozumiane w świecie bonsaitów, do rośliny przed i po formowaniu w przeciągu krótkiego okresu. Prezentowane tu zdjęcia tego nie pokazują bo dzieli je kilkanaście lat. Użycie tych terminów jest nietrafione i może być mylące.
Co do drugiej części pytania to pierwsze zdjęcie prezentuje roślinę, która pewnie była pokazywana na wystawie czyli twórca uznał ją jako skończoną (dopracowaną) na tamten moment. Pewnie stan rośliny z drugiego zdjęcia też umożliwia pokazanie jej na wystawie jako skończoną (dopracowaną) na ten moment. Czyli obie rośliny są skończone.
2. Obie rośliny mi się podobają, są piękne ale w zupełnie innej estetyce. Tu przychodzi mi na myśl porównanie tych dwóch wyglądów rośliny do Beaty Tyszkiewicz . Już wyjaśniam dlaczego: jak zobaczymy tą aktorkę w Lalce (1968) to powiemy piękna kobieta (co jeszcze podkreśla makijaż i ubiór), jak zobaczymy ją na ekranie obecnie to powiemy piękna kobieta (nawet jak pomyślimy, że pewne mankamenty masuje makijaż). Ale ciężko jest porównać ich wygląd z tamtych lat i teraz bo wiemy jak zmienia się człowiek. Jako obiekt seksualny podoba mi się ta z Lalki , ale mieć super babcię też jest fajnie . Podobnie jest z tą rośliną.
A teraz dyskusja:
Wtedy jałowiec był piękny i teraz też jest. Pierwsze zdjęcie pokazuje jakiś etap rozwoju tego jałowca, które było zaczątkiem do obecnego wyglądu po wielu latach. Stopień dopracowania martwego drewna do wielkości i siły korony jest idealny. Pokazuje dojrzałą roślinę w sile wieku. Drugie zdjęcie pokazuje roślinę dużo starszą, można powiedzieć zmęczoną życiem ale jeszcze witalną. Martwe drewno jest dużo bardzie dopracowanie, widać żyłki, wiele szczegółów.
Teraz popatrzmy jeślibyśmy zamienili zieleń i martwe drewno z obu zdjęć. W pierwszej wersji mamy martwe nierozrzeźbione z pierwszego zdjęcia i ażurową koronę, to drzewo nie wyglądało by dobrze bo nie wiemy dlaczego drewno wskazuje, że jałowiec jest silny a ma tak kiepską zieleń (chyba zamiera ?). Drugi obraz stworzony też nie pasuje, bo dlaczego stara roślina, "styrana życiem" (co pokazuje martwe drewno), jest w takiej dobrej kondycji.
Jeśli chodzi o sformułowanie "naturalność = piękno" to ja bym tak nie napisał. Dla człowieka dużo większą wartość (piękno) ma coś starego także w odniesieniu do drzew. Bardziej przykuwa uwagę stara, potężna lipa z historią niż drzewo posadzone 20 lat temu w szpalerze lip z pięknie wykształconym stożkowatym pokrojem (przy . ogrodnika w szkółce). Dla mnie obie lipy są piękne i naturalne ale dla ogółu stara lipa będzie bardziej naturalna, czyli też piękniejsza? Oba są z zupełnie innej bajki (estetyki). Czy coś co jest młode nie może być naturalne i piękne?
Patrząc na bonsai jako sztukę (rzeźbę) musimy brać też inne kryteria przy tworzeniu i ocenie a nie tylko zasadę pokazania drzewa jak wygląda w naturze. Jeśli chcielibyśmy tak to traktować to lepiej zacząć bawić się aparatem fotograficznym a nie tworzyć bonsai. Tu przychodzi mi do głowy dyskusja jaka była o mojej sośnie i martwej gałęzi, która przechodzi przez wierzchołek. Komuś się podobało, inny mówił, że nienaturalny i w przyrodzie niespotykany. Możliwe, że tak jak z jałowcem Pana Kobayashi, drzewo to jest na I etapie i wraz z rozwojem (za X lat) jina nie będzie, sosna się postarzeje, parę gałęzi wypadnie i będzie bardziej "naturalna". W tej chwili dążę do tego aby jej wygląd w takiej formie był jak najlepszy (żebym chociaż ja mógł sobie powiedzieć ze jest piękna , a może uda się tak, że ktoś inny też tak uzna).
Na koniec jeszcze odniesienie do piękna bonsai przez pryzmat chińskiego Penjing. Dla wielu pojmujących bonsai przez pryzmat japońskich wzorców jest to w wielu przypadkach niezrozumiałe, karykaturalne i mocno nienaturalne. Szczególnie jakieś style typu kroczący na korzeniach, z płaską koroną, gałęziami giętymi pod kątem prostym czy iglakami w stylu niwaki. Może się to podobać lub nie ale o wielu na pewno nie można powiedzieć, że nie są piękne. W drugą stronę na pewno o wielu roślinach (polskich, japońskich i innych), które są "naturalne" czyli powinny być "piękne" będziemy mogli powiedzieć, że nie są piękne (w ocenie subiektywnej i obiektywnej).
Co do Pana Kunio Kobayashi to robił i będzie robił piękne rośliny, tylko będzie używał do tego innych środków wyrazu i nie mi oceniać co jest lepsze. To jest Jego droga. Pewnie jednym będzie się to podobać bardziej a innym mniej. Jedne rośliny zmieni według nowego podejścia a inne pewnie zostawi w stanie jak były przez ostatnie lata.
Sam po sobie widzę przez te kilka lat, kiedy się tym bawię, że moje postrzeganie bonsai ogólnie i moich roślin się zmienia i chyba o to w tym chodzi. Nie możemy trzymać się jedynej słusznej drogi i nie dawać sobie możliwości schodzenia z niej choćby na chwilę.
Pozdrawiam i życzę Wszystkim tworzenia samych pięknych bonsai choć niekoniecznie "naturalnych"
Chciałbym odpowiedzieć na pytania Tadka i zabrać głos w dyskusji, która się wywiązała.
Pierwsze to odpowiedź na pytania:
1. Ciężko jest odpowiedzieć na pytanie pierwsze. Pierwsza sprawa to użycie terminów before i after, które odnoszą się jako ogólnie rozumiane w świecie bonsaitów, do rośliny przed i po formowaniu w przeciągu krótkiego okresu. Prezentowane tu zdjęcia tego nie pokazują bo dzieli je kilkanaście lat. Użycie tych terminów jest nietrafione i może być mylące.
Co do drugiej części pytania to pierwsze zdjęcie prezentuje roślinę, która pewnie była pokazywana na wystawie czyli twórca uznał ją jako skończoną (dopracowaną) na tamten moment. Pewnie stan rośliny z drugiego zdjęcia też umożliwia pokazanie jej na wystawie jako skończoną (dopracowaną) na ten moment. Czyli obie rośliny są skończone.
2. Obie rośliny mi się podobają, są piękne ale w zupełnie innej estetyce. Tu przychodzi mi na myśl porównanie tych dwóch wyglądów rośliny do Beaty Tyszkiewicz . Już wyjaśniam dlaczego: jak zobaczymy tą aktorkę w Lalce (1968) to powiemy piękna kobieta (co jeszcze podkreśla makijaż i ubiór), jak zobaczymy ją na ekranie obecnie to powiemy piękna kobieta (nawet jak pomyślimy, że pewne mankamenty masuje makijaż). Ale ciężko jest porównać ich wygląd z tamtych lat i teraz bo wiemy jak zmienia się człowiek. Jako obiekt seksualny podoba mi się ta z Lalki , ale mieć super babcię też jest fajnie . Podobnie jest z tą rośliną.
A teraz dyskusja:
Wtedy jałowiec był piękny i teraz też jest. Pierwsze zdjęcie pokazuje jakiś etap rozwoju tego jałowca, które było zaczątkiem do obecnego wyglądu po wielu latach. Stopień dopracowania martwego drewna do wielkości i siły korony jest idealny. Pokazuje dojrzałą roślinę w sile wieku. Drugie zdjęcie pokazuje roślinę dużo starszą, można powiedzieć zmęczoną życiem ale jeszcze witalną. Martwe drewno jest dużo bardzie dopracowanie, widać żyłki, wiele szczegółów.
Teraz popatrzmy jeślibyśmy zamienili zieleń i martwe drewno z obu zdjęć. W pierwszej wersji mamy martwe nierozrzeźbione z pierwszego zdjęcia i ażurową koronę, to drzewo nie wyglądało by dobrze bo nie wiemy dlaczego drewno wskazuje, że jałowiec jest silny a ma tak kiepską zieleń (chyba zamiera ?). Drugi obraz stworzony też nie pasuje, bo dlaczego stara roślina, "styrana życiem" (co pokazuje martwe drewno), jest w takiej dobrej kondycji.
Jeśli chodzi o sformułowanie "naturalność = piękno" to ja bym tak nie napisał. Dla człowieka dużo większą wartość (piękno) ma coś starego także w odniesieniu do drzew. Bardziej przykuwa uwagę stara, potężna lipa z historią niż drzewo posadzone 20 lat temu w szpalerze lip z pięknie wykształconym stożkowatym pokrojem (przy . ogrodnika w szkółce). Dla mnie obie lipy są piękne i naturalne ale dla ogółu stara lipa będzie bardziej naturalna, czyli też piękniejsza? Oba są z zupełnie innej bajki (estetyki). Czy coś co jest młode nie może być naturalne i piękne?
Patrząc na bonsai jako sztukę (rzeźbę) musimy brać też inne kryteria przy tworzeniu i ocenie a nie tylko zasadę pokazania drzewa jak wygląda w naturze. Jeśli chcielibyśmy tak to traktować to lepiej zacząć bawić się aparatem fotograficznym a nie tworzyć bonsai. Tu przychodzi mi do głowy dyskusja jaka była o mojej sośnie i martwej gałęzi, która przechodzi przez wierzchołek. Komuś się podobało, inny mówił, że nienaturalny i w przyrodzie niespotykany. Możliwe, że tak jak z jałowcem Pana Kobayashi, drzewo to jest na I etapie i wraz z rozwojem (za X lat) jina nie będzie, sosna się postarzeje, parę gałęzi wypadnie i będzie bardziej "naturalna". W tej chwili dążę do tego aby jej wygląd w takiej formie był jak najlepszy (żebym chociaż ja mógł sobie powiedzieć ze jest piękna , a może uda się tak, że ktoś inny też tak uzna).
Na koniec jeszcze odniesienie do piękna bonsai przez pryzmat chińskiego Penjing. Dla wielu pojmujących bonsai przez pryzmat japońskich wzorców jest to w wielu przypadkach niezrozumiałe, karykaturalne i mocno nienaturalne. Szczególnie jakieś style typu kroczący na korzeniach, z płaską koroną, gałęziami giętymi pod kątem prostym czy iglakami w stylu niwaki. Może się to podobać lub nie ale o wielu na pewno nie można powiedzieć, że nie są piękne. W drugą stronę na pewno o wielu roślinach (polskich, japońskich i innych), które są "naturalne" czyli powinny być "piękne" będziemy mogli powiedzieć, że nie są piękne (w ocenie subiektywnej i obiektywnej).
Co do Pana Kunio Kobayashi to robił i będzie robił piękne rośliny, tylko będzie używał do tego innych środków wyrazu i nie mi oceniać co jest lepsze. To jest Jego droga. Pewnie jednym będzie się to podobać bardziej a innym mniej. Jedne rośliny zmieni według nowego podejścia a inne pewnie zostawi w stanie jak były przez ostatnie lata.
Sam po sobie widzę przez te kilka lat, kiedy się tym bawię, że moje postrzeganie bonsai ogólnie i moich roślin się zmienia i chyba o to w tym chodzi. Nie możemy trzymać się jedynej słusznej drogi i nie dawać sobie możliwości schodzenia z niej choćby na chwilę.
Pozdrawiam i życzę Wszystkim tworzenia samych pięknych bonsai choć niekoniecznie "naturalnych"
Rafał Wodzicki
www.niwaki.com.pl
www.niwaki.com.pl
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 29 wrz 2015, 22:43
- 9
- Imie i nazwisko: Krzysztof Grzegorski
- Województwo: dolnośląskie
Tadek pisze:
"Ale teraz to mam do Mistrza pełny szacunek jako do człowieka, bo na prawdę trzeba mieć ogromną pokorę do sztuki bonsai, ale i dużą odwagę cywilną, żeby po tylu latach kariery bonsaiowej i po takich sukcesach przyznać się publicznie, że była to do tej pory kariera komercyjna".
Zastanawiam się ile trzeba mieć obłudy i zakłamania będąc sędzią czy osobą która ocenia prace na wystawie bonsai. Jeżeli Kunio Kobayashi przyznaje się że to co robił nie miało nic z odzwierciedlaniem natury a było nastawione na komercję to nie mogło to ujść uwadze jurorów. Jeżeli nie uszło to ich uwadze to było cichym przyzwoleniem na taki proceder.... czy to znaczy ze inny przegrał bo jego praca nie rokowała finansowo? Będąc na wielu wystawach bonsai krew mnie zalewa jak widzę drzewka po zabiegach które jedyne co mają na celu to przypodobanie się jury. Niekiedy mam wrażenie że nie chodzi o pokazanie kunsztu, trudu,i wieloletniej pracy autora a o wypacykowanie i gloryfikację sztuczności. To tak jakby na scenie filharmonii odbył się koncert disco polo. Kiedyś usłyszałem opinie że Graham Poter jest producentem bonsai a nie miłośnikiem przepełnionym szczytnymi ideami. Problem polega na ty że Poter przyznaje się do tego bez bicia a nie jak Kobayashi.......po latach posypuje głowę popiołem. Zresztą Kobayashi to japończyk, a japończyk nigdy nie mówi tego co myśli ani nie robi tego co mówi.
"Ale teraz to mam do Mistrza pełny szacunek jako do człowieka, bo na prawdę trzeba mieć ogromną pokorę do sztuki bonsai, ale i dużą odwagę cywilną, żeby po tylu latach kariery bonsaiowej i po takich sukcesach przyznać się publicznie, że była to do tej pory kariera komercyjna".
Zastanawiam się ile trzeba mieć obłudy i zakłamania będąc sędzią czy osobą która ocenia prace na wystawie bonsai. Jeżeli Kunio Kobayashi przyznaje się że to co robił nie miało nic z odzwierciedlaniem natury a było nastawione na komercję to nie mogło to ujść uwadze jurorów. Jeżeli nie uszło to ich uwadze to było cichym przyzwoleniem na taki proceder.... czy to znaczy ze inny przegrał bo jego praca nie rokowała finansowo? Będąc na wielu wystawach bonsai krew mnie zalewa jak widzę drzewka po zabiegach które jedyne co mają na celu to przypodobanie się jury. Niekiedy mam wrażenie że nie chodzi o pokazanie kunsztu, trudu,i wieloletniej pracy autora a o wypacykowanie i gloryfikację sztuczności. To tak jakby na scenie filharmonii odbył się koncert disco polo. Kiedyś usłyszałem opinie że Graham Poter jest producentem bonsai a nie miłośnikiem przepełnionym szczytnymi ideami. Problem polega na ty że Poter przyznaje się do tego bez bicia a nie jak Kobayashi.......po latach posypuje głowę popiołem. Zresztą Kobayashi to japończyk, a japończyk nigdy nie mówi tego co myśli ani nie robi tego co mówi.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,ale podążać nią to całkiem co innego
Znać drogę to jedno,ale podążać nią to całkiem co innego
- maciek3miasto
- Posty: 410
- Rejestracja: 14 gru 2009, 15:49
- 14
- Imie i nazwisko: maciek park
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: gdańsk
Silver - to dość dyskusyjne co piszesz. Myślę, że nie wszystko jest tak proste i zero-jedynkowe. A podchodząc do sprawy logicznie jeśliby było jak piszesz, to nigdy by się nie przyznawał do tego.
pozdrawiam maciek knap