na forum ujawniam się po raz pierwszy, głównie za sprawą nowego przybysza do domu





Przyznam się na wstepie, że zaliczam się raczej to tej połowy ludzkości która przejawia zdolności raczej w uśmiercaniu roślin domowych niż na wyciąganiu z nich ich naturalnego piękna.. tyle pięknych stroczyków..ahh szkoda słów - niemniej jednak zależy mi na tym, aby gigant bonsai się odrodził, bo to bardzo ładna roślina i chciałabym o niego umiec dbac. A oczywiście nie mam zielonego pojęcia jak. /chociaż od razu przyznam się, że bonsai nie są moją życiową pasją i na warszaty się z nim nie wybiorę - swoją droga to fascynujące że istnieją!/ więc proszę o kilka rad na wstępnie, co o nim sądzicie.. jest do odratowania? jakies uwagi.. będę wdzięczna za każdą:-)
Pozdrawiam serdecznie!!