Gigant do odratowania:)
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 sty 2009, 12:42
- 15
- Imie i nazwisko: Magdalena
- Województwo: mazowieckie
Gigant do odratowania:)
Witam:)
na forum ujawniam się po raz pierwszy, głównie za sprawą nowego przybysza do domu Jest to drzewko..drzewo które swego czasu bardzo dorodnie wyglądające zostało niestety, nie tyle zaniedbane, o ile nieumiejętnie o nie dbano, przez co wygląda jak wygląda i na pewno potrzebuje regeneracji. Przez ponad pół roku mieszkało w klimatyzowanym pomieszczeniu, gdzie zapewne miało za sucho i za ciemno. Straciło sporą liczbę lisci oraz zdrowych gałązek /które zostały odcięte/ no i miało pójśc "na straty".. Moj mężczyzna jednak postanowił je odratowac i zamieszkało z nami. Po krótkiej konsultacji w drodze do domu z pracownikiem Obi Ogród dowiedział się, że drzewko jest jak najbardziej zdrowe i trzebe je tylko obficie podlewac i zraszac. Ma stac w nasłonecznionym miejscu / o tej porze roku będzie z tym ciężko../, na wiosnę kupic mu odrzywkę i powinno się odrodzic Czy tak będzie?..
Przyznam się na wstepie, że zaliczam się raczej to tej połowy ludzkości która przejawia zdolności raczej w uśmiercaniu roślin domowych niż na wyciąganiu z nich ich naturalnego piękna.. tyle pięknych stroczyków..ahh szkoda słów - niemniej jednak zależy mi na tym, aby gigant bonsai się odrodził, bo to bardzo ładna roślina i chciałabym o niego umiec dbac. A oczywiście nie mam zielonego pojęcia jak. /chociaż od razu przyznam się, że bonsai nie są moją życiową pasją i na warszaty się z nim nie wybiorę - swoją droga to fascynujące że istnieją!/ więc proszę o kilka rad na wstępnie, co o nim sądzicie.. jest do odratowania? jakies uwagi.. będę wdzięczna za każdą:-)
Pozdrawiam serdecznie!!
na forum ujawniam się po raz pierwszy, głównie za sprawą nowego przybysza do domu Jest to drzewko..drzewo które swego czasu bardzo dorodnie wyglądające zostało niestety, nie tyle zaniedbane, o ile nieumiejętnie o nie dbano, przez co wygląda jak wygląda i na pewno potrzebuje regeneracji. Przez ponad pół roku mieszkało w klimatyzowanym pomieszczeniu, gdzie zapewne miało za sucho i za ciemno. Straciło sporą liczbę lisci oraz zdrowych gałązek /które zostały odcięte/ no i miało pójśc "na straty".. Moj mężczyzna jednak postanowił je odratowac i zamieszkało z nami. Po krótkiej konsultacji w drodze do domu z pracownikiem Obi Ogród dowiedział się, że drzewko jest jak najbardziej zdrowe i trzebe je tylko obficie podlewac i zraszac. Ma stac w nasłonecznionym miejscu / o tej porze roku będzie z tym ciężko../, na wiosnę kupic mu odrzywkę i powinno się odrodzic Czy tak będzie?..
Przyznam się na wstepie, że zaliczam się raczej to tej połowy ludzkości która przejawia zdolności raczej w uśmiercaniu roślin domowych niż na wyciąganiu z nich ich naturalnego piękna.. tyle pięknych stroczyków..ahh szkoda słów - niemniej jednak zależy mi na tym, aby gigant bonsai się odrodził, bo to bardzo ładna roślina i chciałabym o niego umiec dbac. A oczywiście nie mam zielonego pojęcia jak. /chociaż od razu przyznam się, że bonsai nie są moją życiową pasją i na warszaty się z nim nie wybiorę - swoją droga to fascynujące że istnieją!/ więc proszę o kilka rad na wstępnie, co o nim sądzicie.. jest do odratowania? jakies uwagi.. będę wdzięczna za każdą:-)
Pozdrawiam serdecznie!!
- Załączniki
-
- IMG_0486 - Kopia.JPG (16.11 KiB) Przejrzano 7909 razy
-
- IMG_0488 - Kopia.JPG (73.51 KiB) Przejrzano 7885 razy
-
- IMG_0489 - Kopia.JPG (16.6 KiB) Przejrzano 7888 razy
-
- IMG_0490 - Kopia.JPG (71.35 KiB) Przejrzano 7887 razy
-
- IMG_0491 - Kopia.JPG (67.72 KiB) Przejrzano 7887 razy
- kristofer001
- Posty: 18
- Rejestracja: 28 wrz 2008, 00:54
- 16
- Imie i nazwisko: Krzysztof K.
- Województwo: pomorskie
Daj mu duzo swiatla! Nie nawoz przez jakis czas az dojdzie do siebie! I najlepiej byloby sprawdzic bryle korzeniowa ale do tego bedzie potrzebna droga osoba z racji na WIELKOSC tego czegos! Najlepiej wyjac drzewo z doniczki i zaobaczyc czy ma swieze korzonki i czasami nie zostal przelany!A jesli juz bedzie wszystko ok za jakis miesiac lub dwa mozna go przesadzic z przycieciem korzeni jesli bedzie taka potrzeba!
Ah tak poczytaj tez troche o odpowiednim podlewaniu!
Ah tak poczytaj tez troche o odpowiednim podlewaniu!
- fidelpatcha
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 769
- Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
- 18
- Imie i nazwisko: Damian Skiba
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Siemianowice
Z tego co szukałem Bolek w necie to znajduję same świetlówki. Ty też doświetlasz świetlówką, czy żarówką? Jaka jest moc takiej żarówki?
Mam małe krzywe drzewko, ale to chyba jeszcze nie bonsai...
Damian S.
Damian S.
- Bolas
- wspieram forum (srebro)
- Posty: 2441
- Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
- 20
- Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
Swiety czas oderwac sie od tego szklanego kwadratu i kilku klawiszy pod palcami i przejsc sie na spacer. Zarówka ma 60W
- Załączniki
-
- 9d9a1e9391680470b1c066d6ba12a418500x500.jpg (7.52 KiB) Przejrzano 7732 razy
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk
Ja mojego fikusa retusę doświetlałem świetlówką PLL 24W (6500K). Miałem akurat wolne akwarium 45l i do niego pokrywę z taką świetlówką, dodatkowo włożyłem tam pojemnik z wodą, aby zwiększyć wilgotność. Roślinie wcześniej opadły wszystkie rozwinięte liście, aczkolwiek pozostały nowe nierozwinięte. Po umieszczeniu w akwarium bardzo szybko rozwinęły sie nowe liście a potem wyrosły następne. Od półtora miesiąca ficus wydaje się stabilny, nie było nowych opadniętych liści.
Niestety w twoim wypadku akwarium odpada, ale doświetlania możesz spróbować.
Niestety w twoim wypadku akwarium odpada, ale doświetlania możesz spróbować.
Tomek
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 sty 2009, 12:42
- 15
- Imie i nazwisko: Magdalena
- Województwo: mazowieckie
Xinnie pisze:Ja mojego fikusa retusę doświetlałem świetlówką PLL 24W (6500K). Miałem akurat wolne akwarium 45l i do niego pokrywę z taką świetlówką, dodatkowo włożyłem tam pojemnik z wodą, aby zwiększyć wilgotność. Roślinie wcześniej opadły wszystkie rozwinięte liście, aczkolwiek pozostały nowe nierozwinięte. Po umieszczeniu w akwarium bardzo szybko rozwinęły sie nowe liście a potem wyrosły następne. Od półtora miesiąca ficus wydaje się stabilny, nie było nowych opadniętych liści.
Niestety w twoim wypadku akwarium odpada, ale doświetlania możesz spróbować.
To musiałby być akwen doświetlanie będzie w takim razie grane, widzę, że jest zgodność co do tego Nie wiem czy mu nie za zimno. Stoi blisko okna, ale od mega kaloryfera bucha gorąc.. hm to nie brzmi stabilnie Tak się zastanawiałam , jak często mam go podlewać? Bo to jest spory pień... jakby takie drzewo stało w ogrodzie, to by codziennie dostawało parę litrów szlaufem, a tak to ciężko ocenić /szczególnie jak ktoś nie ma doświadczenia/pod doniczką mokro, na powierzchni ma sucho. widzę, że kolejne listki usychają i odpadają, ale tworzą się też nowe pączki. Te suche gałązki poobcinałam..
Dobrze, ze kot nie wykazuje większego zainteresowania, chociaż zaczepiał
Dzięki!
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 sty 2009, 12:42
- 15
- Imie i nazwisko: Magdalena
- Województwo: mazowieckie
Powiedzcie na co to wam wygląda? czy to jest fikus? Ogłądałam zdjęcia róźniastych roślinek i mogę go podciągnąć pod parę odmian, oczwiwiście na 100% do żadnej
Jak tak patrzę na te wszystkie wymuskane, piękne delikatne drzewka, które wyglądają jak kopie swoich wielkich braci, to aż zapiera dech... a jak patrzę na tego giganta, to aż mi się uśmiech ciśnie na twarz, ale polubiłam go.. pocieszny jest.
Jak tak patrzę na te wszystkie wymuskane, piękne delikatne drzewka, które wyglądają jak kopie swoich wielkich braci, to aż zapiera dech... a jak patrzę na tego giganta, to aż mi się uśmiech ciśnie na twarz, ale polubiłam go.. pocieszny jest.
-
- Posty: 36
- Rejestracja: 16 lip 2008, 11:38
- 16
- Imie i nazwisko: leon niemczyk
- Województwo: zachodniopomorskie
To jest fikus i może być naprawdę pięknym bonsai. Moja propozycja jest taka żeby odciąć główny pień i budować koronę z pierwszej zieleni. Oczywiście po odzyskaniu siły przez roślinę. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Będzie mały grubasek z potężną podstawą pnia
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Bolas
- wspieram forum (srebro)
- Posty: 2441
- Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
- 20
- Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
Jesli chodzi o swietlówki to moze lepszy pomysł ale duzo drozszy. Przychodzi jeszcze oprawa do zakupienia a to juz spory wydatek w porownaniu z biurkowa lampka i zarówka. Co do dalszego kształtu rosliny to jeszcze przyjdzie czas a mocne ciecia radziłbym przeprowadzac z doswiadczona grupa kolegów.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk
- Pit
- Posty: 390
- Rejestracja: 17 sie 2004, 16:32
- 20
- Imie i nazwisko: Piotr S.
- Województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Kielce
Ciekawy materiał, podzielam zdanie Ruskiego, że mozna wywalić tą górną część i robić drzewo od pierwszej zieleni, będzie miało fajne proporcje, osobiście nie lubie typowych chińskich esów, zawsze kojarzy mi sie to ze szpetna masówką i tak jak radził Bolas - gdybyś zdecydował sie na cięcie to przydała by się jakaś ., taki gruby pień nie łatwo usunąć samemu.
Piotr
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 sty 2009, 12:42
- 15
- Imie i nazwisko: Magdalena
- Województwo: mazowieckie
BArdzo się cieszę, że się niektórym podoba i widzą w nim potencjał. Nie jestem pewna czy wiem o co chodzi z "pierwszą zielenią", ale chyba rozumiem koncepcję "grubaska z potężnym pniem" ale czy to by oznaczało odcięcie tej dziwnie uformowanej największej gałęzi??? to już wtedy na pewno nie będzie gigantem ... ale może tak by był silniejszym drzewem...
ale to chyba faktycznie musi jeszcze poczekać BO:
gigant stracił praktycznie wszystkie liscie chyba przeprowadzka mu nie posłużyła. Na głównym konarze - gdzie było ich najwięcej wszystkie są gone with the wind a na podobcznym - puszcza nowe pędki, ale to nic w porównaniu ze stratą na wyższej gałęzi. Wygląda okropnie smutno.
A swoją drogą - jako laik - zapytam: czy drzewka bonsai przechodzą taki sam cykl jak zwykłe drzewa? W sensie gubią liście na jesieni itd (oczywiście pytanie dotyczy tych drzewek, które w naturalnej postaci rpzechodzą taki cykl)? Bo naoglądałam się tyle "łysych" dumnych maleństw:-) że się zaczęłam zastanawiać..
Ale wracając do giganta - jakies sugestie ratunku? czy po prostu tak się musiało stac, bo i tak był osłabiony i teraz zacznie powracać do żywych? Na dolnej części pnia zrobił się biały nalot (od wody?) jakby osad
czy tam gdzie odpadły liscie, i gałązki wydają się suche należy te poobcinać troszkę? czy to szkodzi czy pomaga?
ale to chyba faktycznie musi jeszcze poczekać BO:
gigant stracił praktycznie wszystkie liscie chyba przeprowadzka mu nie posłużyła. Na głównym konarze - gdzie było ich najwięcej wszystkie są gone with the wind a na podobcznym - puszcza nowe pędki, ale to nic w porównaniu ze stratą na wyższej gałęzi. Wygląda okropnie smutno.
A swoją drogą - jako laik - zapytam: czy drzewka bonsai przechodzą taki sam cykl jak zwykłe drzewa? W sensie gubią liście na jesieni itd (oczywiście pytanie dotyczy tych drzewek, które w naturalnej postaci rpzechodzą taki cykl)? Bo naoglądałam się tyle "łysych" dumnych maleństw:-) że się zaczęłam zastanawiać..
Ale wracając do giganta - jakies sugestie ratunku? czy po prostu tak się musiało stac, bo i tak był osłabiony i teraz zacznie powracać do żywych? Na dolnej części pnia zrobił się biały nalot (od wody?) jakby osad
czy tam gdzie odpadły liscie, i gałązki wydają się suche należy te poobcinać troszkę? czy to szkodzi czy pomaga?
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 10 sty 2008, 22:43
- 16
- Imie i nazwisko: Wojtek G
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Dobrze rozumiesz, chodzi o odcięcie wszystkiego, zaczynając zaraz za miejscem, z którego wyrastają pierwsze gałązki, ale na razie nie wchodzi to w grę, drzewko musi się wzmocnić.
Drzewka bonsai utworzone z drzew, które przechodzą w naturze spoczynek również powinny taki przejść, ale Twój fikus nie zrzuca liści na zimę, jak z resztą pewnie wiesz.
Co można zrobić w tej sytuacji? Na pewno zlikwidować zasłonę, firankę, jeżeli tylko ograniczają ilość światła. Przestawić drzewko bliżej okna, najlepiej na parapet, ale doniczka chyba za duża? Wiec przysunąć mebel razem z drzewkiem pod okno.
Pod oryginalną podstawkę zastosować dodatkową o wiele większą, nie musi to być strikte podstawka, cokolwiek o większej średnicy do czego nasypiesz keramzytu i zalejesz wodą, aby drzewko miało więcej wilgoci w powietrzu.
Gałązek na razie nie ucinaj, zawsze zdążysz to zrobić.
A nalot może być od twardej wody.
Drzewka bonsai utworzone z drzew, które przechodzą w naturze spoczynek również powinny taki przejść, ale Twój fikus nie zrzuca liści na zimę, jak z resztą pewnie wiesz.
Co można zrobić w tej sytuacji? Na pewno zlikwidować zasłonę, firankę, jeżeli tylko ograniczają ilość światła. Przestawić drzewko bliżej okna, najlepiej na parapet, ale doniczka chyba za duża? Wiec przysunąć mebel razem z drzewkiem pod okno.
Pod oryginalną podstawkę zastosować dodatkową o wiele większą, nie musi to być strikte podstawka, cokolwiek o większej średnicy do czego nasypiesz keramzytu i zalejesz wodą, aby drzewko miało więcej wilgoci w powietrzu.
Gałązek na razie nie ucinaj, zawsze zdążysz to zrobić.
A nalot może być od twardej wody.