Rok temu dostałe drzewko. Było w dobrej kondycji ale troszkę je zaniedbałem. Teraz już wygląda bardzo ładnie i jest zdrowe
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ale to nie o nim chcę opowiedzieć. Otóż gdy przycinałem je odciąłem małą, młodą gałązkę. Zobaczyła to moje kochana babcia i mi ją zabrła. Po kilku miesiącach zauważyłęm, że w jej pokoju jest jakiś dziwny kwiatek. Gdy podszedłem do okna, miom oczom ukazał się ten widok, który widzicie na zdjęciu. Moje pytanie, co dalej?
Drzewko ma 32cm i cały czas rośnie. Proszę o opinię i porady co z nim zrobić? Czy może jeszcze go nie ruszać?
Pozdrawiam wszystkich maniaków "bonsaiowych" i moją babcię :P