ŻÃ³łte liÅ›cie.
ŻÃ³łte liÅ›cie.
Mimo pozorow i moich dlugich poszukiwan nie znalazlem definicji na zolknace liscie.. Pojedyncze wypowiedzi "znawcow" ktorzy zdecydowanie nie dziela sie swoja wiedza.. A wiec mam pytania:
-Co moze byc przyczyna zolkniejacych lisci (trzymam caly czas wilgotne podloze i nie przelwam go)
-Na serissie biegaja mi jakies male biale robaczki.. na tyle male ze nie uda mi sie ich uwiecznic.. Co to?
No i zdjecia, mysle ze z przydatnymi informacjami:
-Co moze byc przyczyna zolkniejacych lisci (trzymam caly czas wilgotne podloze i nie przelwam go)
-Na serissie biegaja mi jakies male biale robaczki.. na tyle male ze nie uda mi sie ich uwiecznic.. Co to?
No i zdjecia, mysle ze z przydatnymi informacjami:
- Załączniki
-
- Miejsce: Okno PoÂłudniowo wschodnie. Uchylone (cyrkulacja powietrza?). Drzewka stojÂą na parapecie. I nie moge dojsc czy maja zaduzo ÂświatÂła czy zamaÂło. Wrazie krytyki miejsca proszĂŞ podaĂŚ sugestie co do nowego.
- bonsai.jpg (68.32 KiB) Przejrzano 10796 razy
-
- Serissa. W jej posiadaniu jestem juz dÂłuÂżej. TrzymaÂła sie dobrze ale cos jej nie idzie.
- bonsai 004.jpg (70.06 KiB) Przejrzano 10795 razy
-
- ¯ó³te liœcie wi¹z. Moze to sprawa zaklimatyzowania mam go jakies 3-4tygodnie. Martwi mnie to ze ¿ó³kn¹ nowe pêdy.
- bonsai 002.jpg (73.46 KiB) Przejrzano 10796 razy
- PiotrMochocki
- Posty: 774
- Rejestracja: 23 gru 2005, 08:07
- 18
- Lokalizacja: Radom
Ja swoją serisse "trzymam" na balkonie na pełnym słoneczku. Tylko że serissy z tego co wyczytalem i z tego co zauwazylem nie przepadają za chłodnym wiaterkiem... wiec uwarzaj na nią (ja osobiście wystawiam ja tylko gdy nie ma silnego wiatru i zabieram na noc)
Co do liści - miałem to samo... niby nie przelewałem... jak ją pozbawiłem wody na 2 dni to jakoś ożyła... teraz ja tylko zraszam 4-5 razy dziennie...
Co do liści - miałem to samo... niby nie przelewałem... jak ją pozbawiłem wody na 2 dni to jakoś ożyła... teraz ja tylko zraszam 4-5 razy dziennie...
"Come back to us spiders
Come uncrushed my hand"
Come uncrushed my hand"
W sumie szklarnia to jest dobry pomysł, tylko trzeba uważać żeby nie ugotować w niej roślinki. Technologia zrobienia jest prosta, chyba nie trzeba jej opisywać prawda:D
Moja "szklarnia” jest z 4 słomek i torebki foliowej z dużą ilością małych otworków aby roślinka mogła oddychać. :D
PS nie zapomnij o tych otworkach :P
Moja "szklarnia” jest z 4 słomek i torebki foliowej z dużą ilością małych otworków aby roślinka mogła oddychać. :D
PS nie zapomnij o tych otworkach :P
"Come back to us spiders
Come uncrushed my hand"
Come uncrushed my hand"
Witam,
Proponuję zrosić roślinkę dokładnie i przyjrzeć się czy nie ma pajęczynek. Masz moje perypetie związane z przędziorkiem
viewtopic.php?t=2188
Proponuję zrosić roślinkę dokładnie i przyjrzeć się czy nie ma pajęczynek. Masz moje perypetie związane z przędziorkiem
viewtopic.php?t=2188
niech Cie reka Boska broni!
zadnego nawozu narazie - rosliny sa osłabione, prawdopodobnie przezyly szok z powodu zmiany warunkow, pewnie byly trzymane w szklarni i regularnie mialy jakies zabiegi. Pozniej pewnie mialy ciezka podroz, zostaly postawiona na jakiejs wystawie, a potem ty je kupiles ...
Wdg mnie poczekaj jeszcze moze byc tak ze sie musza dluzej zaaklimatyzowac,ale tez tak ze nie przezyja tej zmiany (znam to z doswiadczenia- kupowanie z kwiaciarni czasem sie tak konczy i mimo najszczerszych chceci nie da sie tego powstrzymac)
A te zeschle listki usun z gałązek jak i z ziemi zeby nie gniły.
I czekaj zraszajac i dbajac zeby mialy wilgotna ziemie -ale nie błotko.
zadnego nawozu narazie - rosliny sa osłabione, prawdopodobnie przezyly szok z powodu zmiany warunkow, pewnie byly trzymane w szklarni i regularnie mialy jakies zabiegi. Pozniej pewnie mialy ciezka podroz, zostaly postawiona na jakiejs wystawie, a potem ty je kupiles ...
Wdg mnie poczekaj jeszcze moze byc tak ze sie musza dluzej zaaklimatyzowac,ale tez tak ze nie przezyja tej zmiany (znam to z doswiadczenia- kupowanie z kwiaciarni czasem sie tak konczy i mimo najszczerszych chceci nie da sie tego powstrzymac)
A te zeschle listki usun z gałązek jak i z ziemi zeby nie gniły.
I czekaj zraszajac i dbajac zeby mialy wilgotna ziemie -ale nie błotko.
- PiotrMochocki
- Posty: 774
- Rejestracja: 23 gru 2005, 08:07
- 18
- Lokalizacja: Radom
Jestem ciekaw, co w takim razie podajecie waszym drzewkom jak brak im minerałów. Czekacie aż całkowicie zżółknie i uschnie, bo na to wychodzi, że tak robicie i mówicie, że drzewko musi się zaaklimatyzować. No cóż, każdy robi jak uważa. Moja radą jest zastosowanie nawozu, jeśli ktoś nie chce to niech nie stosuje.