
Na wstępie zaznacze, ze nie interesuje mnie tworzenie drzewka bonsai,
ale jestem przekonany, ze kilka porad odnosnie nurtujących mnie pytan
odnajdę własnie wśród milosników drzewek boinasi...
Może najpierw historia choroby:P
A mianowicie - trzy lata temu kupilem w jednym z wielkich hipermarketów drzewko - fikusa retura... Drzewko mialo ladnie wyeksponowane powierzchniowe korzenie.
Mimo że było miniaturką - wsadziłem ją do dużej donicy i wyrosło piękne zielone drzewko na około 80 cm:)
Po okolo 2 latach drzewko zaczęło tracic liscie - kupilem srodek na mszyce - wszystkie liscie oberwalem - (wiele ich nie bylo) i gałęzie pryskałem tym srodkiem...
Po miesiącu drzewko ozylo:)
Dziś gdy spoglądam mam pewną refleksje:
liscie są u góry natomiast środek drzewka jest jakby łysy...
tymczasem mi zalezy na tym by drzewko było ciut niższe ale bardzo zielone...
i tu moj pomysl:
- przytnę główne dwa pnie,
- przytnę wszystkie boczne gałązki, by drzewko generalnie było generalnie niższe
- i tu najwazniejsze - jedną lub dwie gałęzie obcięte potraktuję jako sadzonki i spróbuję zakorzenić między powierzchniowymi korzeniami drzewka starego... Dzięki temu będzie dużo zieleni a podstawa drzewka też będzie ciekawsza...
i tu moje pytanie:
* Czy taki zabieg moze sie udac - tj czy mlode drzewko nie będzie szkodzic staremu i odwrotnie?
Od razu zaznaczem, że nie chce tworzyć bonsai

Mam nadzieje ze nie rozsmieszylem nikogo moim brakiem profesjonalizmu i pytaniami:P
PS. Jeżeli macie jakies sugestie - jestem otwarty - o przycięciu mysle od miesiąca, ale wolę zapytac ekspertów
