wprawdzie założyłem już taki temat na FPB i PB, ale jako "świeżak" na bonsai-forach nadal mam dylemat z tym związany. No, ale do rzeczy...
Kilka dni temu trafiłem taki klon polny (mam nadzieję, że to faktycznie kp)
Wysokość 63cm, obwód 33cm (mierzony nad dwoma najbardziej widocznymi korzeniami). Rósł na nasypie kolejowym - ktoś zaczął tam wypalanie trawy. Moim zdaniem ma dość dobry system włośnikowy. Mały bonus - mrówki ;)
Siedzi w mieszance 2:1 koci żwirek (niezbrylający) z glebą uniwersalną.
Jak widać, jest po cięciu estetycznym. Czy Waszym zdaniem przyciąć go jeszcze w którymś miejscu? Myślę nad tym rozwidleniem.... Padły też takie propozycje, żeby "ogolić" go teraz na łyso (z zachowaniem szczytu) lub też wyciąć wszystko oprócz dwóch najniższych gałęzi i budować koronę od nowa. Jak myślicie?
Dzięki za wszelkie sugestie, pozdrawiam!
PS Jak Wam się podoba?
To jest front (mimo nazwy pliku)






Nebari lepsze z drugiej strony (na razie nie mam zdjęcia)

