Forum poświęcone sztuce bonsai - od ponad 20 lat!

Hej, ostatnio o tych patykach troche pisze a nic porządnego nie wklejam.
Oto jałowiec Marka Gajdy, który został wykopany z działki - nie był tam potrzebny - baaa zawadzał swoimi rozmiarami i wyglądem.
Pierwsze łamanie pnia było w listopadzie 2006 roku (jeżeli ktoś ma fotki to prosze o wstawienie). Było opisane na forum yamadori - jak 3 facetów pastwi się nad nim z 3 potężnymi, metalowymi prętami.
W sierpniu 2007 roku ściągneliśmy z niego druty i tak sobie stał troche zdeformowany do tego momentu - kiedy pomogliśmy Markowi go zadrutować od nowa (normalnie jedna osoba bawiła by sie przy nim 2 dni).

PS - jak zrobie wyraźną fotke (aparatem nie telefonem) to uzupełnie

piekny, rewelacja, dobry material i super efekt, zielen super precyzyjnie ulozona

Parę dni temu byłem u Marka i go widziałem, robi wrażenie jego rozmiar,
fajnie są zrobione dolne jiny, teraz trzeba sie brac za te wyżej.

martwe robił Jurgen, a górne w swoim czasie dużo zabawy, ale przyjemna praca ps. wog, szokujesz mnie swoją postawa... smieszni z was ludzie

o co Tobie chodzi, podoba mi sie!!!

Gohan pisze: ps. wog, szokujesz mnie swoją postawa... smieszni z was ludzie

Ja też nie wiem MArcin o co Ci chodzi ?
Mi się średnio z kolei te jiny Jurgena podobały ale skoro tak zaczęte to już wszystkie tą stroną muszą iść. Myśle, że MArek też by je fajnie zrobił bez frezarki