Moja propozycja na odwilż - pokażmy co potrafimy, ale w karykaturze. Dozwolone nabijanie się, robienie sobie jaj itd... Jeden warunek - aby móc brać udział w nabijaniu się, należy pokazać swoje "cuda"
Każdy kiedyś zaczynał i zrobił coś, co dziś jedynie śmieszy - pokażmy więc swoje perełki, patysie itp okazy.
Kto ma na tyle odwagi, ma dystans do samego siebie i poczucie humoru?
Jako pierwszy ja.
Wypasiona irga shakan, kupiona w markecie za bajeczną sumę 1,5 PLN.
Średnica pnia przy podstawie (jak i przy czubku) - ok 8 mm. Piękne naturalne shari "widoczne" nad pierwszym rozwidleniem długie na jakieś 4 mm. Drutowanie swobodne. Ależ ja byłem z niej dumny


I mój ulubieniec - jałowiec FukinagashiHan-Kengai - Bolas kiedyś pokazał gdzieś chińską pracę z retorycznym zapytaniem czy ktoś na to wpadł. A jakże! Jam to również uczynił dawno temu w przypływie żółtodziobskiego geniuszu
