ligustr z Auchana
ligustr z Auchana
Witam,
Od 2 miesięcy jestem w posiadaniu pierwszego w moim życiu bonsaika. Jest to ligustr kupiony w hipermarkecie.
Mam kilka pytań i byłabym wdzięczna za udzielenie odpowiedzi przez bardziej doświadczonych forumowiczów.
Pierwsza sprawa to stare listki ligustra były pokryte takim jakby ciemnozielonym nalotem, który po ścieraniu go mokrym ręcznikiem papierowym barwił go na zielono (coś jakby glony? ).
Po około 1,5 miesiąca te stare listki zaczęły żółknąć i opadać.
Od spodu wyglądają one jakby były zaatakowane jakimiś robalami, misecznikami, albo czymś podobnym. Nie są lepkie ani nie mają kłaczków. Są to te same listki, które na początku były pokryte tym zielonym nalotem.
Poza tym nowe listki które mój ligustr wypuszcza są bardzo blade i lekko pomarszczone. Czy brakuje mu nawozu?
A na niektórych są takie brązowe plamki
No i moja zmora to korzenie. Wydaje mi się, że powinnam to drzewko natychmiast przesadzić, tylko nie bardzo wiem w jakie podłoże. Wyczytałam tutaj na forum, że podłoże ma być przepuszczalne, ale co to oznacza w praktyce?
Tak wygląda bryła korzeniowa, mam pytanie gdzie się robi te trójkątne otwory na nową ziemię, od góry w bryle czy od spodu?
Czy to drzewko można jeszcze jakoś formować czy pozostaje jedynie podcinanie nowych pędów za 2 para liści?
bardzo dziękuję z góry za wszelką .
Od 2 miesięcy jestem w posiadaniu pierwszego w moim życiu bonsaika. Jest to ligustr kupiony w hipermarkecie.
Mam kilka pytań i byłabym wdzięczna za udzielenie odpowiedzi przez bardziej doświadczonych forumowiczów.
Pierwsza sprawa to stare listki ligustra były pokryte takim jakby ciemnozielonym nalotem, który po ścieraniu go mokrym ręcznikiem papierowym barwił go na zielono (coś jakby glony? ).
Po około 1,5 miesiąca te stare listki zaczęły żółknąć i opadać.
Od spodu wyglądają one jakby były zaatakowane jakimiś robalami, misecznikami, albo czymś podobnym. Nie są lepkie ani nie mają kłaczków. Są to te same listki, które na początku były pokryte tym zielonym nalotem.
Poza tym nowe listki które mój ligustr wypuszcza są bardzo blade i lekko pomarszczone. Czy brakuje mu nawozu?
A na niektórych są takie brązowe plamki
No i moja zmora to korzenie. Wydaje mi się, że powinnam to drzewko natychmiast przesadzić, tylko nie bardzo wiem w jakie podłoże. Wyczytałam tutaj na forum, że podłoże ma być przepuszczalne, ale co to oznacza w praktyce?
Tak wygląda bryła korzeniowa, mam pytanie gdzie się robi te trójkątne otwory na nową ziemię, od góry w bryle czy od spodu?
Czy to drzewko można jeszcze jakoś formować czy pozostaje jedynie podcinanie nowych pędów za 2 para liści?
bardzo dziękuję z góry za wszelką .
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2782
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 20
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Witam.
Drzewko trzeba jak najszybciej przesadzic! Najlepiej jakbys rozluznila bryle korzeniowa i bez obcinania korzeni posadzila do wiekszej doniczki (tymczasowo). Odnosnie mieszanek bylo na forum...
Te znaki na lisciach moga byc oznaka, ze drzewko "stalo" w wodzie (z braku podloza). Na szczescie nie wyglada na to aby korzenie byly przegnite.
?? Jakie trojkaty?e_mama pisze: Tak wygląda bryła korzeniowa, mam pytanie gdzie się robi te trójkątne otwory na nową ziemię, od góry w bryle czy od spodu?
Drzewko trzeba jak najszybciej przesadzic! Najlepiej jakbys rozluznila bryle korzeniowa i bez obcinania korzeni posadzila do wiekszej doniczki (tymczasowo). Odnosnie mieszanek bylo na forum...
Te znaki na lisciach moga byc oznaka, ze drzewko "stalo" w wodzie (z braku podloza). Na szczescie nie wyglada na to aby korzenie byly przegnite.
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz
Witam gdańszczankę
1. Ten nalot na wierzchniej stronie liści może być spowodowany zbyt dużą wilgotnością powietrza w wokół rośliny oraz małą ilością światła (podczas transportu do sklepu).
2. Blade i pomarszczone listki są powodem małej ilości światła (niestety taka pora roku) lub braku azotu odpowiedzialnego za tworzenie chlorofilu. Nawóz w tej sytuacji nic nie pomoże także się z nim wstrzymaj. Ważniejsze będzie przesadzenie rośliny bo ta ziemia która znajduje się aktualnie w doniczce może być wyjałowiona.
3. Tak jak pisał przedmówca roślinę trzeba jak najszybciej przesadzić. Na zdjęciach widać, że korzenie mają bardzo małą powierzchnie do rozwoju. Jako mieszankę możesz zastosować ziemię ogrodniczą wymieszaną z żwirkiem lub keramzytem nie zapominając o warstwie drenażu.
4. Z przycinaniem wstrzymaj się na jakiś czas aż roślina wróci do dobrej kondycji.
5. Brązowe plamki na liściach powstają od nieregularnego podlewania (zmienne warunki podlewania raz za sucho raz za mokro). Z tego, co widać na zdjęciach drzewko jest za mocno podlewane.
1. Ten nalot na wierzchniej stronie liści może być spowodowany zbyt dużą wilgotnością powietrza w wokół rośliny oraz małą ilością światła (podczas transportu do sklepu).
2. Blade i pomarszczone listki są powodem małej ilości światła (niestety taka pora roku) lub braku azotu odpowiedzialnego za tworzenie chlorofilu. Nawóz w tej sytuacji nic nie pomoże także się z nim wstrzymaj. Ważniejsze będzie przesadzenie rośliny bo ta ziemia która znajduje się aktualnie w doniczce może być wyjałowiona.
3. Tak jak pisał przedmówca roślinę trzeba jak najszybciej przesadzić. Na zdjęciach widać, że korzenie mają bardzo małą powierzchnie do rozwoju. Jako mieszankę możesz zastosować ziemię ogrodniczą wymieszaną z żwirkiem lub keramzytem nie zapominając o warstwie drenażu.
4. Z przycinaniem wstrzymaj się na jakiś czas aż roślina wróci do dobrej kondycji.
5. Brązowe plamki na liściach powstają od nieregularnego podlewania (zmienne warunki podlewania raz za sucho raz za mokro). Z tego, co widać na zdjęciach drzewko jest za mocno podlewane.
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
Tomek Dzieninis
Barrrrdzo dziękuję za obie odpowiedzi
Na fotkach rzeczywiście drzewko jest "zalane" bo były one robione tuż po jego podlaniu .
Podlewam je codziennie wieczorem, odstaną wodą i do tego zraszam liście. Drzewko wyjmuję z doniczki i czekam aż spłynie cały nadmiar wody.
Postaram się jak najszybciej kupić podłoże i większą doniczkę.
W tej chwili stoi ono na północno-wschodnim oknie przy zakręconym kaloryferze. Może spróbuję je przesawić na południowo-zachodnie? Tylko takimi ekspozycjami dysponuję w mieszkaniu
Na fotkach rzeczywiście drzewko jest "zalane" bo były one robione tuż po jego podlaniu .
Podlewam je codziennie wieczorem, odstaną wodą i do tego zraszam liście. Drzewko wyjmuję z doniczki i czekam aż spłynie cały nadmiar wody.
Postaram się jak najszybciej kupić podłoże i większą doniczkę.
W tej chwili stoi ono na północno-wschodnim oknie przy zakręconym kaloryferze. Może spróbuję je przesawić na południowo-zachodnie? Tylko takimi ekspozycjami dysponuję w mieszkaniu
Z tego co widzę to doniczka ma otwory także niepotrzebne jest wyciąganie drzewka z doniczki. Przez to może tak właśnie reagować (opadanie liści, liście blade i pofalowane). Po podlewaniu pozostaw roślinę wraz z doniczką w waninnie lub misce a nadmiar wody na pewno wypłynie.
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
Tomek Dzieninis
Hey, jestem nowy i mam małe pytanko, ile kosztował Twój ligustr? Sam noszę się z zamiarem kupna fikusa tępego, ze wzgledu na to że jest on odpowiednim drzewkim dla początkującego, ale jestem ciekawy ile kosztowało Twoje drzewko.
Dziękuję za podpowiedĽ . Dziś tak właśnie podlałam drzewkoTomek pisze:Z tego co widzę to doniczka ma otwory także niepotrzebne jest wyciąganie drzewka z doniczki. Przez to może tak właśnie reagować (opadanie liści, liście blade i pofalowane). Po podlewaniu pozostaw roślinę wraz z doniczką w waninnie lub misce a nadmiar wody na pewno wypłynie.
Moje drzewko kosztowało tylko 29 zł. Kupiłam je nie mając nawet podstawowych informacji na temat bonsai. Teraz każdego dnia ciągle się uczę czegoś nowego. Dużo dało mi śledzenie tego forum, na którym jestem też od niedawna. Mam nadzieję, że uda mi się poprawić kondycję mojego ligustra i w niedługim czasie pokuszę się o jakiś kolejny nabytek.radek__b pisze:Hey, jestem nowy i mam małe pytanko, ile kosztował Twój ligustr? Sam noszę się z zamiarem kupna fikusa tępego, ze wzgledu na to że jest on odpowiednim drzewkim dla początkującego, ale jestem ciekawy ile kosztowało Twoje drzewko.
Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że dla koneserów takie drzewka z hipermarketu to kicz
dobrej nocy
Witam ponownie, po 3 latach hodowli mojego ligustra chińskiego.
Tak wygląda moje drzewko dziś.
Mam z nim następujący problem. Od jakiegoś miesiąca żółkną i opadają mu listki, pojawiła się też pleśń na korzeniach i na podstawie pnia. Mogę śmiało powiedzieć że na dzień dzisiejszy ligustr zrzucił już z połowę liści. W akcie desperacji przesadziłam go do nowej akadamy, zredukowałam ilość korzeni (nie był przesadzany od 2 lat i bardzo rozrosły mu się korzenie) ale drzewko nadal gubi liście.
Czy mam go zasilić jakimś specjalistycznym nawozem? Jak pozbyć się tej pleśni?
Poradźcie co robić! Z góry dzięki!!!
Tak wygląda moje drzewko dziś.
Mam z nim następujący problem. Od jakiegoś miesiąca żółkną i opadają mu listki, pojawiła się też pleśń na korzeniach i na podstawie pnia. Mogę śmiało powiedzieć że na dzień dzisiejszy ligustr zrzucił już z połowę liści. W akcie desperacji przesadziłam go do nowej akadamy, zredukowałam ilość korzeni (nie był przesadzany od 2 lat i bardzo rozrosły mu się korzenie) ale drzewko nadal gubi liście.
Czy mam go zasilić jakimś specjalistycznym nawozem? Jak pozbyć się tej pleśni?
Poradźcie co robić! Z góry dzięki!!!
Przepraszam za posta pod postem ale nie chciało mi dodać zdjęć w poprzednim poście
- bubinek
- Posty: 117
- Rejestracja: 19 wrz 2007, 12:57
- 17
- Imie i nazwisko: Kacper B.
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Leszno
Ładne drzewko, chociaż troszkę zarośnięte jak dla mnie...
Nie wygląda na chore i dziwi mnie ta pleśń. Nie trzymałaś drzewka gdzieś w bardzo wilgotnym miejscu?
Zrób zbliżenie podstawy pnia, żeby można było dokładniej się przyjrzeć tej pleśni.
Jeżeli już przesadzałaś drzewko do nowego podłoża, mogłaś zmyć tą pleśń (chyba, że tak zrobiłaś i pojawiła się znów).
Jeżeli możesz to wstaw zdjęcie o które prosiłem.
Pozdrawiam!
Nie wygląda na chore i dziwi mnie ta pleśń. Nie trzymałaś drzewka gdzieś w bardzo wilgotnym miejscu?
Zrób zbliżenie podstawy pnia, żeby można było dokładniej się przyjrzeć tej pleśni.
Jeżeli już przesadzałaś drzewko do nowego podłoża, mogłaś zmyć tą pleśń (chyba, że tak zrobiłaś i pojawiła się znów).
Jeżeli możesz to wstaw zdjęcie o które prosiłem.
Pozdrawiam!
..::BuBu::..
wkleję jutro, jak zrobię fotki przy dziennym świetle, bo dziś to już lipa, nic nie widać na zdjęciach robionych teraz
- wwoadas
- Posty: 578
- Rejestracja: 06 mar 2006, 19:22
- 18
- Imie i nazwisko: Adam Filipiak
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Milanówek
wg mnie to nie jest plesn tylko węglan wapnia z wody, ktora podlewas rosline. Te zolte listki sa na spodzie, mozliwe ze po prostu dochodzi do nich za malo swiatla. Oglnie roslina wyglada na zdrowa.
Kto się nie rozwija, ten się cofa.
Nie, to nie jest osad z wody. Drzewko podlewam zawsze odstaną wodą. Z tego co przychodzi mi do głowy to mogło mu zaszkodzić owiewanie zimnym powietrzem podczas otwierania drzwi balkonowych, bo drzewko stało na parapecie właśnie przy tych drzwiach, albo go kurde przelałam? Ale to mi nie pasuje bo przecież podlewam go jednakowo od 3 lat i do tej pory wszystko było ok.wwoadas pisze:wg mnie to nie jest plesn tylko węglan wapnia z wody, ktora podlewas rosline. Te zolte listki sa na spodzie, mozliwe ze po prostu dochodzi do nich za malo swiatla. Oglnie roslina wyglada na zdrowa.
Zawsze pilnowałam żeby nie miał przeciągów, nigdy też nie otwierałam kaloryfera po tej stronie mieszkania. Teraz wyrzucam na balkon pampersy mojego maluszka i kilka razy dziennie otwieram drzwi. Hmmmmmmmmm??
A żółknące liście są na całej koronie, dużo ich żółknie właśnie od środka. Zdjęcia tego niestety nie oddają. W ogóle na zdjęciach korona drzewka wydaje się o wiele mniejsza niż jest w rzeczywistości. Jutro postaram się zrobić lepszej jakości fotki.
- bubinek
- Posty: 117
- Rejestracja: 19 wrz 2007, 12:57
- 17
- Imie i nazwisko: Kacper B.
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Leszno
Też myślę, że to nie osad z wody. Generalnie podlewa się ziemię a nie sam pień i ten biały nalot byłby też na akadamie, chyba że był, a nie widać tego, bo przesadziłaś drzewko do nowego podłoża.
To, że podlewasz odstaną wodą, ma małe znaczenie, bo przecież nie cały osad opadnie na dno naczynia. Ja podlewam teraz deszczówką i nie mam tego problemu... Pomoże też filtr do wody.
Pozdrawiam i czekam na te zdjęcia
To, że podlewasz odstaną wodą, ma małe znaczenie, bo przecież nie cały osad opadnie na dno naczynia. Ja podlewam teraz deszczówką i nie mam tego problemu... Pomoże też filtr do wody.
Pozdrawiam i czekam na te zdjęcia
..::BuBu::..
tutaj zdjęcie pleśni bez flesza
zdjęcie z fleszem
drzewko z boku- widać jak bardzo jest przerzedzone (łysy środek)
jeszcze raz przód
zdjęcie z fleszem
drzewko z boku- widać jak bardzo jest przerzedzone (łysy środek)
jeszcze raz przód
- bubinek
- Posty: 117
- Rejestracja: 19 wrz 2007, 12:57
- 17
- Imie i nazwisko: Kacper B.
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Leszno
Wygląda na pleśń (ale mogę się mylić). Na doniczce i ziemi też widać jakieś białe plamy.
Zajrzyj może do działu choroby i szkodniki i poszukaj coś o pleśni, żeby dowiedzieć się jak z nią walczyć, bo ja niestety nie jestem w tym dobry.
Pozdrawiam!
Kacper
Zajrzyj może do działu choroby i szkodniki i poszukaj coś o pleśni, żeby dowiedzieć się jak z nią walczyć, bo ja niestety nie jestem w tym dobry.
Pozdrawiam!
Kacper
..::BuBu::..
Masz roślinę wsadzoną w akadamę. Z tego co widać na zdjęciach ma ona cały czas mokro. Odpuść sobie częste podlewanie. Akadama ma bardzo fajną cechę. Kiedy jest za mało wody - robi się jasna. Najwcześniej przesycha jej wierzchnia warstwa, a więc w środku jest jeszcze wilgotno przez 1-2 dni (przy drobniejszych frakcjach nawet dłużej). Weź to pod uwagę przy podlewaniu.
Pozdrawiam z okolic Poznania
No dzięki za odpowiedzi, może rzeczywiście za dużo wody leję
Przed przesadzeniem do nowej akadamy drzewko miało silnie rozbudowaną bryłę korzeniową i podłoże szybciej wysychało. Zredukowałam ilość korzeni i teraz akadama dłużej jest wilgotna. No ale listki żółkły i opadały przed przesadzeniem. Teraz z nowych rzeczy pojawiła się jedynie pleśń. Wczoraj ją w miarę dokładnie starłam i zobaczę czy wróci...
Przed przesadzeniem do nowej akadamy drzewko miało silnie rozbudowaną bryłę korzeniową i podłoże szybciej wysychało. Zredukowałam ilość korzeni i teraz akadama dłużej jest wilgotna. No ale listki żółkły i opadały przed przesadzeniem. Teraz z nowych rzeczy pojawiła się jedynie pleśń. Wczoraj ją w miarę dokładnie starłam i zobaczę czy wróci...
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2782
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 20
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Witaj ???,
tak na przyszlosc... jesli drzewko ma problemy zdrowotne i nie dotycza one korzeni, nigdy go nie przesadzamy.
Opadanie lisci. Jak sama wspomnialas, glownie opadly liscie wewnatrz drzewka. Mamy coraz krotsze dni, drzewko otrzymuje mniej swiatla. To normalne, ze z czasem "zrezygnuje" z lisci, do ktorych dociera malo swiatla.
tak na przyszlosc... jesli drzewko ma problemy zdrowotne i nie dotycza one korzeni, nigdy go nie przesadzamy.
Opadanie lisci. Jak sama wspomnialas, glownie opadly liscie wewnatrz drzewka. Mamy coraz krotsze dni, drzewko otrzymuje mniej swiatla. To normalne, ze z czasem "zrezygnuje" z lisci, do ktorych dociera malo swiatla.
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz