Najpierw chciałbym powitać wszystkich. Po raz pierwszy jestem na tym forum i cieszę się że mogę poradzić się ludzi, którzy mają doświadczenie w życiu z drzewkami.
W kwietniu kupiłam piękną Azalię. Drzewko kwitło długo. Potem jak szalone powiększyło czaszę dwukrotnie. I chyba zrobiłam błąd wystawiłam je na balkon na słońce w lipcu.
Zaczęły opadać liście, strasznie. Obok róża zachorowała ściemniały jej w wielu miejscach gałązki. Może to istotne. Schowałam Azalię. usuwałam liście. Ale to nic nie dawało. Po 2 miesiącach odżyła. Teraz zaczęła znowu gubić i usychały gałązki.
Jak można jej pomóc. Czy teraz jest czas na jej sen zimowy?
Pozdrawiam