MarketSai ...i co dalej?
: 29 gru 2005, 13:38
Mam trzy drzewka (marketsai - jak to się teraz określa
) Wiąza, Serissę i Carmonę. Oczywiście mam z nimi problemy - jak każdy początkujący.
Życzliwy bonsaista (AnnaDorota) napisał(a) mi:
"Twój problem (o którym jeeszcze nie wiesz
) polega na tym, że osobom początkującym nie należałoby w ogóle polecać bonsai z wiąza czy serissy czy carmony... A to dlatego, że rośliny te wcale nie czują się dobrze w domu. Zostały wyhodowane w szklarniach, gdzie regulowano im temperaturę, wilgotność była bardzo wysoka i światło bardzo mocne: warunki nie do odtworzenia w domu. A zimą taki wiąz przechodzi okres spoczynku w chłodzie... itd. W domu chorują, gubią liscie, łapią przędziorki... Nie są lubiane przez bonsaistów... I z tych wszystkich powodów o wiązach mogą ci powiedzieć coś porządnego tylko osoby którym udało się przechować taki wiąz przez parę lat w domu, a wiele takich nie znajdziesz...
Polecam ficusy - do dostania w marketach, o niebo łatwiejsze w uprawie.
A na brak balkonu można poradzić, adaptując parapet zewnętrzny."
Z wiązami mam akurat dobre doświadczenie (dwuletnie - to w sumie nie długo, ale zawsze coś), fikusów nie lubię (choć widziałem kiedyś piękny okaz...) a Serissę i Carmonę dostałem w prezencie.
Serissa jest już całkiem bez liści, jak się pojawią wiosną (w co wątpię) to super, jeśli nie zostanie dekoracją do Saikei (kompozycja z Bonsai). Carmona raczej też zimy nie przetrwa, jedyna nadzieja w Wiązie, ale zastanawiam się bardziej nad materiałem ze szkółki (może na wiosnę) .
Nie wiem jaki gatunek wybrać, najchętniej skoncentrowałbym się na jakimś liściastym o bardzo małych listkach i łatwym w pielęgnacji. Może ktoś mi coś doradzi?
Ku przestrodze zamiszczam zdjęcie Serissy

Życzliwy bonsaista (AnnaDorota) napisał(a) mi:
"Twój problem (o którym jeeszcze nie wiesz

Polecam ficusy - do dostania w marketach, o niebo łatwiejsze w uprawie.
A na brak balkonu można poradzić, adaptując parapet zewnętrzny."
Z wiązami mam akurat dobre doświadczenie (dwuletnie - to w sumie nie długo, ale zawsze coś), fikusów nie lubię (choć widziałem kiedyś piękny okaz...) a Serissę i Carmonę dostałem w prezencie.
Serissa jest już całkiem bez liści, jak się pojawią wiosną (w co wątpię) to super, jeśli nie zostanie dekoracją do Saikei (kompozycja z Bonsai). Carmona raczej też zimy nie przetrwa, jedyna nadzieja w Wiązie, ale zastanawiam się bardziej nad materiałem ze szkółki (może na wiosnę) .
Nie wiem jaki gatunek wybrać, najchętniej skoncentrowałbym się na jakimś liściastym o bardzo małych listkach i łatwym w pielęgnacji. Może ktoś mi coś doradzi?
Ku przestrodze zamiszczam zdjęcie Serissy