Mam trzy drzewka (marketsai - jak to się teraz określa ) Wiąza, Serissę i Carmonę. Oczywiście mam z nimi problemy - jak każdy początkujący.
Życzliwy bonsaista (AnnaDorota) napisał(a) mi:
"Twój problem (o którym jeeszcze nie wiesz ) polega na tym, że osobom początkującym nie należałoby w ogóle polecać bonsai z wiąza czy serissy czy carmony... A to dlatego, że rośliny te wcale nie czują się dobrze w domu. Zostały wyhodowane w szklarniach, gdzie regulowano im temperaturę, wilgotność była bardzo wysoka i światło bardzo mocne: warunki nie do odtworzenia w domu. A zimą taki wiąz przechodzi okres spoczynku w chłodzie... itd. W domu chorują, gubią liscie, łapią przędziorki... Nie są lubiane przez bonsaistów... I z tych wszystkich powodów o wiązach mogą ci powiedzieć coś porządnego tylko osoby którym udało się przechować taki wiąz przez parę lat w domu, a wiele takich nie znajdziesz...
Polecam ficusy - do dostania w marketach, o niebo łatwiejsze w uprawie.
A na brak balkonu można poradzić, adaptując parapet zewnętrzny."
Z wiązami mam akurat dobre doświadczenie (dwuletnie - to w sumie nie długo, ale zawsze coś), fikusów nie lubię (choć widziałem kiedyś piękny okaz...) a Serissę i Carmonę dostałem w prezencie.
Serissa jest już całkiem bez liści, jak się pojawią wiosną (w co wątpię) to super, jeśli nie zostanie dekoracją do Saikei (kompozycja z Bonsai). Carmona raczej też zimy nie przetrwa, jedyna nadzieja w Wiązie, ale zastanawiam się bardziej nad materiałem ze szkółki (może na wiosnę) .
Nie wiem jaki gatunek wybrać, najchętniej skoncentrowałbym się na jakimś liściastym o bardzo małych listkach i łatwym w pielęgnacji. Może ktoś mi coś doradzi?
Ku przestrodze zamiszczam zdjęcie Serissy
MarketSai ...i co dalej?
MarketSai ...i co dalej?
- Załączniki
-
- Serissa foetida nabyta w markecie po pó³rocznym trzymaniu w domu
- serissa_susz.jpg (38.23 KiB) Przejrzano 2864 razy
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 19
- Lokalizacja: Zawiercie
Szkoda rezygnować z carmony, proponowałabym podnieść wilgotnosć powietrza za pomocą tacki z keramzytem i wodą - oczywiście nie znam problemu, ale co szkodzi spróbować?
Jeśli chodzi o polecenie rośliny... A ficus retusa? ;) No dobra, żartowałam.
tak z czystym sumieniem mogę polecić 2 rosłiny o małych lisciach nadajace się do całorocznego trzymania w domu: MIRT i GRANAT (karłowy albo zwyczajny).
Mirt:
Zalety: trudno go zabić, za 30 zł w kwiaciarni można kupić coś z niezłym pniem, myślę tu oczywiście o starszych okazach, nie tych 20 cm badylkach. Uwielbia przycinanie, uszczykiwanie i skubanie, tworzy bardzo ładne chmurki, super na formy małe i średnie
Wady: pień niełatwo robi się naprawdę gruby, raczej nie liczyłabym na pień grubości nadgarstka, ale 3 cm to całkiem nieĽle... Dość trudno się drutuje gałązki, ale od czego są odciągi?
Granat:
Zalety jak mirtu + bardzo efektowne kwiaty.
Wady: Zimą może zrzucać liście, ale nawet w bloku nie ma z tym problemów, najwyzej usunie sie wybijające za wcześnie długie pędy... Wadą jest to, że trudniej go dostać, ale zwykły można wyhodować samemu z nasionka (no wiem, wiem, ale sama miałam taki, przeżył kilkanaście lat zanim zginął tragicznie) a karłowy (lepszy!) mozna kupić w OBI albo wysyłkowo (podawałam juz adres pani Ochotnickiej, jeśli kogoś interesuje, mogę podać na maila).
Polecałabym jeszcze szeflerę - ale ma duże liście, i aazalię, ale oprócz półkaskady ciężko z tej kwiaciarnianej coś wykręcić, no i lubi lato spędząć na dworze.
Jeśli chodzi o polecenie rośliny... A ficus retusa? ;) No dobra, żartowałam.
tak z czystym sumieniem mogę polecić 2 rosłiny o małych lisciach nadajace się do całorocznego trzymania w domu: MIRT i GRANAT (karłowy albo zwyczajny).
Mirt:
Zalety: trudno go zabić, za 30 zł w kwiaciarni można kupić coś z niezłym pniem, myślę tu oczywiście o starszych okazach, nie tych 20 cm badylkach. Uwielbia przycinanie, uszczykiwanie i skubanie, tworzy bardzo ładne chmurki, super na formy małe i średnie
Wady: pień niełatwo robi się naprawdę gruby, raczej nie liczyłabym na pień grubości nadgarstka, ale 3 cm to całkiem nieĽle... Dość trudno się drutuje gałązki, ale od czego są odciągi?
Granat:
Zalety jak mirtu + bardzo efektowne kwiaty.
Wady: Zimą może zrzucać liście, ale nawet w bloku nie ma z tym problemów, najwyzej usunie sie wybijające za wcześnie długie pędy... Wadą jest to, że trudniej go dostać, ale zwykły można wyhodować samemu z nasionka (no wiem, wiem, ale sama miałam taki, przeżył kilkanaście lat zanim zginął tragicznie) a karłowy (lepszy!) mozna kupić w OBI albo wysyłkowo (podawałam juz adres pani Ochotnickiej, jeśli kogoś interesuje, mogę podać na maila).
Polecałabym jeszcze szeflerę - ale ma duże liście, i aazalię, ale oprócz półkaskady ciężko z tej kwiaciarnianej coś wykręcić, no i lubi lato spędząć na dworze.
Anna Dorota
ten twój żart (z fikusem) to całkiem mi się spodobał Obejżałem sonie zdjęcia tych roślin i... faktycznie chyba podoba mi się najbardziej.
Pewnie nie łatwo zdobyć takie drzewko, a i poznawać twchniki lepiej chyba na innych, ale pomysł mi się podoba i TEGO fikusa dodaję do faworytów.
Dodam też, że skusiłem się na iglaka (najpewniej cyprysik lawsona), a więc zabawa się zaczyna! Ale to już temat na kolejnego posta - najpierw sobie poczytam...
Dzięki
Pewnie nie łatwo zdobyć takie drzewko, a i poznawać twchniki lepiej chyba na innych, ale pomysł mi się podoba i TEGO fikusa dodaję do faworytów.
Dodam też, że skusiłem się na iglaka (najpewniej cyprysik lawsona), a więc zabawa się zaczyna! Ale to już temat na kolejnego posta - najpierw sobie poczytam...
Dzięki