Strona 1 z 1
Klon Palmowy co i jak od podstaw - Proszę o .
: 13 gru 2005, 21:34
autor: Zeus_pl
Zamówiłem sobie dwie sadzonki klonu palmowego...z tego co narazie wiem to mają to być sterczące patyki minimum 20 cm...prosiłbym o kilka wskazówek zo z tym robić i jak sie tym opiekowac na poczatek zeby uzyskac zdrowe drzewko, które z czasem chciałbym jakos ukształtowac...
: 14 gru 2005, 09:17
autor: Kamil
Jak bedziesz mial zdjecie to pokaz ale ogolnie rzecz biorac to na kilka latek do duzej doniczki albo gruntu i jedynie go pielegnowac.
: 14 gru 2005, 09:41
autor: AnnaDorota
Oczywiście do gruntu (jak najszybciej), dobrze zabezpieczone. I niech tam zostaną przez parę lat...
: 14 gru 2005, 13:23
autor: Zeus_pl
Jak tylko przyjdzie to cyknę zdjęcia ;)
: 14 gru 2005, 18:32
autor: kutny leszek
A tak na marginesie, to czy o tej porze roku jest sens kupować drzewka?
: 15 gru 2005, 07:55
autor: AnnaDorota
Dla początkujacych - niewielki, zawsze jest niebezpieczeństwo przemarznięcia: podczas transportu i podczas przechowywania do wiosny... Zakładam że osoby doświadczone mają opanowane triki pozwalające utrzymać drzewko kupione teraz w dobrym zdrowiu.
Lepiej kupować na wiosnę takie bez pojemnika (z gołymi korzeniami) - do zimy zdążą się zaaklimatyzować, odbudować system korzeniowy i gałęzie, mniejsze prawdopodobieństwo ze na wiosnę zostaniemy z brązową martwą naturą.
: 01 sty 2006, 17:29
autor: Iwona
Oj, Zeus, też zamówiłam. Też dopiero zaczynam i pewnie gdybym 2 dni temu trafiła na to forum, to poczekałabym do wiosny. Napisz, jak się ma twój klon i czy przeżył transport.

Pozdrawiam
: 15 lut 2006, 15:41
autor: Allasar
Witam wszystkich serdecznie!
Tak się składa, że ja też jestem laikiem i też mam klona palmowego (bardzo popularny na Allegro, a od czegoś trzeba zacząć).
Drzewko jest u mnie w domu od kilku tygodniu i póki co wypuściło pierwsze liście. Kilka gałązek przyciałem, by nie nachodziły na siebie (drzewko będzie formowane).
Problem polega na tym, że nie za bardzo wiem co ja mam teraz z ty drzewkiem robić. Nie było ono przeze mnie przesadzane (jeszcze).
Zdjęcia drzewka dostępne są pod
tym adresem
: 15 lut 2006, 19:26
autor: Kamil
Gdy mina mrozy to posadz do ogrodka, zapomnij o nim, kup ksiazke, a jak bedziesz mial juz troche wiedzy to sie udaj do szkolki.
: 16 lut 2006, 19:01
autor: Santa
To witam w klubie!

Ja też zamówiłam swojego klona i wygląda mniej więcej tak
No i tu nasuwa się moje pytanie: jak się nim opiekować żeby wypuścił pędy i gałązki?

: 16 lut 2006, 19:14
autor: Allasar
Kamil pisze:Gdy mina mrozy to posadz do ogrodka, zapomnij o nim, kup ksiazke, a jak bedziesz mial juz troche wiedzy to sie udaj do szkolki.
Panie administratorze,
Czemu miałbym o nim zapomnieć?
: 16 lut 2006, 22:14
autor: acer6
Drzewko jest u mnie w domu od kilku tygodniu i póki co wypuściło pierwsze liście.
Genialnie po prostu ,poza tym to są drobne ... nawet nie patyki i nie wiem co wy tu chcecie przycinać . To ma swobodnie ROSNˇĆ przez min. 3 lata .
: 16 lut 2006, 22:53
autor: Kamil
Allasarze, tak sie sklada, ze na naszym forum zwracamy po imieniu, dlatego zapomnij o administratorze. On jest tylko po to jak cos nabroisz albo nie dostosujesz sie do regulaminu (http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f=7&t=5045) - tak jak teraz zreszta...
Wracajac do tematu. Czemu masz o nim zapomniec? Tak jak wspomnial Michal, jest to patyk a nie material na bonsai.
: 16 lut 2006, 23:14
autor: Allasar
No może i jest patyk, ale w takim wypadku z czego robi się bonsai?
: 17 lut 2006, 07:53
autor: AnnaDorota
"Zapomnieć" znaczy tyle co "dać mu rosnąć przez długi długi czas" - w tym przypadku co najmniej 6-7 lat, powiedziałabym. Klony palmowe rosną bardzo wolno. A z czego się robi bonsai? Zerknij choćby na post "Hrab obycajny". Było tu już mase postów na temat jak posadzenie rośliny w doniczce wpwa na tempo jej wzrostu, pogrubianie się pnia itd.
W skrócie: jeśli zostawisz ten klon w doniczce, to w efekcie będziesz miał przez wiele lat jedynie długi, cienki patyk z moze kilkoma gałązkami... No i oczywiście: klon nadaje się tylko na dwór. Teraz za póĽno go tam wystawiać,, trzeba go niestety przechować w domu, w bardzo jasnym i chłodnym pomieszczeniu.