Re: Noworoczna zagadka bonsaiowa
: 13 sty 2016, 02:37
Cześć
Miałem ciężki czas w robocie stąd moje kilkudniowe milczenie, teraz też późna już pora także krótko odpowiem na post Kolegi Silvera, a w najbliższym wolnym czasie odniosę się do wypowiedzi innych Kolegów.
Silver, rzuciłeś dość ciężkie oskarżenie na jurorów wystaw w Japonii no i na samego Kobayashi San, że wybierali jego drzewa a nie innych, bo tamte nie rokowały finansowo itp. Nie zgodzę się z Twoją ostrą oceną - po prostu na wystawach w świecie i też w Japonii podobają się drzewa piękne lub jeszcze bardziej: piękne i "dramatyczne", które jednak niekoniecznie są naturalne, czyli nie przedstawiają drzew tak jak one rosną w naturze. Taki jest od wielu lat trend i już, że zapomina się iż bonsai to jest po prostu drzewo w donicy, a drzewo to jest produkt natury. To tak jak z tym przez Ciebie przywołanym disco polo, chociaż niektórzy się nie przyznają ale się podoba, szczególnie na weselach , no to co, to trzeba tak grać jak publika wymaga i masz rację że to jest w jakimś stopniu komercyjne podejscie.
Bo jak też niektóry mówią: takie naturalne bonsai to tworzą ogrodnicy, a tamte to wykonują TWÓRCY. Do tego doszło, że niektórzy bonsaiści to już mają rozpoznawalny z daleka styl swoich drzew bonsai. I padają już nawet stwierdzenia ze bonsai to jest żywa rzeźba, dzieło twórcy z obszaru sztuk pięknych. No cóż nie znają pojęcia słowa "sztuka" w rozumieniu japońskim i przypisują rozumienie europejskie gdzie sztukę piękną jak muzyka, malarstwo i rzeźba tworzą właśnie twórcy zgodnie ze swoją artystyczną duszą i artystycznym przekazem.
A co do Twojej wypowiedzi, cytuję:
"... usłyszałem opinie że Graham Poter jest producentem bonsai a nie miłośnikiem przepełnionym szczytnymi ideami. Problem polega na ty że Poter przyznaje się do tego bez bicia a nie jak Kobayashi.......po latach posypuje głowę popiołem".
to nie zgodzę się tym zdaniem. Kobayashi znany był od zawsze w świecie bonsai ze swojego komercyjnego podejścia do sztuki bonsai i do to tego stopnia, że nawet jak oglądał pierwszy raz jakieś drzewo innego bonsaisty, to nie mówił czy jest OK, czy też nie bardzo, tylko mówił jaką cenę to drzewo jest warte.
Poza tym co tu dużo ukrywać, prawie wszyscy Mistrze, czy to gajdzini czy Japończycy żyją przecież z bonsai i nie jest to jakieś odkrycie czy przyznawanie się do tego. A że Kobayashi San zmienił na stare lata podejście do sztuki bonsai, na taką przedstawiającą naturę, no to moim zdaniem lepiej późno niż wcale.
Tadek Bednarczyk
Miałem ciężki czas w robocie stąd moje kilkudniowe milczenie, teraz też późna już pora także krótko odpowiem na post Kolegi Silvera, a w najbliższym wolnym czasie odniosę się do wypowiedzi innych Kolegów.
Silver, rzuciłeś dość ciężkie oskarżenie na jurorów wystaw w Japonii no i na samego Kobayashi San, że wybierali jego drzewa a nie innych, bo tamte nie rokowały finansowo itp. Nie zgodzę się z Twoją ostrą oceną - po prostu na wystawach w świecie i też w Japonii podobają się drzewa piękne lub jeszcze bardziej: piękne i "dramatyczne", które jednak niekoniecznie są naturalne, czyli nie przedstawiają drzew tak jak one rosną w naturze. Taki jest od wielu lat trend i już, że zapomina się iż bonsai to jest po prostu drzewo w donicy, a drzewo to jest produkt natury. To tak jak z tym przez Ciebie przywołanym disco polo, chociaż niektórzy się nie przyznają ale się podoba, szczególnie na weselach , no to co, to trzeba tak grać jak publika wymaga i masz rację że to jest w jakimś stopniu komercyjne podejscie.
Bo jak też niektóry mówią: takie naturalne bonsai to tworzą ogrodnicy, a tamte to wykonują TWÓRCY. Do tego doszło, że niektórzy bonsaiści to już mają rozpoznawalny z daleka styl swoich drzew bonsai. I padają już nawet stwierdzenia ze bonsai to jest żywa rzeźba, dzieło twórcy z obszaru sztuk pięknych. No cóż nie znają pojęcia słowa "sztuka" w rozumieniu japońskim i przypisują rozumienie europejskie gdzie sztukę piękną jak muzyka, malarstwo i rzeźba tworzą właśnie twórcy zgodnie ze swoją artystyczną duszą i artystycznym przekazem.
A co do Twojej wypowiedzi, cytuję:
"... usłyszałem opinie że Graham Poter jest producentem bonsai a nie miłośnikiem przepełnionym szczytnymi ideami. Problem polega na ty że Poter przyznaje się do tego bez bicia a nie jak Kobayashi.......po latach posypuje głowę popiołem".
to nie zgodzę się tym zdaniem. Kobayashi znany był od zawsze w świecie bonsai ze swojego komercyjnego podejścia do sztuki bonsai i do to tego stopnia, że nawet jak oglądał pierwszy raz jakieś drzewo innego bonsaisty, to nie mówił czy jest OK, czy też nie bardzo, tylko mówił jaką cenę to drzewo jest warte.
Poza tym co tu dużo ukrywać, prawie wszyscy Mistrze, czy to gajdzini czy Japończycy żyją przecież z bonsai i nie jest to jakieś odkrycie czy przyznawanie się do tego. A że Kobayashi San zmienił na stare lata podejście do sztuki bonsai, na taką przedstawiającą naturę, no to moim zdaniem lepiej późno niż wcale.
Tadek Bednarczyk