Strona 2 z 2
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 31 mar 2012, 19:24
autor: wizja
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 05 maja 2012, 12:39
autor: wizja
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 06 maja 2012, 15:23
autor: Kamil
Tak, możesz powycinac zbędne pędy.
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 06 maja 2012, 20:02
autor: Amator Bonsai
Ładnie się zagęszcza, życzę powodzenia w dalszej uprawie

Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 07 maja 2012, 19:20
autor: wizja
dzięki za jakikolwiek odzew, bo ogólny brak spostrzeżeń, sugestii, przestróg, słów krytyki nie zachęca do kontynuowania tematu niestety

Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 08 maja 2012, 14:54
autor: Przemek R.
Nie płakaj !
Masz bardzo ładny materiał na bonsai - pień zwężający się, z fajną struktura kory, potężne nebari. Gałezie rosną tam gdzie chcesz i kształtujesz je w odpowiedni sposób. Z roku na rok będzie zarastał coraz bardziej a nowe przyrosty będziesz przycinał intensywniej, częściej i krócej. Nie wiem tylko jak te rany ? Zalewają sie czy robią się twarde i próchnieją ?
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 08 maja 2012, 23:41
autor: daniell 79
i nie spiesz sie bo zajezdzisz drzewo i bedzie dopiero płazcz ,
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 09 maja 2012, 11:12
autor: wizja
Przemek R. pisze:
Masz bardzo ładny materiał na bonsai - pień zwężający się, z fajną struktura kory, potężne nebari. Gałezie rosną tam gdzie chcesz i kształtujesz je w odpowiedni sposób. Z roku na rok będzie zarastał coraz bardziej a nowe przyrosty będziesz przycinał intensywniej, częściej i krócej. Nie wiem tylko jak te rany ? Zalewają sie czy robią się twarde i próchnieją ?
Dzięki Przemo za opinię! Gałęzie nie wszystkie niestety rosną tam gdzie bym chciał, bo ta najniższa jest zbyt nisko, stąd np. takie jej wygięcie, ale spróbuję coś z nich tego wykręcić ;)
Pisałem już Bartkowi o ranach, więc wklejam - niestety zalewa się (i to tak sobie) tylko ta największa w połowie pnia. Reszta raczej schnie. W zeszłym roku po cięciu wszystkie były pomalowane maścią ogrodniczą, a nie twardą pastą i zastanawiam się czy pasta pobudziłaby gojenie. Na razie nie mam pomysłu czy te rany znowu trochę pogłębić do żywego i tym razem zalepić twardą pastą, czy trzeba będzie myśleć nad dziuplami itp. Tylko nie wiem czy pasta coś pomoże. Jakiś pomysł?
daniell 79 pisze:i nie spiesz sie bo zajezdzisz drzewo i bedzie dopiero płazcz ,
dzięki za ostrzeżenie - ok, postaram się ostatecznie zbytnio nie popłakać

Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 09 maja 2012, 12:09
autor: Przemek R.
Pasta nic nie da już. Duża powierzchnia cięcia przy takich gabarytach drzewa i całosć się nie zagoi. W przyszłości będzie mozna pomyśleć nad jakimś niewielkim uro - duże osłabiają roślinę a później kruszą się i roślina "ginie" w oczach jak kawałek po kawałku odpada. Uro trzeba będzie zabezpieczyć płynem do jin i węglem by nie była za biała po samym płynie i w przyszłosci dbać o to w ten sposób ay nie było tam styku i dopływu wody, ktora spowoduje np gnicie czy kruszenie się większej ilości.
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 09 maja 2012, 12:26
autor: wizja
Dużą ranę rozumiem, że słabo się goi, ale to samo w zasadzie jest z cięciami gałęzi o średnicy dwuzłotówki. A może być tak, że za mało pędów w zeszłym roku wybiło z pnia i soki nie krążyły wszędzie i w odpowiedniej ilości?
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 09 maja 2012, 16:42
autor: oliwia99
[/quote]
, bo ta najniższa jest zbyt nisko,
[[/quote]
Czy widziałeś kiedyś w naturrze w drzewie jakiś schemat?
Spróbuj starego cięcia ogrodników na obrączkę,ja tak tnę wszystkie gałęzie.
Sorry za cytat ale to jeszcze jest dla mnie zagadka!
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 09 maja 2012, 16:53
autor: wizja
też tnę na obrączkę
schematu nie widziałem (oprócz schematów typu ułożenie gałęzi iglaków vs liściaków), ale akurat w bonsai zwraca się uwagę na kilka parametrów - np. nie każde drzewo ma fajne nebari, ale jednak dążymy do tego aby bonsai miało ;)
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 09 maja 2012, 17:27
autor: oliwia99
Liściaki vs iglaki to nie jest schemat.Ułożenie tych gałęzi wynika z tego że na iglakach (zimozielonych)zalega śnieg w zimie,dlatego są bardziej wygięte niż u liściaków(które są pozbawione liści, co za tym idzie nie mają takich oporów),ale to nie jest schemat.Pokaż mi drzewo w naturze które trzyma się tzw. zasad bonsai.Piękne nebari drzewa jest odzwierciedleniem jego wieku i miejsca w którym rośnie,więc korona też powinna przedstawiać krajobraz .
A co według ciebie znaczy fajne nebari?
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 09 maja 2012, 18:13
autor: wizja
Jednak upieram się, że iglaki vs liściaki to jest jakiś schemat (gałęzie w dół) i ostatecznie nie ważne czym powodowany, no ale mniejsza z tym
Fajne nebari... poważnie to tłumaczyć? ;) Fajne nebari to dla mnie nebari rozłożyste, dające wrażenie solidnej podstawy, wyważone, proporcjonalne, interesujące, np. takie:

- bonsai1b.jpg (115.42 KiB) Przejrzano 12604 razy

- wroclaw2012_klon-palmowy.jpg (84.71 KiB) Przejrzano 12604 razy
Niestety nie wiem czyje (z Wrocławia)
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 09 maja 2012, 18:48
autor: oliwia99
No i ok. mnie się też podoba,ale (rozłożyste,wyważone) to się już tyczy drzew rosnących w (tzw.stylu wyprostowanym) zauważ że przy pochylonym lub kaskadowym,już nie będzie takie wyważone i rozłożyste.
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 09 maja 2012, 19:09
autor: Amator Bonsai
Ten klon jest pana Włodka (Włodzimierz Pietraszko)
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 09 maja 2012, 21:48
autor: wizja
Dzięki Amator, no to teraz się zastanawiam dlaczego Pan Włodek nie naprostował mnie w temacie tego klona ;) Żart, oczywiście

Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 10 maja 2013, 17:27
autor: wizja
Wrzucam zdjęcia jeszcze z zeszłego roku, tuż po ówczesnym spotkaniu bonsai z Robertem Błądkiem (27 maja).
Po spotkaniu:
- cięcie pędów
- frezowanie dużych ran (zabezp. pastą twardą i miękką)
- szczepienie 2 gałązek (wiercenie przez cały pień)
- zmiana nawozu "do bonsai" na granulowany obornik bydlęcy.
Pod koniec lipca 2012 z powodu mieszanki przesyconej Ca przesadziłem drzewko (bez cięcia) do nowego pojemnika przejściowego (zgodnie z sugestią, żeby drzewka nie trzymać w skrzynkach i szmatach ). Mieszanka na bazie zeolitu, duńskiej glinki i "ziemi do bonsai".
W sezonie 2012 klon miał problemy zdrowotne (przędziorek), więc rósł dość słabo jak na jego możliwości.
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 10 maja 2013, 17:31
autor: wizja
W nowym sezonie klon wygląda tak (zdjęcia po cięciu wrzucę w kolejnym poście).
Zaszczepione gałązki zgrubiały na wyjściu i wszystko wygląda(ło) bardzo dobrze. Niestety, chyba w jakiejś pomroczności jasnej 2 tygodnie temu odciąłem je z miejsca dawcy i chyba trochę za szybko. Zmyliło mnie zgrubienie, ale poszukując informacji w temacie, trzeba było zostawić na kolejny sezon dla solidnej różnicy odwodów na wejściu i wyjściu.
Na razie od 2 tygodni gałązki stoją (pąki podeschły i nie pękły), ale pod korą jest nadal zielono. Liczę na to, że po prostu ledwo zipią i jakoś zaskoczą. Jeśli nie to zaszczepię ponownie w tym samym miejscu.
Pytanie z tym związane - JEŚLI kambium gałązek i pnia połączyły się choćby minimalnie to lepiej gałązki trochę przyciąć czy wcale nie ruszać? Z jednej strony myślę, żeby nie ruszać, to może cała gałązka lepiej "zasysa" soki, a z drugiej, żeby przyciąć, bo może nie mieć "siły na zasysanie".
Re: Nowe yamadori 2011 - klon polny
: 26 maja 2013, 14:21
autor: wizja
Już wszystko jasne. Gałązki niestety wyglądały coraz gorzej, więc - w związku z tym, że to w końcu klon - po ostatecznym sprawdzeniu koloru kambium usunąłem je i zaszczepiłem na nowo.
Okazało się, że wprawdzie powstały zgrubienia w miejscu wylotu, ale gałązki nie połączyły się z pniem. Mało tego, pień w tym miejscu "wycofał energię" i nawet nie wytworzył odrobiny kalusa. Podejrzewam, że nawet gdybym ich nie odciął to nie przyjęłyby się. Tym razem więc zaszczepiłem je trochę lepiej.