Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Chciałbym przedstawić Państwu dwa pozyskane przeze mnie w tym roku drzewka i w związku z tym poprosić o poradę. Mianowicie, mam dylemat co do kształtu buka- trafił mi się taki o to "jelonek" i noszę sie z zamiarem odcięcia bocznych, najgrubszych konarów- czy może lepiej jest pozostawić? Może zostawić ten lewy a prawy usunąć?
https://ibb.co/nCEdS7
https://ibb.co/gQ0rfS
Druga sprawa to sosna, zastanawiam się w jakim kierunku ją poprowadzić. Mam jakąś tam koncepcje ale być może ktoś z Państwa doradzi i wówczas będę mógł wybrać optymalną dlań drogę. Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam.
"https://ibb.co/eYFk77
"https://ibb.co/dvrWfS
"https://ibb.co/eAYiun
Buk/ Sosna
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 01 kwie 2018, 13:09
- 6
- Imie i nazwisko: Mario Marecki
- Województwo: zachodniopomorskie
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 13 mar 2013, 17:25
- 11
- Imie i nazwisko: Jarek
- Województwo: zachodniopomorskie
Witam kolejnego ziomka!
Buk, szczególnie jego nasada pnia robi wrażenie, A co do tych rogów - myślę że oba są do wycięcia, jednakże ze zdjęć trudno jest to ocenić, gdyż należałoby "ułożyć" roślinę pod takim kątem względem poziomu podłoża, jaki na chwilę obecną jest dla niej (uwzględniając nasadę pnia - nebari) optymalny. Dopiero wtedy można by ocenić, czy jej "rogi" należałoby usunąć w całości, czy usunąć jeden, a drugi skrócić do odpowiedniej długości. Poza tym widoczne są jeszcze trzy krótkie gałęzie (jedna zasłonięta przez lewy "róg" - tak to wygląda na zdjęciu) i być może to one by wystarczyły do nadania ramy korony drzewka. Ale do tego również konieczne jest odpowiednie ułożenie drzewka, o którym wspomniałem wyżej.
Natomiast co do sosny - w jakim terminie ją pozyskałeś, czy przesadziłeś ją bez utraty (lub z małą stratą) jej pierwotnego podłoża czy zrobiłeś to na tzw. "goły korzeń". Jest to o tyle istotne, że sosny tak naprawdę pozyskuje się w dwóch terminach (po uprzednim przygotowaniu do pozyskania, co może trwać, w zależności od wieku drzewka i podłoża w jakim "siedzi" - od 1 roku do 3-4 lat) tj. na wiosnę (II połowa marca - I połowa kwietnia) oraz w lato (od 20 lipca do 10-15 sierpnia). I zawsze pozyskuje się je z jak najmniejszą utratą pierwotnej bryły korzeniowej, a dokładniej warstwy grzybów mikoryzowych, oplatających jak sieć pajęcza korzenie i korzonki sosny. Na razie jest to prosty kołeczek, z ruchem pnia dopiero w górnej części (co nie oznacza, że nie może z niej powstać fantastyczny bonsai) o wysokości.... - właśnie, podaj wysokość drzewka, bo to też może pomóc przy dalszych wyborach. Najlepiej ocenić oba drzewka na "żywo" i po burzy mózgów podjąć decyzje co do przyszłej formy czy stylu , w jakiej/jakim mają być prowadzone i od tego są spotkania, ewentualnie warsztaty z osobami o "bonsaiowym" doświadczeniu. W Szczecinie działa już taka grupa, a jej mentorem o takim doświadczeniu jest p. Jacek Grzelak, którego w polskim światku bonsai nie trzeba przedstawiać. I jakby kolega reflektował to zapraszam w jego i swoim imieniu na spotkania, które odbywają się kilka razy w roku, bądź u Jacka w Wierzchowie za Kaliszem Pomorskim lub w Szczecinie. Info na priv. Pozdr. Jarek Ż.
Buk, szczególnie jego nasada pnia robi wrażenie, A co do tych rogów - myślę że oba są do wycięcia, jednakże ze zdjęć trudno jest to ocenić, gdyż należałoby "ułożyć" roślinę pod takim kątem względem poziomu podłoża, jaki na chwilę obecną jest dla niej (uwzględniając nasadę pnia - nebari) optymalny. Dopiero wtedy można by ocenić, czy jej "rogi" należałoby usunąć w całości, czy usunąć jeden, a drugi skrócić do odpowiedniej długości. Poza tym widoczne są jeszcze trzy krótkie gałęzie (jedna zasłonięta przez lewy "róg" - tak to wygląda na zdjęciu) i być może to one by wystarczyły do nadania ramy korony drzewka. Ale do tego również konieczne jest odpowiednie ułożenie drzewka, o którym wspomniałem wyżej.
Natomiast co do sosny - w jakim terminie ją pozyskałeś, czy przesadziłeś ją bez utraty (lub z małą stratą) jej pierwotnego podłoża czy zrobiłeś to na tzw. "goły korzeń". Jest to o tyle istotne, że sosny tak naprawdę pozyskuje się w dwóch terminach (po uprzednim przygotowaniu do pozyskania, co może trwać, w zależności od wieku drzewka i podłoża w jakim "siedzi" - od 1 roku do 3-4 lat) tj. na wiosnę (II połowa marca - I połowa kwietnia) oraz w lato (od 20 lipca do 10-15 sierpnia). I zawsze pozyskuje się je z jak najmniejszą utratą pierwotnej bryły korzeniowej, a dokładniej warstwy grzybów mikoryzowych, oplatających jak sieć pajęcza korzenie i korzonki sosny. Na razie jest to prosty kołeczek, z ruchem pnia dopiero w górnej części (co nie oznacza, że nie może z niej powstać fantastyczny bonsai) o wysokości.... - właśnie, podaj wysokość drzewka, bo to też może pomóc przy dalszych wyborach. Najlepiej ocenić oba drzewka na "żywo" i po burzy mózgów podjąć decyzje co do przyszłej formy czy stylu , w jakiej/jakim mają być prowadzone i od tego są spotkania, ewentualnie warsztaty z osobami o "bonsaiowym" doświadczeniu. W Szczecinie działa już taka grupa, a jej mentorem o takim doświadczeniu jest p. Jacek Grzelak, którego w polskim światku bonsai nie trzeba przedstawiać. I jakby kolega reflektował to zapraszam w jego i swoim imieniu na spotkania, które odbywają się kilka razy w roku, bądź u Jacka w Wierzchowie za Kaliszem Pomorskim lub w Szczecinie. Info na priv. Pozdr. Jarek Ż.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 01 kwie 2018, 13:09
- 6
- Imie i nazwisko: Mario Marecki
- Województwo: zachodniopomorskie
Przepraszam za zwłoke w odpisaniu. Rzecz ma się tak, mianowicie: wygląda na to, że sosenka się nie przyjęła- (mimo iż obłożyłem nawet korzenie dość słuszną warstwą mchu torfowca, tworząc mieszankę ) żółkną igły i gałęzię są tak suche, że przy delikatnym nawet kontakcie się łamią. W każdym razie wciąż je pielęgnuję ale już chyba po ptokach. Co do buka- odciąłem te dwie największe, boczne gałęzie, posmarowałem pastą miejsca ucięć, cieniowałem drzewko przez ok. 4 tygodnie po pozyskaniy, wystawiłem następnie w miejsce półzacienione i póki co pąki wciąż się nie rozwineły, mam jeszcze nadzieję ale czas pokaże. Pozdrawiam