Cześć wszystkim,
z chęci posiadania czegoś gotowego, pierwszego kwietnia nabyłem w Leroy śliczną (jak na markeciaka) karmonę drobnolistną. Tym samym dołączyłem do grona szczęśliwych, chwilowo jak się okazało, posiadaczy tego gatunku.
Ale od początku - Dostarczone z Holandii drzewko, około 15-20 lat, kupione zdrowe, kwitnące, od razu po dostawie do sklepu (zdejmowałem jeszcze z wózka). Posadzone było w dekoracyjnej donicy z systemem nawadniania, która swoją drogą do niczego się nie nadawała (korzenie w wodzie / zero wentylacji / drenażu) Producent dołączył nawet instrukcję obsługi drzwka... daleką od rzeczywistości oczywiście.
W domu od razu wyjęte z tego potrójnego! pojemnika (został ostatni wewnętrzny) i ustawione w odpowienim miejscu (parapet wschodniego okna).
No i się zaczęło... pierwszy raz podlałem chyba po tygodniu, po przeschnięciu bryły, jednak praktycznie od razu po przyjeździe (2-3 dni) zaczęły spadać pierwsze listki. Na początku po kilka dziennie no ale aklimatyzacja itd... zakupiełm większą donicę i po kolejnych kilku dniach przełożyłem do niej drzewko bez ruszania korzeni. Kolejne podlewania, wychodziło +/- raz w tygodniu, przez zanurzanie po wcześniejszym starannym sprawdzeniu sytuacji (test patyczkiem itp).
Liście jedak dalej spadały... leciały jeszcze zielone odpadając przy delikatnym dotknięciu.
Cały czas liczyłem że to wina przenosin do nowego miejsca i że za chwile przejdzie ale od jakichś dwóch tygodni listki zaczęły żółknąć, wywyjać się i więdnąć. No i przestały spadać.
W tej chwili, poza kilkoma najmniejszymi listkami, wszystkie są żółte lub żółto zielone i powywijane. Jednocześnie mocno się trzymają.
Drzewko wygląda rozpaczliwie dla tego proszę o poradę bo nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Nie jest to moje pierwsze ani jedyne drzewo dla tego starałem się dopełnić wszystkich "formalności" związanych z jego zakupem, jednak zaczynam wątpić że wstanie.
Dziś pokusiłem się o delikatne wyjęcie go z donicy, ziemia pachnie, nie widać gnicia korzeni. Jedyne światełko w tunelu to zielona tkanka pod korą... Załączam fotki, ktoś ma pomysł ?
Karmona... kolejna
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 01 sty 2014, 17:50
- 10
- Imie i nazwisko: Maciej Moliszewski
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Chorzów
Karmona... kolejna
- Załączniki
-
- 1 po zakupie.jpg (497.53 KiB) Przejrzano 5374 razy
-
- 2 dziś.jpg (470.47 KiB) Przejrzano 5374 razy
-
- 3 listki.jpg (433.39 KiB) Przejrzano 5374 razy
-
- 4 listki.jpg (383.22 KiB) Przejrzano 5374 razy
-
- 5 korona.jpg (442.88 KiB) Przejrzano 5374 razy
- Bolas
- wspieram forum (srebro)
- Posty: 2441
- Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
- 20
- Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
Carmona to diablica mnie nigdy się nie udało jej utrzymać dłużej niż 1,5roku ale są tacy co je uwielbiają poszukaj na forum o warunkach jej uprawy pewnie znajdziesz kilka wskazówek o których nie wiedziałeś
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 01 sty 2014, 17:50
- 10
- Imie i nazwisko: Maciej Moliszewski
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Chorzów
Bolas dzięki za odpowiedź, liczyłem że się wypowiesz chciaż mnie nie pocieszyłeś ;)
przeszukałem już chyba całe internety i nie znalazłem panaceum. Długo chciałem coś indoor fajnego i jak w końcu nabyłem to kurde problemy...
Próbuję delikatnego przesuszenia, zobaczymy.
p.s.
usunąć te zwiędłe listowie czy poczekać aż coś się zadzieje?
przeszukałem już chyba całe internety i nie znalazłem panaceum. Długo chciałem coś indoor fajnego i jak w końcu nabyłem to kurde problemy...
Próbuję delikatnego przesuszenia, zobaczymy.
p.s.
usunąć te zwiędłe listowie czy poczekać aż coś się zadzieje?