I tak: z tym okazem zacząłem zajmować się jakiś miesiąc temu, był zaniedbany i w przeraźliwie miniaturowej donicy. Przesadziłem go i zacząłem o niego dbać. Drzewko niemal od razu odżyło (nowe pędy, sporo nowych liści). Mam na niego fajną koncepcję, wstępnie go zdrutowałem, a biorąc pod uwagę to, że pień był całkiem prosty w ogóle gięcia nie zaszkodziły mu w końcu to fikus ;D Wiem, że nie wygląda zdumiewająco ale mam nadzieję, że jak będę nad nim systematycznie pracował to to się zmieni ;) co sądzicie? :
Tutaj znalazłem drzewko trochę podobne do mojej koncepcji:

Chcę nadać całej roślinie ruch w prawą stronę i wyhodować korzenie powietrzne


Tutaj mój drugi okaz (szczerze mówiąc wczoraj zakosiłem go z pokoju brata, a gdy byłem młodszy sam go wsadziłem do szklanki i potem do doniczki, ale nie byłem świadom co to w ogóle za roślina. Z tego co kojarzę ma około 5-6 lat). Od razu dodam, że nie wpada w oko mała donica którą jutro zmienię. Drzewko też jest niestety trochę zaniedbane. Nie mam na niego jeszcze koncepcji ale myślę, że wymyślę coś na bazie prostego pnia. Wszelkie sugestie bardzo mile widziane. Oto fotki:
Teraz powiem Wam trochę zabawną historię z bukiem (nie chcę pisać nowego tematu w dziale out... dlatego piszę jeszcze tu) Jakiś czas temu byłem u kuzyna który miał w ogrodzie posadzonego buka. Miał też dzieci... dzieci się bawiły i złamały drzewo... ale ja stwierdziłem, że jak ma on iść do wyrzucenia spróbuje go wykopać wsadzić do donicy obciąć poniżej złamania i zobaczymy może przeżyje. I Trochę się zdziwiłem bo drzewo żyje, nawet nie zrzuciło liści ;) A teraz puszcza 12 nowych pędów. Jak myślicie może coś z tego być czy lepiej wsadzić go gdzieś w lesie do ziemi i niech działa matka natura? (ma on wysokość około 70cm):