Ficus zdycha ?
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 15 lis 2010, 12:44
- 14
- Imie i nazwisko: Grzegorz L.
- Województwo: mazowieckie
Ficus zdycha ?
Witam, mam kilkuletniego ficusa którego pień bardzo ostro wygiąłem przy . rafii i drutu. Natychmiast uschły mu wszystkie, nieliczne liście. Myślicie że go zamordowałem, czy jest szansa, że ożyje ?
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 12:56
- 14
- Imie i nazwisko: Mateusz S.
- Województwo: śląskie
zrobiłeś jeden ale poważny błąd. Przesadziłeś od razu po formowaniu. Pomijając fakt że to nie pora na przesadzanie to powinieneś najpierw przesadzić, poczekać aż drzewko wróci do formy dopiero potem formować. Teraz możesz tylko czekać i liczyć że przeżyje. Możesz ewentualnie zdjąć te druty żeby odciążyć drzewko.
Powodzenia
Powodzenia
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 15 lis 2010, 12:44
- 14
- Imie i nazwisko: Grzegorz L.
- Województwo: mazowieckie
Jaki jest mechanizm takiej reakcji rośliny na przesadzenie ?
Jak szybko może minąć szok ? Kiedy uznać, że roślina jest martwa ?
Drzewko nie ma liści już drugi tydzień. Doświetlam je przez 12 h dziennie żarówką do roślin.
Jak szybko może minąć szok ? Kiedy uznać, że roślina jest martwa ?
Drzewko nie ma liści już drugi tydzień. Doświetlam je przez 12 h dziennie żarówką do roślin.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 17 sty 2011, 17:46
- 13
- Imie i nazwisko: Krzysztof B
- Województwo: lódzkie
- Lokalizacja: Łódź
siema siema
W ogole sie nie przejmoj liscmi! zapewnij ficusowi cieplo 21-24 stopni wilgoc i papu w postaci nawozow i czekaj!
gdy rozpocznie sie na dobre sezon wegetacyjny na pewno wypusci nowe listki!
W ogole sie nie przejmoj liscmi! zapewnij ficusowi cieplo 21-24 stopni wilgoc i papu w postaci nawozow i czekaj!
gdy rozpocznie sie na dobre sezon wegetacyjny na pewno wypusci nowe listki!
Ostatnio zmieniony 07 lut 2011, 06:15 przez Śruba22, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 15 lis 2010, 12:44
- 14
- Imie i nazwisko: Grzegorz L.
- Województwo: mazowieckie
Dzięki !
Ciekawi mnie jednak czy utrata liści to reakcja na przesadzenie czy wygięcie. Czy czasem wyginając go drastycznie nie uszkodziłem jakiegoś łyka, czy innej tkanki. może ktoś z Was wie jak to jest ?...
Ciekawi mnie jednak czy utrata liści to reakcja na przesadzenie czy wygięcie. Czy czasem wyginając go drastycznie nie uszkodziłem jakiegoś łyka, czy innej tkanki. może ktoś z Was wie jak to jest ?...
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 12:56
- 14
- Imie i nazwisko: Mateusz S.
- Województwo: śląskie
sory Krzysztof ale jak nie wiesz to nie pisz.
Reakcją na przesadzanie jest właśnie utrata liści i czasowy spadek kondycji gdyż choćbyś nie wiem jak uważał to przy przesadzaniu zawsze trochę uszkodzisz korzenie i wtedy roślina tak reaguje a ty na dodatek zadałeś jej więcej stresu w postaci mocnego kształtowania.
Reakcją na przesadzanie jest właśnie utrata liści i czasowy spadek kondycji gdyż choćbyś nie wiem jak uważał to przy przesadzaniu zawsze trochę uszkodzisz korzenie i wtedy roślina tak reaguje a ty na dodatek zadałeś jej więcej stresu w postaci mocnego kształtowania.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 15 lis 2010, 12:44
- 14
- Imie i nazwisko: Grzegorz L.
- Województwo: mazowieckie
Ok, Stachu. Dzięki za wyjaśnienie, ale mnie nadal nurtuje to jakie mechanizmy biochemiczne zachodzą po przesadzeniu i uszkodzeniu korzeni, a co ulega uszkodzeniu (bo na pewno coś ulega) po silnym wygięciu pnia. Uszkodzenie łyka, czy czegoś innego ? Zaburzenie transportu składników pokarmowych ? Co bardziej się przyczyniło: przesadzenie, wygięcie ? Czy spisać roślinę na straty, czy mieć nadzieje ? Jaki (w przybliżeniu) powinien być czas reakcji (ożycie) rośliny ?
Pozdrawiam Wszystkich !
Pozdrawiam Wszystkich !
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 12:56
- 14
- Imie i nazwisko: Mateusz S.
- Województwo: śląskie
tak dokładnie ja Ci nie odpowiem. Wiem tylko że u drzewek musi być równowaga odpowiednia ilość korzeni może zapewnić odpowiednią ilość wody i składników pokarmowych dla drzewka danej wielkości więc jeśli uszkodzisz korzenie to drzewko reaguje obronnie zmniejszając masę zieloną. Jeśli korzenie nie są zbytnio zniszczone to nie ma się co martwić drzewko powinno wrócić do formy po około 3 tygodniach. Jeśli chodzi o wygięcie to stres dla rośliny bo ingerujesz w nią "nienaturalnie" w naturze nikt nie owija drzewek drutem więc one nie mają na to odpowiedzi i jeśli zrobisz to zbyt mocno lub nie umiejętnie to ono to odchoruje niestety.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 15 lis 2010, 12:44
- 14
- Imie i nazwisko: Grzegorz L.
- Województwo: mazowieckie
Niby jasne, niepokoję się czy nie zamordowałem tego Ficusa na dobre. Podobno to wielka sztuka zabić Ficusa...
ADMIN: Archer, to jest forum bonsai! Prosze slowa typu "zamordowalem" etc. zamienic na pasujace do tego forum... i to we wszystkich postach!
Ostatnio zmieniony 08 lut 2011, 16:32 przez Archer, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 17 sty 2011, 17:46
- 13
- Imie i nazwisko: Krzysztof B
- Województwo: lódzkie
- Lokalizacja: Łódź
Fatycznie masz racje ze zabicie ficusa to wielka sztuka! ale naprawde nie martw sie! wiem z doswiadczenia ze on odzyje! musisz poczekac na wiecej slonca i tak jak wspominalem ... utrzymaj go w cieple, w miejscu naslonecznionym ale nie bezposrednio na, zadbaj o wilgoc i nawoz go mimo wszystko co 2 tyg i inf o postepach
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 15 lis 2010, 12:44
- 14
- Imie i nazwisko: Grzegorz L.
- Województwo: mazowieckie
ze dwa tygodnie miał kilka mikroskopijnych listków, które jednak szlag trafił, uschły. Potem zaczęła obumierać górna część rośliny. Trochę go skróciłem i czekam. Jest zupełnie goły ale w większości pod korą jest zielona tkanka. Nie wiem o co chodzi...
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
A to on w folii stoi? No to zdejmij, zapewne wilgoci było za dużo, stąd gnicie... Jeśli roślina ma normalne korzenie, to nie potrzebuje aż takiej wilgotnosci, żeby po ściankach "szklarenki" spływała woda.
Myślę, że spokojnie możesz postawić fikusa bez okrycia na parapecie okiennym (zabierając go stamtąd na czas wietrzenia w bezpieczne miejsce). Jeśli korzenie się odbudowały, to powinno być ok.
Jeśli nie, to mogą być kłopoty... Ficus trochę już przeszedł i pomomo ze z tego gatunku ostry wojownik, to może mieć trudności jeśli będzie musiał odbudować i koronę i korzenie naraz.
Proponuję zdjąć folię, zapewnic światło i spryskiwanie od czasu do czasu, wilgotność ziemi bez zasuszania i bez przelewania, podlewać kiedy nieco przeschnie. Nie dawać nawozu i trzymać kciuki. Ewentualne zgniłe kawałki odciąć.
Powodzenia.
Myślę, że spokojnie możesz postawić fikusa bez okrycia na parapecie okiennym (zabierając go stamtąd na czas wietrzenia w bezpieczne miejsce). Jeśli korzenie się odbudowały, to powinno być ok.
Jeśli nie, to mogą być kłopoty... Ficus trochę już przeszedł i pomomo ze z tego gatunku ostry wojownik, to może mieć trudności jeśli będzie musiał odbudować i koronę i korzenie naraz.
Proponuję zdjąć folię, zapewnic światło i spryskiwanie od czasu do czasu, wilgotność ziemi bez zasuszania i bez przelewania, podlewać kiedy nieco przeschnie. Nie dawać nawozu i trzymać kciuki. Ewentualne zgniłe kawałki odciąć.
Powodzenia.
Anna Dorota