Yamadori
Nie wiem czego Was tam uczą w tej szkole na Połczyńskiej. Bo chyba nie sztuki bonsai, albo ciężko Wam wchodzi do głowy wiedza. Współczuje tylko Markowi Gajdzie bo jak narazie to tylko mu reputacje psujecie. Ale dobra, nie moja sprawa... Tak dla wiadomości i przypomnienia wszystkim początkującym: dobry materiał yamadori na przyszłe bonsai to taki, który posiada starą kore, mocne nebari, pień zwężający się ku górze i gałęzie do budowy korony (u niektórych gatunków niekoniecznie)
Jezeli nie wiesz czego ucza, to raczej nie masz prawa sie wypowiadac na ten temat.
bzdura. nebari jest, nad reszta mozna pracowac.gałęzie do budowy korony
Pozdrawiam,
Marcin Popek
- Przemek R.
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
- 17
- Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Dobra - dajmy już temu spokój Panowie. Co szkoła to inaczej, co kolega to inaczej co warsztaty to inaczej. Po co się spierać kto lepiej uczy, kto ciekawiej i kto ma racje. Zrobi sie drzewko i ludzie sami ocenia przy okazji jakiejś wystawy. To nie wyścig. To, że sobie czasami jaja robimy to nie znaczy, że ktos nie ma wiedzy i nie wie o czym pisze. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do swoich racji. Tak samo dyskusje na temat wystaw - która lepsza, która gorsza, który klub lepszy, który gorszy - a w dupie to mieć.
Jeździć na wystawy, ogladać, poczuć ten klimat, poznawać ludzi - bo można się głęboko mylić co do niektórych i źle oceniać.
I nie ma co się wymądrzać, skoro samemu się nic mądrego nie napisze, nie pokaże ani na warsztatach, wystawie ani swojej rośliny. Pamiętajcie, że wiedza musi być podparta doświadczeniem. A że my młodzi i głupi - to tak se piszem na tych forach - fakt faktem, wszyscy jednakowo i bez wyjątku ...
Pozdrawiam
Jeździć na wystawy, ogladać, poczuć ten klimat, poznawać ludzi - bo można się głęboko mylić co do niektórych i źle oceniać.
I nie ma co się wymądrzać, skoro samemu się nic mądrego nie napisze, nie pokaże ani na warsztatach, wystawie ani swojej rośliny. Pamiętajcie, że wiedza musi być podparta doświadczeniem. A że my młodzi i głupi - to tak se piszem na tych forach - fakt faktem, wszyscy jednakowo i bez wyjątku ...
Pozdrawiam
- Załączniki
-
- P5170379.JPG (97.02 KiB) Przejrzano 6775 razy
-
- Wasze KOŁKI tak zwane
- P51703710.jpg (64.44 KiB) Przejrzano 6775 razy
Przemysław Radomyski
http://przemekradomyski.blog.onet.pl
http://przemekradomyski.blog.onet.pl
Witam
Masz Przemku bardzo ładne towarzystwo, a kołki pierwsza klasa. Ze zdjęcia widać już piękne nebarii a to jest podstawa. Ten pierwszy z brzegu bez tylnego pieńka jak dobrze widzę że ma dwa byłby super. Ale to wszystko do dopracowania. Nie wiem czy to twoje rośliny, ale patrząc na ich ilość to raczej u pana Marka Gajdy. Piękna sprawa. Ważne żeby kopać to co jest warte uwagi i to czym będziemy się zajmować. Nie ma sensu kopać dla kopania a potem na śmietnik itd. Teraz już rośliny ożywają po zimowym spoczynku i coraz mniej czasu na kopanie, ale planuje wykopać sobie kilka wcześniej upatrzonych roślin. Trzeba się na czymś uczyć, a żeby oddać trochę naturze to co się zabiera też czasami coś posadzę żeby nie było :D:D. A co do różnych szkół kopania to zawsze tak będzie, ważne żeby się udało i roślina się przyjęła, a jak to się zrobi to sprawa drugorzędna. Każdy kto ma jakąś wiedzę warto aby dzielił się z innymi a zawsze co dwie głowy to nie jedna. Mam nadzieję że i mi się uda wykopać kilka kołków. Ja planuje wykopać kilka liściaków ( oczywiście bez liści), a iglaki to podsypie tylko dobrą ziemią żeby trochę pobudzić system korzeniowy aby na jesieni wykopać. Mam nadzieję że się uda. Nie ma dużego doświadczenia, ale mam nadzieję że uda mi się przejść jeszcze raz na warsztaty do Marka Gajdy i trochę się podszkolę. Już nie mogę się również doczekać corocznego pikniku bonsai :D:D.
pozdrawiam
Masz Przemku bardzo ładne towarzystwo, a kołki pierwsza klasa. Ze zdjęcia widać już piękne nebarii a to jest podstawa. Ten pierwszy z brzegu bez tylnego pieńka jak dobrze widzę że ma dwa byłby super. Ale to wszystko do dopracowania. Nie wiem czy to twoje rośliny, ale patrząc na ich ilość to raczej u pana Marka Gajdy. Piękna sprawa. Ważne żeby kopać to co jest warte uwagi i to czym będziemy się zajmować. Nie ma sensu kopać dla kopania a potem na śmietnik itd. Teraz już rośliny ożywają po zimowym spoczynku i coraz mniej czasu na kopanie, ale planuje wykopać sobie kilka wcześniej upatrzonych roślin. Trzeba się na czymś uczyć, a żeby oddać trochę naturze to co się zabiera też czasami coś posadzę żeby nie było :D:D. A co do różnych szkół kopania to zawsze tak będzie, ważne żeby się udało i roślina się przyjęła, a jak to się zrobi to sprawa drugorzędna. Każdy kto ma jakąś wiedzę warto aby dzielił się z innymi a zawsze co dwie głowy to nie jedna. Mam nadzieję że i mi się uda wykopać kilka kołków. Ja planuje wykopać kilka liściaków ( oczywiście bez liści), a iglaki to podsypie tylko dobrą ziemią żeby trochę pobudzić system korzeniowy aby na jesieni wykopać. Mam nadzieję że się uda. Nie ma dużego doświadczenia, ale mam nadzieję że uda mi się przejść jeszcze raz na warsztaty do Marka Gajdy i trochę się podszkolę. Już nie mogę się również doczekać corocznego pikniku bonsai :D:D.
pozdrawiam
Marcin Wwa
- Przemek R.
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
- 17
- Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
A taki jeden badyl beznadziejny ...Gohan pisze:bzdura. nebari jest, nad reszta mozna pracowac.
- Załączniki
-
- 01.jpg (78.96 KiB) Przejrzano 6491 razy
-
- 03.jpg (48.14 KiB) Przejrzano 6491 razy
-
- 04.JPG (38.17 KiB) Przejrzano 6491 razy
Przemysław Radomyski
http://przemekradomyski.blog.onet.pl
http://przemekradomyski.blog.onet.pl