Witam
Jedna rada, nie wycinaj gałęzi kulowymi, rany się nie zarosną tylko zostaną wklęsłe. Ja ten błąd popełniłem i mam paskudne wgłębienia w pniu. Lata zajmie wyrównywanie pnia.
Dokładnie.
Takiej rany już się nie da wyrównać. Ja w ten sposób załatwiłem dwa grubosze. Rana się nie chciała zagoić i w końcu pień zaczął gnić. Po 3 latach od cięcia pień zrobił się mięki jak kiszony ogórek i gruby padł.
W gruboszach najlepiej uciąć gałąź w połowie pierwszego międzywęźla. Po jakimś czasie pozostały kawałek powinien sam odpaść. Można też próbować odłamywać gałęzie. Jednak nie polecam tego sposobu ponieważ często uszkadza się "segment" lub gałąź którą chcemy zostawić.
Co byśmy nie zrobili to I tak miejsca po większych gałęziach nie zarastają. Warto więc się zastanowić czy rzeczywiście trzeba je usuwać. Nebari bym nie odkrywał. Grubosz go nie posiada w takiej formie jak inne drzewa. Właściwie to grubosz nie jest drzewem tylko warzywem jak dla mnie ;)