Popukanie raczej na razie nie przyniosło efektów. Poza wydaje mi się, że to musiałby być raczej młotek.
A te nacięcia powolutku wyglądają coraz naturalniej.
Dzięki

Wiktorr przyznam sie, że tez troche inaczej rozumiem protopadłość, ale nie o to chodziwiktorr pisze:W Twoim modrzewiu rażą mnie wyrastające prostopadle od pnia gałęzie.Wyobraż sobie że stoisz teraz pod takim drzewem i od dołu widzisz proste konary,bez zadnych wygięć ktore rozchodzą się promieniście od pnia;)W staruszku cos takiego raczej nie zahula
Dobry przykład,jak to zpowinno wyglądaćznajdziesz w modrzewiu trójeczce Jacka Grzelaka.