usychający wiąz drobnolistny
usychający wiąz drobnolistny
witam. zauważyłam niepokojące oznaki usychania u mojego wiąza drobnolistnego.niektóre gałązki znajdujące się w koronie ewidentnie uschły i łamią się.sprawdziłam inne, w niektórych są jeszcze oznaki życia( tzn są jeszcze zielone:)).czy da się jakoś jeszcze odratować moje drzewko?przywiązałam się do niego przez te 11 miesięcy.dzięki za odp.pozdrawiam
D@niel pisze:Witam
Podaj więcej informacji tzn. gdzie trzymasz drzewko? Jak często podlewasz? Czy nawozisz? Itp.
drzewko jest trzymane na biurku,niedaleko wschodniego okna.podlewane jest przeważnie raz w tygodniu metodą zatapiania. co do nawożenia znajomy bonsaista odradzał nawożenie w zimie.
- fidelpatcha
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 769
- Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
- 18
- Imie i nazwisko: Damian Skiba
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Siemianowice
Witam
Wiąz drobnolistny jest specyficznym gatunkiem, który jest w stanie przetrwać hodowlę w mieszkaniu, choć lepiej czuje się jako roślina outdoor, ale też nie zawsze. Nie jest odporny na duże mrozy, ale z drugiej strony zimowanie w mieszkaniu osłabia go.
Zimując go w stanie spoczynku, należy zadbać by temperatury nie spadały poniżej -5, dobrym pomysłem jest nieogrzewane pomieszczenie z temperaturą tuż powyżej 0 - nie każdy ma takie warunki. Dlatego można też zimować wiąza w mieszkaniu, należy mu jednak zapewnić wilgotne powietrze i dużo światła. Dużo światła w zimie nie ma nawet na parapecie, więc pozostaje doświetlanie odpowiednimi żarówkami ok 12 godz na dobę.
Jeśli mam zgadywać, to problemem u Ciebe jest suche powietrze i brak światła. trudno powiedzieć czy podlewanie jest odpowiednie, bo to tylko na miejscu można sprawdzić - ziemia ma być stale wilgotna, ani nie za mokra, ani nie za sucha.
Wiąz drobnolistny jest specyficznym gatunkiem, który jest w stanie przetrwać hodowlę w mieszkaniu, choć lepiej czuje się jako roślina outdoor, ale też nie zawsze. Nie jest odporny na duże mrozy, ale z drugiej strony zimowanie w mieszkaniu osłabia go.
Zimując go w stanie spoczynku, należy zadbać by temperatury nie spadały poniżej -5, dobrym pomysłem jest nieogrzewane pomieszczenie z temperaturą tuż powyżej 0 - nie każdy ma takie warunki. Dlatego można też zimować wiąza w mieszkaniu, należy mu jednak zapewnić wilgotne powietrze i dużo światła. Dużo światła w zimie nie ma nawet na parapecie, więc pozostaje doświetlanie odpowiednimi żarówkami ok 12 godz na dobę.
Jeśli mam zgadywać, to problemem u Ciebe jest suche powietrze i brak światła. trudno powiedzieć czy podlewanie jest odpowiednie, bo to tylko na miejscu można sprawdzić - ziemia ma być stale wilgotna, ani nie za mokra, ani nie za sucha.
Mam małe krzywe drzewko, ale to chyba jeszcze nie bonsai...
Damian S.
Damian S.