Bardzo prosze o . w diagnozie problemu.
Od od 2 miesiecy mam podocarpa, przez pierwszy miesiac wszystko bylo z nim w porzadku. Wygladalo ze sie swietnie zaaklimatyzowal, jednak doniczka byla bardzo ciasna. Znalazlam na necie informacje ze podocarpa mozna przesadzac jesienia, wiec przesadzilam go do wiekszej donicy. Jednak od tego czasu troche marnieje, ale nie wiem czy problemem bylo przesadzenie. W czasie tego zabiegu zobaczylam na niektorych korzeniach (tych najbardziej od spodu) male kropki - jakby krostki i jakas jedna malutenka larwę! Nie zrobilam z tym nic, bo podocap wygladal dobrze i nic mu sie ni edzialo, jednak teraz marnieje coraz bardziej, nawet mlode liscie, sa jakby zwiedle. Staram sie zawsze nalewac tyle wody zeby przelecialo przez dziurki, potem usuwam nadmiar z podstawki, wiec to raczej nie ze zbyt malej ilosci wody. Co to moze byc? Czy zastosowac jakis srodek? Bardzo prosze o .!
Pozdr,
Broszka
Podocarp - kropki na korzeniach
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 20
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Witaj Natalio,
kiedy przesadzilas i czy naruszylas korzenie podczas przesadzania?
Mala wskazowka na przyszlosc. Rob Natalio zdjecia z czegos co Ciebie niepokoi aby moc je potem nam pokazac.
kiedy przesadzilas i czy naruszylas korzenie podczas przesadzania?
Mala wskazowka na przyszlosc. Rob Natalio zdjecia z czegos co Ciebie niepokoi aby moc je potem nam pokazac.
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 30 lip 2008, 21:33
- 16
- Imie i nazwisko: Natalia B
- Województwo: małopolskie
Przesadzilam tak ze 2 tygodnie temu. A moze to larwa ziemiórki? Widze ze jakas muszka tam dzis po ziemi biegała, a na storczykach pojawily mi sie jakis czas temu ziemiórki i jeszcze ich nie unieszkodliwilam, czekam na przesylke z preparatem. Te storczyki sa co prawda na gorze a podocarp stoi pod oknem balkonowym w salonie, ale moze jakos sie przedostaly?
Tak jak mowilam czekam na ten preparat (to chyba Nomlot czy cos takiego), może zaaplikowac rowniez podocarpowi?
Co do korzeni, to niestety troche naruszylam, dopiero pozniej przeczytalam ze trzeba byc z tym w przypadku podocarpa bardzo ostroznym. Poza tym, podocarp rosl wczesniej w takiej zwyklej donicy , tyle ze mial tam ziemi tylko do polowy. A ja przesadzilam go do plaskiej donicy. Bryła korzeniowa nie byla duza, ale podocarpa nie dalo sie wsadzic do bardzo plaskiej donicy, poniewaz mial cos jakby - rozgaleziony pien drzewa od spodniej strony, takie zdrewniale galazki pomiedzy korzeniami. Nie mam pojecia co to bylo i troche to przycielam - ok2 cm. Mam nadzieje ze go nie usmiercilam. Wiem ze nie najlepsza ze mnie ogrodniczka:(
Ps - podocarp jednak ciagle zyje, zraszam go duzo,martwi mnie jednak ze nie wypuszcza nowych listkow:(
Tak jak mowilam czekam na ten preparat (to chyba Nomlot czy cos takiego), może zaaplikowac rowniez podocarpowi?
Co do korzeni, to niestety troche naruszylam, dopiero pozniej przeczytalam ze trzeba byc z tym w przypadku podocarpa bardzo ostroznym. Poza tym, podocarp rosl wczesniej w takiej zwyklej donicy , tyle ze mial tam ziemi tylko do polowy. A ja przesadzilam go do plaskiej donicy. Bryła korzeniowa nie byla duza, ale podocarpa nie dalo sie wsadzic do bardzo plaskiej donicy, poniewaz mial cos jakby - rozgaleziony pien drzewa od spodniej strony, takie zdrewniale galazki pomiedzy korzeniami. Nie mam pojecia co to bylo i troche to przycielam - ok2 cm. Mam nadzieje ze go nie usmiercilam. Wiem ze nie najlepsza ze mnie ogrodniczka:(
Ps - podocarp jednak ciagle zyje, zraszam go duzo,martwi mnie jednak ze nie wypuszcza nowych listkow:(
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 20
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Poczekaj,
to, ze nie wypuszcza zadnych listkow to zadna zla oznaka. Drzewko skupia teraz wiekszosc energii w korzenie.
to, ze nie wypuszcza zadnych listkow to zadna zla oznaka. Drzewko skupia teraz wiekszosc energii w korzenie.
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz