fikus retusa - przeróbka marchewki / eksperyment ...
- jurek84
- Posty: 16
- Rejestracja: 21 mar 2008, 11:08
- 16
- Imie i nazwisko: Pawel J
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
fikus retusa - przeróbka marchewki / eksperyment ...
Witam! Jakiś czas temu w kupiłem za grosze fikusa marchewę... był w złym stanie ale ostatnio zaczyna dość mocno przyrastać. Postanowiłem ukorzenić go powyżej szpecącej marchewki i zrobiłem odkład powietrzny. Mam w związku moim działaniem następujące pytanie: Jak długo może się ukorzeniać takie drzewko? Z góry dzięki za podpowiedzi. Pozdrawiam
- Załączniki
-
- Obraz 0341a.JPG (23.66 KiB) Przejrzano 15915 razy
- jurek84
- Posty: 16
- Rejestracja: 21 mar 2008, 11:08
- 16
- Imie i nazwisko: Pawel J
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
Dziękuje za odpowiedź Kamilu... i za pomysł dotyczący koncepcji na to drzewko. Wykorzystanie 1 cm "marchewki" by uzyskać zaczątek nebari jest ciekawsza drogą niż to co zamierzałem zrobić, czyli po ukorzenieniu i amputacji dolnej części "marchewki", miałem zamiar uciąć jedna (mniejszą gałązkę) i z tej drugiej zrobić zaczątek nebari.
Postanowiłem więc obniżyć odkład tak aby "marchewka" a raczej jej szczyt wystawał 1,5-2cm ponad odkład. Efekty widać na zdjęciu .
Pozdrawiam
Postanowiłem więc obniżyć odkład tak aby "marchewka" a raczej jej szczyt wystawał 1,5-2cm ponad odkład. Efekty widać na zdjęciu .
Pozdrawiam
- Załączniki
-
- fikus po obniÂżeniu odkÂładu
- Obraz 0342a.jpg (29.88 KiB) Przejrzano 15818 razy
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 19 gru 2005, 16:23
- 18
- Lokalizacja: Kalisz
przy odkładach powinno się zdjąć obrączkę kory a następnie posmarować ją ukorzeniaczem (tutaj ma to znaczenie ponieważ "marchewki" mają tendencje do łatwego gnicia a ukorzeniacz zawiera śladowe co prawda ilości fungicydów).
http://www.bonsai.pl/forum/viewtopic.php?t=6057
http://www.bonsai.pl/forum/viewtopic.php?t=6057
Artysta jest ÂźrĂłdÂłem dzieÂła. DzieÂło jest ÂźrĂłdÂłem artysty.
- jurek84
- Posty: 16
- Rejestracja: 21 mar 2008, 11:08
- 16
- Imie i nazwisko: Pawel J
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
Dzięki Patryk za cenną uwagę... zaraz po przeczytaniu Twojego postu zdjąłem obrączkę kory z marchewki i posmarowałem to miejsce ukorzeniaczem ("UKORZENIACZ B" A.N.N.O "HIMAL") a następnie znów (kolejny raz ) przyczepiłem w to miejsce odkład. Teraz pozostaje tylko cierpliwie czekać na ukorzenienie się drzewka. Pozdrawiam
ps. Byłem już wcześniej na stronie którą mi podałeś... i to w sumie z niej wziąłem pomysł na przeróbkę mojej mało atrakcyjnej marchewki ... ale (opis amputacji "słonia" wog'a) był dla mnie (laika ) "mało czytelny"... dzięki za . i naświetlenie tematu
ps. Byłem już wcześniej na stronie którą mi podałeś... i to w sumie z niej wziąłem pomysł na przeróbkę mojej mało atrakcyjnej marchewki ... ale (opis amputacji "słonia" wog'a) był dla mnie (laika ) "mało czytelny"... dzięki za . i naświetlenie tematu
- jurek84
- Posty: 16
- Rejestracja: 21 mar 2008, 11:08
- 16
- Imie i nazwisko: Pawel J
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
Witam! Zrobiłem jeszcze jedna zmianę w mojej przerabianej marchewce , a mianowicie powiększyłem "pojemność" odkładu. Zrobiłem go z "cake'a" po płytach cd. Plusami takiego rozwiązania jest:
większa objętość ziemi w odkładzie, a co za tym idzie dłużej utrzymuje się wilgotność (w mniejszym odkładzie miałem problem z utrzymaniem stałej wilgotności).
mogę obserwować jak rozwija sie system korzeniowy (co widać na zdjęciu)
Pozdrawiam
większa objętość ziemi w odkładzie, a co za tym idzie dłużej utrzymuje się wilgotność (w mniejszym odkładzie miałem problem z utrzymaniem stałej wilgotności).
mogę obserwować jak rozwija sie system korzeniowy (co widać na zdjęciu)
Pozdrawiam
- Załączniki
-
- Obraz 0405.jpg (34.64 KiB) Przejrzano 15347 razy
- jurek84
- Posty: 16
- Rejestracja: 21 mar 2008, 11:08
- 16
- Imie i nazwisko: Pawel J
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
Witam! Dwa dni temu amputowałem marchewkę . Po zdjęciu odkładu okazało się że na całym obwodzie drzewka w miejscu zdjętej obrączki z kory pojawiło się wiele cienkich korzeni. Jest ich na tyle dużo że nie musiałem stosować żadnych drutów żeby drzewko utrzymywało się w pionie. Nie mam niestety zdjęć z całej "operacji". Przedstawiam fotki drzewka po amputacji i przesadzeniu do tymczasowej doniczki.
- Załączniki
-
- DSCN0974a.jpg (68.41 KiB) Przejrzano 15142 razy
-
- DSCN0975a.jpg (64.26 KiB) Przejrzano 15140 razy
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 02 lut 2009, 10:04
- 15
- Imie i nazwisko: AgnieszkaR
- Województwo: śląskie
Czy mógłbyś odświeżyć wątek swojego fikusa, czy poczyniłeś przy nim już kolejne prace ?
pozdrawiam !
A ja mam odwrotne pytanie czy jest jakiś sposób aby pobudzić do wzrostu dolną część takiego fikusa?
Oczywiście że mogę a tak serio to chodzi mi o tą część którą większość wycina, nazywaną pniem, korzeniem powietrznym czy też bulwą, sam do końca nie wiem która nazwa jest poprawna bo w wielu tematach pojawiają się różne nazwy.
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
To po prostu korzenie wyciągnięte na wierzch (coś w rodzaju korzeni spichrzowych) a nie korzenie powietrzne czy też bulwy.
Żeby były większe, należy po prostu roślinę trzymać w dobrych warunkach - najlepiej w dużej, normalnej donicy. Będzie rosła całość (nieprzycinana) - to będą rosły i korzenie, ale raczej na objętość, będą po prostu coraz grubsze. Pamiętaj jednak, ze taki korzeń ma faktycznie kształt marchwi, czy też rzodkiewki typu "sopel lodu" a nie "normalnego" korzenia starego drzewa, tak że cudów nie oczekuj.
Żeby były większe, należy po prostu roślinę trzymać w dobrych warunkach - najlepiej w dużej, normalnej donicy. Będzie rosła całość (nieprzycinana) - to będą rosły i korzenie, ale raczej na objętość, będą po prostu coraz grubsze. Pamiętaj jednak, ze taki korzeń ma faktycznie kształt marchwi, czy też rzodkiewki typu "sopel lodu" a nie "normalnego" korzenia starego drzewa, tak że cudów nie oczekuj.
Anna Dorota
Na początek dziękuję za wyklarowanie sprawy tych korzeni a wracając do mojego pytania to w żadnym wypadku cudów nie oczekuję i nie jest też moim celem uzyskanie staro wyglądającego korzenia ja jedynie chciałbym aby on urósł i najlepiej nie tylko w obwodzie. Jeśli chodzi o doniczki to mam dwie takie marcheweczki od ok dwóch i pół roku z czego jedna jest w dość płaskiej doniczce (ok 5 cm wysokości) a druga w normalnej doniczce (ok 15 cm wysokości i 12 cm średnicy) i korzenie ani w jednym ani w drugim nie "przytyły" w ogóle, jedyna różnica jaką można zauważyć to to że ten w normalnej doniczce lepiej się rozrasta.
Jeśli nie można już nic więcej z tym korzeniem zrobić to mam kolejne pytanie: czy da się zaszczepić z mojej marchewki nową tak aby urosła na nowo wraz z takim korzeniem? jakiś czas temu czytałem tu na forum że ten "marketbonsai" to nawet nie jest ficus retusa a zaszczepiona panda na retusie lub na odwrót (nie pamiętam teraz dokładnie).
Jeśli nie można już nic więcej z tym korzeniem zrobić to mam kolejne pytanie: czy da się zaszczepić z mojej marchewki nową tak aby urosła na nowo wraz z takim korzeniem? jakiś czas temu czytałem tu na forum że ten "marketbonsai" to nawet nie jest ficus retusa a zaszczepiona panda na retusie lub na odwrót (nie pamiętam teraz dokładnie).
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
Co rozumiesz przez "zaszczepić", nie rozumiem pytania: "Jeśli nie można już nic więcej z tym korzeniem zrobić to mam kolejne pytanie: czy da się zaszczepić z mojej marchewki nową tak aby urosła na nowo wraz z takim korzeniem? "
Czy masz na myśli "odszczepić" tzn. zrobić odszczepkę, sadzonkę? Jasne ze się da, tylko zanim młody ficus wykształci korzenie typu spichrzowego, upływają lata. I takiego korzenia nie ukształtujesz jak gałęzi.
Co do pogrubiania się korzeni w doniczkach: doniczka 12 cm średnicy to nadal BARDZO mała doniczka, nie spodziewaj się więc dużych przyrostów rośliny. Oprócz miejsca roślina potrzebuje jeszcze światła, wilgotności powietrza i składników pokarmowych - nie przypadkowo produkcja takich fikusów odbywa się w szklarniach, gdzie roną szybko (dodatkowo dostając "wspomagacze"). Bez rozbudowanej korony gałęzi też nie ma co liczyć na super korzenie; część nadziemna i podziemna zależą od siebie...
Czy masz na myśli "odszczepić" tzn. zrobić odszczepkę, sadzonkę? Jasne ze się da, tylko zanim młody ficus wykształci korzenie typu spichrzowego, upływają lata. I takiego korzenia nie ukształtujesz jak gałęzi.
Co do pogrubiania się korzeni w doniczkach: doniczka 12 cm średnicy to nadal BARDZO mała doniczka, nie spodziewaj się więc dużych przyrostów rośliny. Oprócz miejsca roślina potrzebuje jeszcze światła, wilgotności powietrza i składników pokarmowych - nie przypadkowo produkcja takich fikusów odbywa się w szklarniach, gdzie roną szybko (dodatkowo dostając "wspomagacze"). Bez rozbudowanej korony gałęzi też nie ma co liczyć na super korzenie; część nadziemna i podziemna zależą od siebie...
Anna Dorota
- seedkris
- Posty: 169
- Rejestracja: 14 lut 2007, 23:37
- 17
- Imie i nazwisko: Krzysztof S
- Województwo: podlaskie
- Lokalizacja: Podlasie
- Kontakt:
Moim zdaniem można było zrobić nieco inaczej. Odkład dać na zaszczepionej części rośliny. Podkładkę ,po odcięciu odkładu potraktować jak oddzielną sadzonkę. To są dwie różne rośliny. Ta z zielonymi listkami jest wolno rosnąca. Ta co ma te marchewkowe korzenie ma tylko przyspieszyć wzrost . Miejsce zrośnięcia jest doskonale widoczne na foto.
pozdrawiam Krzysztof
-
- Posty: 240
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:47
- 17
- Lokalizacja: sieradz
no zeczywiscie macie dylemat nad takim materialem warto sie zaczymac
bo kazdy jest kims