odpowiednie miejsce na wiÄ…za drobnolistnego
odpowiednie miejsce na wiÄ…za drobnolistnego
hej mam pytanko czy parapet okna (okno jest od wschodu) jest odpowiednim miejscem dla wiąza drobnolistnego?wczesniej miałam go w głębi pokoju ale przeczytałam,że wiąz musi mieć dużo słońca.czy dobrze zroobilam przestawiając go na parapet?jestem początkująca(bonsai mam od 5 dni)więc proszę o wyrozumiałość:)
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
- Sebastian Plonkowski
- Posty: 20
- Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
- 17
- Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry
- Sebastian Plonkowski
- Posty: 20
- Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
- 17
- Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry
Jak zgubi to dobrze bo powinien chociaż już jest wiosnai nie wiem czy już nie zapóźno, najwyżej później trochę odpali. Swojego całą zimę zmuszałem żeby zgubił liście (nie podlewałem obficie i od stycznia stoi w nieogrzewanej szklarni) a on i tak wszystkich nie zgubił, ale za to wypuszcza obecnie taką ilość uśpionych że szok.....
W zeszłym roku zimowałem go w dodatniej temp. pow. 5 st i co prawda nic mu nie było nie zgubił liści a wręcz co nieco podrósł ale niestety nie było na wiosnę takiego startu.
Wydaje mi się że właśnie w zeszłym roku roślina została osłabiona brakiem spoczynku !
No i oczywiście sezon wegetacyjny mój wiąz spędził na dworze
W zeszłym roku zimowałem go w dodatniej temp. pow. 5 st i co prawda nic mu nie było nie zgubił liści a wręcz co nieco podrósł ale niestety nie było na wiosnę takiego startu.
Wydaje mi się że właśnie w zeszłym roku roślina została osłabiona brakiem spoczynku !
No i oczywiście sezon wegetacyjny mój wiąz spędził na dworze
Pozdrawiam Sebastian Plonkowski !!!!!
- Bolas
- wspieram forum (srebro)
- Posty: 2441
- Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
- 20
- Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
Sezon wegetacyjny jak najbardziej dwor a co do zimy twierdzisz ze masz szklarnie tam panuje inny mikroklimat niz w mieszkaniu. Duza wilgotnosc szklarni powoduje ze praktycznie kazdy lisciak szaleje a w mieszkaniu trudno uzyskac taka wilgotnosc chyba ze lubimy bonsai na scianach w postaci grzybkow.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk
- Sebastian Plonkowski
- Posty: 20
- Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
- 17
- Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry
Wilgotność w szklarni jest duża to fakt(oczywiście każdemu kto ma możliwość polecam szklarenkę bo jest bez pozównania z garażem czy dworem w zimie), ale od stycznia nie raz temperatura wewnątrz szklarni spadała poniżej zera nawet do -2, -3 stopni
a wiąz ma się dobrze.
a wiąz ma się dobrze.
Pozdrawiam Sebastian Plonkowski !!!!!
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 08 gru 2006, 19:26
- 17
- Imie i nazwisko: Tomek K.
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
słuchajcie-jak to jest w takim razie z wiązem drobnolistnym? Wszędzie czytam, że to drzewko "do mieszkań", tymczasem jedna z osób, której wiedza jest niepomiernie rozległa, mówiła mi, że wiąz drobnolistny to gatunek całkowicie zewnętrzny. I jeszcze jedna opinia, od florysty co prawda-że wiąza trzymamy w mieszkaniu, ale jesienią trzeba wystawić go na zewnątrz, żeby zgubił liście, potem znów do mieszkania... No to jak w końcu?
Zły ogrodnik drzewo krzywe i chore wyhoduje, dobry-zdrowe i proste...
- Sebastian Plonkowski
- Posty: 20
- Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
- 17
- Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry
Jeżeli chodzi o wiąza to ja uważam że z indoor -em to nie ma on za wiele wspólnego, a w ogóle to większość tzw indoor potrzebuje do dobrego rozwoju okresu spoczynku czyli obniżenia temperatury (różna dla różnych gatunków) na okres "zimowy", żeby później w okresie wegetacyjnym bujnie wyrosnąć i nie chorować. A już na pewno w lecie prawie wszystkie tzw indoory powinny stać na wolnym powietrzu.
(Są oczywiście różne wyjątki a co za tym idzie powinno omówić się każdą roślinę z osobna i w ten oto sposób wracamy do pkt wyjścia !?)- Czyli tak naprawdę nie ma jednego złotego sposobu na wszystkie drzewka ponieważ różne gatunki pochodzą z różnych środowisk co powoduje że trzeba je inaczej traktować.
(Są oczywiście różne wyjątki a co za tym idzie powinno omówić się każdą roślinę z osobna i w ten oto sposób wracamy do pkt wyjścia !?)- Czyli tak naprawdę nie ma jednego złotego sposobu na wszystkie drzewka ponieważ różne gatunki pochodzą z różnych środowisk co powoduje że trzeba je inaczej traktować.
Pozdrawiam Sebastian Plonkowski !!!!!
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
I dlatego właśnie u niewelu osób wiąz przeżyje w mieszkaniu. Faktycznie najlepiej byłoby mu na dworze, ale - Sebastianie, wystawienie teraz na zewnątrz wiąza trzymanego do tej pory w szklarni, potem w kwiaciarni, potem w domu - to równoznaczne z wyrzuceniem go na śmietnik. Nie doradzaj więc nikomu takich rzeczy, jełsi nie jesteś gotowy mu takiego drzewka odkupić.
Wracając do punktu wyjścia: JEDYNYM MIEJSCEM DO TRZYMANIA WIĄZA W DOMU JEST PARAPET.
Wracając do punktu wyjścia: JEDYNYM MIEJSCEM DO TRZYMANIA WIĄZA W DOMU JEST PARAPET.
Anna Dorota
- Sebastian Plonkowski
- Posty: 20
- Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
- 17
- Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry
- shishiodoshiMeth.
- Posty: 417
- Rejestracja: 25 kwie 2005, 15:40
- 19
- Imie i nazwisko: Artur M.
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
W większości źródeł o bonsai można znaleźć informację, że ulmus parvifolia jest rośliną pokojową i że gubi liście przy ujemnej temperaturze.
Nie wiem jak to jest, ale mam typowego małego wiąza, który przetrzymał już kolejną zimę jako outdoor.
Tak jak wiąz Sebastiana, mój wiąz ma w tej chwili masę pąków i wygląda bardzo zdrowo. Dodam, że mój wiąz tej zimy stał na dworze pod gołym niebem osłonięty jedynie innymi drzewami. Zima była jednak łagodna. 3 lata temu gdy była ostra zima, wiąz przemarzł, zgubił liście
przy mrozach -20C i wypuścił masę pąków po wystawieniu na klatkę schodową.
W tym roku po raz kolejny nie zgubił liści przy pierwszych ujemnych temperaturach. W lutym po prostu "strąciłem" sam stare liście, które przy dotknięciu odpadały. Podejrzewam, że przed wypuszczeniem wiosną nowych liści stare by odpadły same, podobnie jak to jest np. w bukach. Wg mnie U.parvifolia to po prostu wyjątkowy outdoor, który dzielnie znosi męczarnie w mieszkaniach.
Nie wiem jak to jest, ale mam typowego małego wiąza, który przetrzymał już kolejną zimę jako outdoor.
Tak jak wiąz Sebastiana, mój wiąz ma w tej chwili masę pąków i wygląda bardzo zdrowo. Dodam, że mój wiąz tej zimy stał na dworze pod gołym niebem osłonięty jedynie innymi drzewami. Zima była jednak łagodna. 3 lata temu gdy była ostra zima, wiąz przemarzł, zgubił liście
przy mrozach -20C i wypuścił masę pąków po wystawieniu na klatkę schodową.
W tym roku po raz kolejny nie zgubił liści przy pierwszych ujemnych temperaturach. W lutym po prostu "strąciłem" sam stare liście, które przy dotknięciu odpadały. Podejrzewam, że przed wypuszczeniem wiosną nowych liści stare by odpadły same, podobnie jak to jest np. w bukach. Wg mnie U.parvifolia to po prostu wyjątkowy outdoor, który dzielnie znosi męczarnie w mieszkaniach.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2008, 15:51 przez shishiodoshiMeth., łącznie zmieniany 1 raz.
Artur
- lukas_gr
- Posty: 410
- Rejestracja: 14 sie 2005, 16:03
- 19
- Imie i nazwisko: Lukasz Grochowski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Piaseczno
- Kontakt:
Jeżeli juz to Ulmus parvifolia nie ma czegoś takiego jak ulmus parviflora. Co do samego gatunku, jago naturalnym środowiskiem są środkowe Chiny, często rejony górskie, gdzie zimą ujemne temperatury i śnieg to norma, a latem duża wilgotność powietrza i wysoka temperatura. Żeby roślina rosła trzeba jej zapewniś warunki podobne do naturalnych, a wieć trzymać ją cały rok na dworze- jest to roślina outdoor! Jeśli jednak ktoś zimował drzwewo w domu to wystawianie go na zewnątrz w środku zimy będzie głupotą. Zbyt duża różnica temperatur uśmierci drzewo. Najlepszym rozwiązaniem jest więc wystawienie drzewa na dwór poźną wisosną kiedy temp. w nocy nie spada poniżej 5oC na zewnątrz. Późną jesienią kiedy zaczynają sie pierwsze przymrozki, jak każde inne bonsai , trzeba zabezpieczyć przed wysuszającym, lodowatym wiatrem, najlepszym sposobem jest wstawienie drzewa do nieogrzewanego tunelu foliowego. Tyle
Ostatnio zmieniony 28 mar 2008, 12:49 przez lukas_gr, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam Łukasz Grochowski
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
Dokładnie tak, ak pisze Lukas: wiąz nie przetrwa nie tylko zimy, ale nawet paru dni, jeśli z ciepłego mieszkania wywalimy go na dwór, na przymrozki: straci nie tylko liście ale i młode gałęzie. A jeśłi dodatkowo ziemia i rołśina jest wilgotna ... addio!
Nie ma czegoś takiego jak "rośliny pokojowe" - są rośliny które WYTRZYMAJĄ WARUNKI PANUJĄCE W NASZYCH MIESZKANIACH (te z ciepłych stref klimatycznych). Są też takie które tych warunków nie zniosą (rosliny z naszego klimatu). Wiąz drobnolistny ze względu na swój szeroki obszar występowania wytrzyma w domu, chociaż w zimie powinien być w miejscu chłodnym - widać to po doswiadczeniach właścicieli: większość wiązów trzymanych w ogrzewanych pokojach umiera bardzo szybko. Wiąz wytrzyma też większość naszych zim, jeśli jest trzymany cały czas na dworze i ew. ma zabezpieczone korzenie.
Ale nie zniesie wystawienia na chłód z ciepłego pomieszczenia bez zahartowania - to nie jest dostosowanie do jego wymagań, tylko zabójstwo.
Nie ma czegoś takiego jak "rośliny pokojowe" - są rośliny które WYTRZYMAJĄ WARUNKI PANUJĄCE W NASZYCH MIESZKANIACH (te z ciepłych stref klimatycznych). Są też takie które tych warunków nie zniosą (rosliny z naszego klimatu). Wiąz drobnolistny ze względu na swój szeroki obszar występowania wytrzyma w domu, chociaż w zimie powinien być w miejscu chłodnym - widać to po doswiadczeniach właścicieli: większość wiązów trzymanych w ogrzewanych pokojach umiera bardzo szybko. Wiąz wytrzyma też większość naszych zim, jeśli jest trzymany cały czas na dworze i ew. ma zabezpieczone korzenie.
Ale nie zniesie wystawienia na chłód z ciepłego pomieszczenia bez zahartowania - to nie jest dostosowanie do jego wymagań, tylko zabójstwo.
Anna Dorota
- Sebastian Plonkowski
- Posty: 20
- Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
- 17
- Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry
Ok niech właściciel sam zadecyduje co zrobić dalej z tym wiązem jak postawi go na oknie nad kaloryferem to i tak myślę, że z jego kondycją będzie nie najlepiej a jeszcze jak mu słońce przywali to ................. !?
( Ja nie upierałem się żeby wystawiać wiąza koniecznie na mróz bo takowego już prawie nie ma a w dzień jest już ok 10 st także i tak będę twierdził z doświadczenia nie tylko własnego że nic by mu się nie stało. Zresztą kolega chyba ma tylko balkon na którym z regóły jest cieplej niż w polu a ewentualnie lekka osłona wietrzna i już !)
( Ja nie upierałem się żeby wystawiać wiąza koniecznie na mróz bo takowego już prawie nie ma a w dzień jest już ok 10 st także i tak będę twierdził z doświadczenia nie tylko własnego że nic by mu się nie stało. Zresztą kolega chyba ma tylko balkon na którym z regóły jest cieplej niż w polu a ewentualnie lekka osłona wietrzna i już !)
Pozdrawiam Sebastian Plonkowski !!!!!
- Przemek R.
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
- 17
- Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Tylko, że ten wiąz ma już listki a te co są na zewnątrz drzewka - mają dopiero pączki, które wybijają. Jeżeli drzewko było cały czas w temperaturze + 20* C a teraz wystawisz je na 7* C w dzień a w nocy -2 - 0* C , to zastanów się czym to poskutkuje.
Trzymaj drzewko w domu (ewentualnie przenieś do chłodniejszego pomieszczenia gdzie jest te + 10-15* C, miejsca z oknem np. piwnica) a gdy na dworze będzie już do + 7-10* C w nocy to wystawiaj na dwór.
Wiąz jeżeli będzie rok stał w domu nic mu będzie , tak samo jak mirty ale 2-3 zimy po kolei w domu to już go zabije. Na następny rok pomyśl nad zimowaniem drzewka.
Trzymaj drzewko w domu (ewentualnie przenieś do chłodniejszego pomieszczenia gdzie jest te + 10-15* C, miejsca z oknem np. piwnica) a gdy na dworze będzie już do + 7-10* C w nocy to wystawiaj na dwór.
Wiąz jeżeli będzie rok stał w domu nic mu będzie , tak samo jak mirty ale 2-3 zimy po kolei w domu to już go zabije. Na następny rok pomyśl nad zimowaniem drzewka.
Przemysław Radomyski
http://przemekradomyski.blog.onet.pl
http://przemekradomyski.blog.onet.pl
- Sebastian Plonkowski
- Posty: 20
- Rejestracja: 12 sty 2007, 17:24
- 17
- Lokalizacja: PÂłoty k/Zielonej GĂłry
- Przemek R.
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04 sty 2007, 12:33
- 17
- Imie i nazwisko: Przemek Radomyski
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
kochani widzę,że moje z pozoru błahe pytanko wywołało ciekawą dyskusję:)mój wiązek ma się w miarę dobrze choć ostatnio zaczęły mu czarnieć i zwijać się listki oraz usychać:( od znajomej pani dowiedziałam sie,że za mało go podlewałam.jak najlepiej go podlewać (standardowo przez wlanie wody do ziemi czy lepiej metodą zatapiania)?ps staram sie go zraszać 2-3 razy dziennie jak mam możliwości(praca na zmiany)