Wbrew wszelkim zasadom przesadziłem ją odrazu i wsadziłem do miski z wodą na jakiś czas (chyba z godzine tam siedziała), po paru dniach o dziwo odżyła

Teraz na nowym miejscu wyglada troche gorzej, zaczęła zrzucać liście i martwie sie troche o nią, ale dziś sprawiła mi wielką niespodzianke i zaczęłą kwitnąć (jeszcze żadne moje drzewko nigdy nie kwitło :P) i musze sie tym z wami podzielić :P
ps. doniczka oczywiście przejściowa, dostała ją po mojej pierwszej karmonie w spadku, troche jest zarośnięta ale mniej więcej widac, że będzie to miotełka ;)