Serissa Feotida i pytania
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 27 lis 2005, 12:30
- 19
- Lokalizacja: WrocÂław
Serissa Feotida i pytania
Witam. Przeczytałem już tutaj mnóstwo topiców o podlewaniu, temperaturach, nasłonecznieniu i nic. Dalej mam problem z moją serissą feotidą (czerniejące liście, żółknące liście, wypadające liście, galezie o wygladzie zaschnietych), co najlepiej opiszą zdjęcia:
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/1.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/2.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/3.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/4.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/5.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/6.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/7.JPG
Podlewana jest tak by nigdy nie miała suchej ziemii ale też by ziemia
nie byłą mokra 'jak gąbka'. Podlewanie moje polega na zostawieniu w wodzie doniczki na 15 minut. Drzewko od miesiąca jest nawożone.
Stoi na oknie zachodnim, nie ma ogromnego nasłonecznienia (nigdy bezposredniego slonca), ale jest widno (okno przez 90% czasu jest uchylone).
BY utrzymać wilgoć staram się je pryskać spryskiwaczem ok. 1 raz dziennie, do tego drzewko (co obrazuje zdjęcie NUMER 2)
stoi na podstawce a pod podstawką jest 'warstwa wody'
(drzewko nie stoji bezpośrednio w wodzie, może oddychać a woda na dole zapeniać powinna wilgoć). Nie muszę chyba mówić, że
drzewko nie chce w takim stanie kwitnąć, choc wypuscilo kilka białych pąków, które jednak nie przetrwały więcej niż kilka dni.
Nie wiem czy w moim mieszkaniu po prostu nie jest za ciepło, zresztą zupełnie nie wiem co robić.
Dodam jeszcze, że przy dokładnie takim samym traktowaniu wiązu drobnolistnego, nie mam problemow a drzewo rosnie jak na drozdzach.
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/1.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/2.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/3.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/4.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/5.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/6.JPG
http://www.bcz.pl/ptf/bonsai/7.JPG
Podlewana jest tak by nigdy nie miała suchej ziemii ale też by ziemia
nie byłą mokra 'jak gąbka'. Podlewanie moje polega na zostawieniu w wodzie doniczki na 15 minut. Drzewko od miesiąca jest nawożone.
Stoi na oknie zachodnim, nie ma ogromnego nasłonecznienia (nigdy bezposredniego slonca), ale jest widno (okno przez 90% czasu jest uchylone).
BY utrzymać wilgoć staram się je pryskać spryskiwaczem ok. 1 raz dziennie, do tego drzewko (co obrazuje zdjęcie NUMER 2)
stoi na podstawce a pod podstawką jest 'warstwa wody'
(drzewko nie stoji bezpośrednio w wodzie, może oddychać a woda na dole zapeniać powinna wilgoć). Nie muszę chyba mówić, że
drzewko nie chce w takim stanie kwitnąć, choc wypuscilo kilka białych pąków, które jednak nie przetrwały więcej niż kilka dni.
Nie wiem czy w moim mieszkaniu po prostu nie jest za ciepło, zresztą zupełnie nie wiem co robić.
Dodam jeszcze, że przy dokładnie takim samym traktowaniu wiązu drobnolistnego, nie mam problemow a drzewo rosnie jak na drozdzach.
Adrian
serissa to bardzo himeryczna roslina.Z tego co piszesz drzewko stoi w domu?idealnym rozwiazaniem byloby wystawienie na zewnatrz, moja serissa bo wielkich cierpieniach powstrala jak fenix z popiolu.Wiec tak , to co nam pokazujesz to zla gospodarka wodna.Jak dla mnie tacka i spryskiwanie chyba za duzo w polaczeniu z wysoka temp w domu grzybki mozesz uprawiac.daj spokoj z taca
lub nie pryskaj, pozwol troszke obeschnac ziemii, zacznij wtedy podlewac jak przeschnie wierzchnia warstwa. co jeszce mozna Ci doradzic , wiele madrosci , ale mysle ze jak uczynisz te kroki co napisalem powinno byc troszke lepiej
lub nie pryskaj, pozwol troszke obeschnac ziemii, zacznij wtedy podlewac jak przeschnie wierzchnia warstwa. co jeszce mozna Ci doradzic , wiele madrosci , ale mysle ze jak uczynisz te kroki co napisalem powinno byc troszke lepiej
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 27 lis 2005, 12:30
- 19
- Lokalizacja: WrocÂław
- PiotrMochocki
- Posty: 774
- Rejestracja: 23 gru 2005, 08:07
- 19
- Lokalizacja: Radom
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 27 lis 2005, 12:30
- 19
- Lokalizacja: WrocÂław
Zrobie jak mowicie, jako ze mi pomysly na ratunek juz sie skonczyly... Wlasciwie to tez calkiem logiczne, jako ze w zimie temperatury w domu beda nizsze. I zabieram je do mieszkania tylko na czas nocy by pozniej znowu wystawiac czy kiedy po prostu zacznie robic sie zimno na stale (dopoki znowu sie nie ociepli) przestawic do domu?
Z wiazem drobnolistnym zrobic tak samo?
Z wiazem drobnolistnym zrobic tak samo?
Adrian
zdecydowanie tak!wiaz znosi nizsze temeratury, serise zabieraj do domu jesli temp s[padnie ponizej 15-12 stopni
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 27 lis 2005, 12:30
- 19
- Lokalizacja: WrocÂław
- PiotrMochocki
- Posty: 774
- Rejestracja: 23 gru 2005, 08:07
- 19
- Lokalizacja: Radom
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 27 lis 2005, 12:30
- 19
- Lokalizacja: WrocÂław
- PiotrMochocki
- Posty: 774
- Rejestracja: 23 gru 2005, 08:07
- 19
- Lokalizacja: Radom
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 27 lis 2005, 12:30
- 19
- Lokalizacja: WrocÂław
Też to zauważyłem, jako, że mam kłopoty z podlewaniem jej - do górnej warstwy gleby woda po prostu nie dochodzi... A czy to nie będzie za dużo na raz? Wczoraj wystawiłem ją na balkon a dzisiaj/jutro zmieniać jej doniczke?
EDIT: W temacie o podlewaniu napisałem o moich wątpliwościach ale i tu przydałaby się w kontekście Serissy instrukcja krok-po-kroku (może być napisane jak dla idioty ;) ) jak najlepiej podlewać taką roślnkę i kilka słów o podlewaniu ogólnie, jako że mam wrażenie, że roślinka ma się źle z powodu złej gospodarki wodnej...
EDIT: W temacie o podlewaniu napisałem o moich wątpliwościach ale i tu przydałaby się w kontekście Serissy instrukcja krok-po-kroku (może być napisane jak dla idioty ;) ) jak najlepiej podlewać taką roślnkę i kilka słów o podlewaniu ogólnie, jako że mam wrażenie, że roślinka ma się źle z powodu złej gospodarki wodnej...
Adrian
to przesadzanie?trudno powiedziec nie widzac jak wyglada bryla korzeniowa.wyjmnij rosline delikatnie z donicy, zobacz czy korzen jest w ziemi, czy ziemia w korzeniu.jesli jest brak ziemii sprawdz jej kolor zdrowy korzen ma jasny kolor.Jesli korzen przerosl mozesz przesadzic do wiekszej donicy nie ruszajac korzenia a brak ziemii uzupelnic ,nie wsadzaj jej odrazu w donice wielkosci wiaderka, bo calkiem sie pogobisz z podlewaniem.Jesli kolor korzenia budzi Twoja watpliwosc mozesz go zaprawic w jakimkolwiek srodku przeciwgrzybiczym do zaprawek np kaptan, coz wiecej moge podpowiedziec?Wybrales na poczatek trudna do hodowli rosline , musisz sie liczyc z ewentualna porazka czego nie zycze.
- PiotrMochocki
- Posty: 774
- Rejestracja: 23 gru 2005, 08:07
- 19
- Lokalizacja: Radom
Grzesiu,przeciez zdjecia sa podane w linkach,wiec nie rozumiem pierwszego zdania z Twojej wypowiedzi,reszta tak jak napisal Grzegorz,wstaw w doniczke duzo szersza,niz duza głębsza,delikatnie obstukaj donice,wyjmij wsadz do nowej,na dno drenaz,pozostale puste mijesce w donicy,wypelnij nowa ziemia,tyle
----Co Cię nie zabije,to Cie wzmocni----Pozdrawiam Piotr Mochocki
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 27 lis 2005, 12:30
- 19
- Lokalizacja: WrocÂław
Na szczescie korzenie okazaly sie byc w dobrym stanie - wiekszosc jest jasna a te co ciemniejsze po lekkim drapnieciu paznokciem czy przetarciu z ziemi okazuja sie byc bardzo jasne. Dzisiaj kupie kilka plastikowych doniczek o różnych rozmiarach, bo marketsai faktycznie maja malutkie doniczki. Jaką ziemie radzicie dać serissie do jej marketowej mieszanki? Moze sam odkwaszony torf?
Adrian
- ogrodnik
- Posty: 167
- Rejestracja: 11 sty 2007, 14:37
- 17
- Imie i nazwisko: Michal Krzyscin
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Knurów k. Gliwic / Warszawa
- Kontakt:
Samą akadamę. Sam przesadziłem serissę zaraz po zakupie do samej akadamy i jestem bardzo zadowolony.
Pozdrawiam Michał Krzyścin
http://www.mojerosliny.prv.pl
http://www.mojerosliny.prv.pl
Ja bym jeszcze dodaj tylko, ze podczas przesadzania na Twoim miejscu usunol bym wieksza czesc starej ziemi. Po prostu wez reka poklep cala bryle korzeniowa tak jak bys klepal swoja dziewczyne po... Tak zeby wieksza czesc ziemi po pomiedzy korzeniami spadla na dol.Co do ziemi to sama akadama bylaby dobra ale ja nigdy jeszcze tak nie robilem. Mozesz dodac troche torfu odkwaszonego albo w proporcji 1:1. Nie wiem w sumie jakie ma wymagania glebowe serrisa. wez poszukaj w necie to pewno znajdziesz, albo skorzystaj z rady ogrodnika.
co do wyjasnienia " w jakim celu" to gleba po jakims czasie ulega zmeczeniu. To znaczy zatracaja sie wlasciwosci fizyczne i chemiczne gleby czyli po prostu ziemia sie "psuje". Skutkuje to wlasnie gorszymi warunkami wzrostu a nawet czasami usychaniem calych roslin.
Pozdrawiam i zycze powodzenia
co do wyjasnienia " w jakim celu" to gleba po jakims czasie ulega zmeczeniu. To znaczy zatracaja sie wlasciwosci fizyczne i chemiczne gleby czyli po prostu ziemia sie "psuje". Skutkuje to wlasnie gorszymi warunkami wzrostu a nawet czasami usychaniem calych roslin.
Pozdrawiam i zycze powodzenia
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 27 lis 2005, 12:30
- 19
- Lokalizacja: WrocÂław
Jeszcze nie bawilem sie w przesadzanie - zostawie to jeszcze na chwile i zobacze jak podoba sie drzewu nowa gospodarka wodna i trzymanie na balkonie.
Roznice po tygodniu czy dwoch... Wlasciwie niewielkie. Liscie wypadaja w mniejszej ilosci, ale dalej to robia. Nowe przyrosty niestety tez sa czarne na koncach, zolkna, etc... tyle ze jest ich wiecej i sa wieksze a to plus. Sam nie wiem. Poczekam jeszcze z 2 tygodnie, pozniej wniose do domu, znowu 2 tygodnie i wtedy dodam mu ziemii albo pokombinuje. Nic w pospiechu, jak sadze...
Roznice po tygodniu czy dwoch... Wlasciwie niewielkie. Liscie wypadaja w mniejszej ilosci, ale dalej to robia. Nowe przyrosty niestety tez sa czarne na koncach, zolkna, etc... tyle ze jest ich wiecej i sa wieksze a to plus. Sam nie wiem. Poczekam jeszcze z 2 tygodnie, pozniej wniose do domu, znowu 2 tygodnie i wtedy dodam mu ziemii albo pokombinuje. Nic w pospiechu, jak sadze...
Adrian