Porosty na dÄ…bku
Porosty na dÄ…bku
Witam miłośników małych drzewek (to mój pierwszy post).
Od jakiegoś czasu prubuję stworzyć kilka bonsai i informacje z tego forum kazywały się wiele razy pomocne. Niestety nie znalazłem informacji o interesującym mnie problemie.
Dołączam do Was z zapytaniem o porosty. Na działce rósł śliczny dąbek. Teraz rośnie w doniczce u mnie w salonie :D. Pokryty jest porostami (chyba to porosty). Pytanie brzmi, czy to nie szkodzi roślince? Proszę o poradę. Może powinienem je usunąć?
Pozdrowionka
MK
PS
Bardzo się starałem załączyć zdjęcie drzewka. Mam nadzieję, że je widać (załącznik?).
Od jakiegoś czasu prubuję stworzyć kilka bonsai i informacje z tego forum kazywały się wiele razy pomocne. Niestety nie znalazłem informacji o interesującym mnie problemie.
Dołączam do Was z zapytaniem o porosty. Na działce rósł śliczny dąbek. Teraz rośnie w doniczce u mnie w salonie :D. Pokryty jest porostami (chyba to porosty). Pytanie brzmi, czy to nie szkodzi roślince? Proszę o poradę. Może powinienem je usunąć?
Pozdrowionka
MK
PS
Bardzo się starałem załączyć zdjęcie drzewka. Mam nadzieję, że je widać (załącznik?).
- Załączniki
-
- 04-04-07_1606.jpg (49.7 KiB) Przejrzano 5484 razy
- fidelpatcha
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 769
- Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
- 18
- Imie i nazwisko: Damian Skiba
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Siemianowice
Moja działka leży niedaleko parku krajobrazowego i faktycznie powietrze jest tam czyste. O ile roślince nie szkodzą porosty, to je zostawię, bo są całkiem ciekawym dodatkiem. Dzięki.
Fidelpatcha, domyślam się, że bonsai to właśnie polega na tym, żeby uprawiać małe drzewka w domu (no chyba, że sięmylę). Może chodzi Ci o to,m że dąb się nie nadaje i na forum coś o tym pisano? Nie zauważyłem, ale znalazłem to:
viewtopic.php?t=3494&highlight=
... i to:
viewtopic.php?t=2521
... i nigdzie nie pisano, że dąbek się nie nadaje. O co biega?
Fidelpatcha, domyślam się, że bonsai to właśnie polega na tym, żeby uprawiać małe drzewka w domu (no chyba, że sięmylę). Może chodzi Ci o to,m że dąb się nie nadaje i na forum coś o tym pisano? Nie zauważyłem, ale znalazłem to:
viewtopic.php?t=3494&highlight=
... i to:
viewtopic.php?t=2521
... i nigdzie nie pisano, że dąbek się nie nadaje. O co biega?
- fidelpatcha
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 769
- Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
- 18
- Imie i nazwisko: Damian Skiba
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Siemianowice
Oj masz trochę czytania przed sobą. Bonsai nie polega na uprawie małych drzewek w domu.
Ogólnie: wszelkie drzewa jak i krzewy, które w naturze występują w naszym klimacie MUSZĄ być trzymane cały rok na zewnątrz, do wnętrz nadają się drzewka z klimatu tropikalnego.
Jeśli chcesz się dąbkiem cieszyć przez dłuższy czas to na zewnątrz z nim i nie ma zmiłuj
Ogólnie: wszelkie drzewa jak i krzewy, które w naturze występują w naszym klimacie MUSZĄ być trzymane cały rok na zewnątrz, do wnętrz nadają się drzewka z klimatu tropikalnego.
Jeśli chcesz się dąbkiem cieszyć przez dłuższy czas to na zewnątrz z nim i nie ma zmiłuj
Mam małe krzywe drzewko, ale to chyba jeszcze nie bonsai...
Damian S.
Damian S.
Dzięki panowie.
Dąbek i sosenka wylądowały na balkonie. Był tam już jeden dąbek, zimujący tam od kilku lat. Co prawda balkonik jest odszklony, ale za to bardzo słoneczny i w zimę temperature spada lekko poniżej zera. Nawilżam drzewka regularnie (staaram się codziennie). Więc chyba jest ok?
Mam jeszcze fikusa i wiąz drobnolisty (chyba - taki zwykły z Ikei) i nie jestem pewien, czy je również powinienem wyrzucić na dwór?
Dąbek i sosenka wylądowały na balkonie. Był tam już jeden dąbek, zimujący tam od kilku lat. Co prawda balkonik jest odszklony, ale za to bardzo słoneczny i w zimę temperature spada lekko poniżej zera. Nawilżam drzewka regularnie (staaram się codziennie). Więc chyba jest ok?
Mam jeszcze fikusa i wiąz drobnolisty (chyba - taki zwykły z Ikei) i nie jestem pewien, czy je również powinienem wyrzucić na dwór?
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 25 lip 2006, 16:14
- 18
- Lokalizacja: piła
No dobra, oto moje konkluzje dotyczące porostów. Są to wg mnie szkodniki. Może nie czerpią bezpośrednio z soków drzewka, ale szkodzą roślince. Ja swoje zeskrobałem i pod nimi znalazłem:
1. Zduszone nowe pąki nie mające siły się przebić, ale żywe (może jeszcze dojdą do siebie.
2. Całe kolonie tarczników - patrz drugi mój post.
Może i są efektem cystego środowiska i żywią się z powietrza, ale szkodzą roślinkom! Nie polecam .
1. Zduszone nowe pąki nie mające siły się przebić, ale żywe (może jeszcze dojdą do siebie.
2. Całe kolonie tarczników - patrz drugi mój post.
Może i są efektem cystego środowiska i żywią się z powietrza, ale szkodzą roślinkom! Nie polecam .