PoczÄ…tkujÄ…cy prosi o . - Ligustr
PoczÄ…tkujÄ…cy prosi o . - Ligustr
Witam
Od ok. 10 dni jestem posiadaczem Ligustra (nie wiem jakiej odmiany chyba europejski?).
Drzewko kupione w Leroyu. Od kilku lat okresowo chodziło mi po głowie Bonsai.
Wreszcie odważyłem się na zakup. Podobno Ligustr jest dość odporny i mało wymagający. Pomyślałem, że to dobry początek na rozpoczęcie przygody. Trochę już czytałem na forach i innych stronach na temat tych pięknych drzewek. Książki jeszcze nie kupiłem, zastanawiam się którą?
Mam parę pytań:
Drzewko trzeba przesadzać. Zastanawiam się czy do większej doniczki (przy okazji może jakiś link do niedrogich, dobrych donic)?
Jakiej ziemi użyć (i gdzie kupić)?
I pewnie to już wszystkie zabiegi na ten rok, by drzewka nie nadwyrężać.
No chyba że powinienem coś przyciąć (korzenie, gałązki, liście)?
Czy przy przesadzaniu rozczesać korzenie, czy zostawić jak są?
Może ktoś ma do sprzedania szczypce okrągłe do gałązek, bo nożyce chińskie już nabyłem. Mam też nawóz i maść do obciętych gałęzi.
Czy jeszcze czegoś potrzebuję?
Myślę, że cierpliwości i systematyczności (podlewanie) mi nie braknie.
Pozdrawiam. Czekam na podpowiedzi
Dołączam kilka zdjęć (jeśli mi się uda)
Od ok. 10 dni jestem posiadaczem Ligustra (nie wiem jakiej odmiany chyba europejski?).
Drzewko kupione w Leroyu. Od kilku lat okresowo chodziło mi po głowie Bonsai.
Wreszcie odważyłem się na zakup. Podobno Ligustr jest dość odporny i mało wymagający. Pomyślałem, że to dobry początek na rozpoczęcie przygody. Trochę już czytałem na forach i innych stronach na temat tych pięknych drzewek. Książki jeszcze nie kupiłem, zastanawiam się którą?
Mam parę pytań:
Drzewko trzeba przesadzać. Zastanawiam się czy do większej doniczki (przy okazji może jakiś link do niedrogich, dobrych donic)?
Jakiej ziemi użyć (i gdzie kupić)?
I pewnie to już wszystkie zabiegi na ten rok, by drzewka nie nadwyrężać.
No chyba że powinienem coś przyciąć (korzenie, gałązki, liście)?
Czy przy przesadzaniu rozczesać korzenie, czy zostawić jak są?
Może ktoś ma do sprzedania szczypce okrągłe do gałązek, bo nożyce chińskie już nabyłem. Mam też nawóz i maść do obciętych gałęzi.
Czy jeszcze czegoś potrzebuję?
Myślę, że cierpliwości i systematyczności (podlewanie) mi nie braknie.
Pozdrawiam. Czekam na podpowiedzi
Dołączam kilka zdjęć (jeśli mi się uda)
- Bolas
- wspieram forum (srebro)
- Posty: 2441
- Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
- 20
- Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Żory
- Kontakt:
Widze ze moj artykol rozchodzi sie w tempie swiatla
Tak jak pisalem jesli chcesz lub masz na zmiane lepsza donice mozesz ja zmienic jesli nie to zostaw ta ktora masz aktualnie.
Twoja roslina wyglada na zdrowa ale narazie nie przesadzalbym jej choc widac ze tego wymaga ale jeszcze miesiac dwa wytrzyma. 10 dni to bardzo krotki okres narazie przyzwyczaj sie do rosliny i niech ona przyzwyczai sie do ciebie.
Jesli chodzi o ciecie lisci to wymagane jest zachowanie rownowagi miedzy masa zielona a korzeniami lecz w tym przypadku nie bylo to potrzebne. Na przeswietlenie rosliny przyjdzie jeszcze czas narazie ja zostaw tak jak jest wyglada fajnie.
Tak jak pisalem jesli chcesz lub masz na zmiane lepsza donice mozesz ja zmienic jesli nie to zostaw ta ktora masz aktualnie.
Twoja roslina wyglada na zdrowa ale narazie nie przesadzalbym jej choc widac ze tego wymaga ale jeszcze miesiac dwa wytrzyma. 10 dni to bardzo krotki okres narazie przyzwyczaj sie do rosliny i niech ona przyzwyczai sie do ciebie.
Jesli chodzi o ciecie lisci to wymagane jest zachowanie rownowagi miedzy masa zielona a korzeniami lecz w tym przypadku nie bylo to potrzebne. Na przeswietlenie rosliny przyjdzie jeszcze czas narazie ja zostaw tak jak jest wyglada fajnie.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Bolesław Wujczyk
BARDZO DZIĘKUJĘ za rady
Z przesadzaniem poczekam więc jeszcze dwa miesiące. Potem przesadzę drzewko do nowej donicy (może jakiś link z donicami do kupienia?). Ziemię przyżądzę wg zaleceń z podanego przepisu.
A puki co będziemy się poznawać.
Rozumiem, że z przycinaniem naziemnej części lepiej się sie wstrzymać do przyszłego roku?
Z przesadzaniem poczekam więc jeszcze dwa miesiące. Potem przesadzę drzewko do nowej donicy (może jakiś link z donicami do kupienia?). Ziemię przyżądzę wg zaleceń z podanego przepisu.
A puki co będziemy się poznawać.
Rozumiem, że z przycinaniem naziemnej części lepiej się sie wstrzymać do przyszłego roku?
- Załączniki
-
- Bonsai 015.jpg (73.28 KiB) Przejrzano 6266 razy
Serdeczne Dzięki za kolejny szybki odzew!
W międzyczasie dowiedziałem się, że mam kolegę który jest artystą plastykiem. Ma piec do wypalania gliny, sporo dobrej gliny, doświadczenie w formowaniu różnych naczyń i przedmiotów i chęci do kolejnych wyzwań. Podobno donicy do Bonsai jeszcze nie robił. Jemu więc pewnie zlecę to zadanie. Czy o czymś powinienem pamiętać przy zamówieniu?
A co do przycinania korzeni i gałęzi oraz korektami formy (szcególnie korony) to jeszcze się odezwę na forum za dwa miesiące, kiedy drzewko trochę się juz rozgości w swoim nowym domu.
A tak przy okazji
To bardzo przyjemne doświadczenie takie korzystanie z . bardziej doświadczonych kolegów, którzy udzielają odpowiedzi poświęcając bezinteresownie swój czas. Myślę, że jest w tym coś z odległych hipisowskich czasów. Miłe to bardzo!
Mam nadzieję, że będę mógł się kiedyś odwdzięczyć udzielając komuś, w przyszłości - gdy nabiorę doświadczenia i wiedzy, podobnie cennych jak te od Was odpowiedzi.
Dziękuję
W międzyczasie dowiedziałem się, że mam kolegę który jest artystą plastykiem. Ma piec do wypalania gliny, sporo dobrej gliny, doświadczenie w formowaniu różnych naczyń i przedmiotów i chęci do kolejnych wyzwań. Podobno donicy do Bonsai jeszcze nie robił. Jemu więc pewnie zlecę to zadanie. Czy o czymś powinienem pamiętać przy zamówieniu?
A co do przycinania korzeni i gałęzi oraz korektami formy (szcególnie korony) to jeszcze się odezwę na forum za dwa miesiące, kiedy drzewko trochę się juz rozgości w swoim nowym domu.
A tak przy okazji
To bardzo przyjemne doświadczenie takie korzystanie z . bardziej doświadczonych kolegów, którzy udzielają odpowiedzi poświęcając bezinteresownie swój czas. Myślę, że jest w tym coś z odległych hipisowskich czasów. Miłe to bardzo!
Mam nadzieję, że będę mógł się kiedyś odwdzięczyć udzielając komuś, w przyszłości - gdy nabiorę doświadczenia i wiedzy, podobnie cennych jak te od Was odpowiedzi.
Dziękuję
Jeśli chodzi o piwo - to bardzo chętnie !
Właśnie konsumuję pyszne Książęce (niepasteryzowane!) Śląskie
Zapraszam (pełnoletnich oczywiście), tych młodszych - na wyborną colę.
Tylko jak spoglądam na odległości jakie nas dzielą w realu, to daleko trochę. Chyba, że na wakacjach, przejazdem ...
Zapraszam
Właśnie konsumuję pyszne Książęce (niepasteryzowane!) Śląskie
Zapraszam (pełnoletnich oczywiście), tych młodszych - na wyborną colę.
Tylko jak spoglądam na odległości jakie nas dzielą w realu, to daleko trochę. Chyba, że na wakacjach, przejazdem ...
Zapraszam