Mam ficus retusa od dwóch miesięcy. W zasadzie od początku na liściach pojawiały się brązowe suche plamki i liść opadał. Najpierw na lisciach najniższych gałęzi, teraz zmierza to ku górze. Podlewam i zraszam odstaną wodą z kranu bardzo często, gdy tylko ziemia jest sucha. Stosuje nawóz w płynie. Drzewko ma umiarkowanie dużo światła, stoi na wysokości ok 1, 60m. Już nie wiem, co robić. Liść opada nawet gdy plamka jest maleńka. A o ile wiem ten gatunek nie zrzuca listowia na zimę. Ostatnio przestawiłem drzewko na parapet okna, by miał jaśniej i jakby przyrost tych plamek się zatrzymał, natomiast kilka listków pożółkło nierównomiernie, trochę jak mozaika. Poza tym wyjąłem go ostatnio z doniczki, by sprawdzić korzenie i na jej dnie był mały ciemnobrązowy wij o długości ok. 1 cm. Czy to jakiś szkodnik? Zabiłem go, ale może być ich więcej.