moje pierwsze drzewko - serissa
moje pierwsze drzewko - serissa
Witam,
dwa dni temu kupilam w markecie moje pierwsze drzewko i chcialabym poznac wasze opinie na jego temat. Wyczytalam w sieci, ze jest to jedna z bardziej wymagajacych odmian.
Nie wiem czy doniczka 24x17x5 jest wystarczajaca dla tego 30 cm drzewka.
Ustawilam je na oknie i tu mam tez pytanie. Czy te kilka godzin popoludniowego slonca moze drzewku zaszkodzic ? Czy lepiej na ten czas zaslonic je przed bezposrednim sloncem?
I jak jest z woda w podstawce, przeczytalam ,ze nie powinno jej tam byc. Tylko jak zapewnic drzewku odpowiednia wilgotnosc? Upaly panuja u mnie powyzej 30 stopni i jak na razie nic nie zapowiada zmian i boje sie, ze moze to byc dla niego troche za duzo.
Zraszam je raz dziennie i pilnuje, zeby ziemia byla wilgotna.
Od wczoraj opadlo mu troche listkow i ciagle opadaja nowe ale piszecie, ze roslinka musi sie przystosowac do otoczenia i ze za jakis czas to minie. Mam taka nadzieje. Bo w jednym miejscu dopatrzylam sie czegos co wyglada jak paczek kwiatowy.
Moze macie jakies jeszcze sugestie co do drzewka, chetnie je poznam bo przyznaje, ze jestem calkowicie "zielona" jeszeli chodzi o dbanie o bonsai.
Pozdrawiam
dwa dni temu kupilam w markecie moje pierwsze drzewko i chcialabym poznac wasze opinie na jego temat. Wyczytalam w sieci, ze jest to jedna z bardziej wymagajacych odmian.
Nie wiem czy doniczka 24x17x5 jest wystarczajaca dla tego 30 cm drzewka.
Ustawilam je na oknie i tu mam tez pytanie. Czy te kilka godzin popoludniowego slonca moze drzewku zaszkodzic ? Czy lepiej na ten czas zaslonic je przed bezposrednim sloncem?
I jak jest z woda w podstawce, przeczytalam ,ze nie powinno jej tam byc. Tylko jak zapewnic drzewku odpowiednia wilgotnosc? Upaly panuja u mnie powyzej 30 stopni i jak na razie nic nie zapowiada zmian i boje sie, ze moze to byc dla niego troche za duzo.
Zraszam je raz dziennie i pilnuje, zeby ziemia byla wilgotna.
Od wczoraj opadlo mu troche listkow i ciagle opadaja nowe ale piszecie, ze roslinka musi sie przystosowac do otoczenia i ze za jakis czas to minie. Mam taka nadzieje. Bo w jednym miejscu dopatrzylam sie czegos co wyglada jak paczek kwiatowy.
Moze macie jakies jeszcze sugestie co do drzewka, chetnie je poznam bo przyznaje, ze jestem calkowicie "zielona" jeszeli chodzi o dbanie o bonsai.
Pozdrawiam
- Załączniki
-
- Bild 010.jpg (54.67 KiB) Przejrzano 9542 razy
-
- Bild 007.jpg (65.47 KiB) Przejrzano 9542 razy
-
- Bild 005.jpg (65.66 KiB) Przejrzano 9542 razy
Drzewko wygląda zdrowo, jeśli nie stoi w pełnym słońcu to po prostu podlewaj , zraszaj i powinno być OK. Ale nie jest to łatwy gatunek, więc musisz uważać
http://www.republika.pl/bonsai_sprzedaz/serissa.htm?
http://www.republika.pl/bonsai_sprzedaz/serissa.htm?
Witam,
Powiem Ci że jak na marketashi to całkiem ciekawe drzewko
Doniczka narazie wystarczy. Co do pełnego słońca to bym raczej nie ryzykował. Powinna stać w pełnym świetle ale nie w miejscu gdzie pada na nią palące słońce. Podlewanie nie powinno być zbyt obfite (ziemia powinna być tylko wilgotna a nie przelana) bo serissa ma tendencję do gnicia. Będziesz musiała sama dojść do optymalnego sposobu podlewania.
Pąki kwiatowe to normalna sprawa często pojawiają się na serissach latem z czego rozwijają się ładne białe kwiatki.
Co do formy drzewka to trzeba dać mu się zagęścić. Jeśli już przejdzie okres aklimatyzacji będzie można pomyśleć o przycinaniu.
Powiem Ci że jak na marketashi to całkiem ciekawe drzewko
Doniczka narazie wystarczy. Co do pełnego słońca to bym raczej nie ryzykował. Powinna stać w pełnym świetle ale nie w miejscu gdzie pada na nią palące słońce. Podlewanie nie powinno być zbyt obfite (ziemia powinna być tylko wilgotna a nie przelana) bo serissa ma tendencję do gnicia. Będziesz musiała sama dojść do optymalnego sposobu podlewania.
Pąki kwiatowe to normalna sprawa często pojawiają się na serissach latem z czego rozwijają się ładne białe kwiatki.
Co do formy drzewka to trzeba dać mu się zagęścić. Jeśli już przejdzie okres aklimatyzacji będzie można pomyśleć o przycinaniu.
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
Tomek Dzieninis
Dziekuje za odpowiedzi ciesze sie, ze drzewko wyglada na zdrowe i mam nadzieje, ze te listki przestaja mu opadac.
Jak slonce swieci prosto w okno to stawiam cienka meczna plytke pleksi, ktora nie zaslania swiatla ale nie pozwala sloncu na przypiekanie drzewka .
Z tym podlewanim tez bede uwazac zeby nie przedobrzyc.
A jeszcze mam pytanie jak to jest z tym przycinaniem. Jak sie doklanie przygladne to widac, ze ktos ja przycinal. Nie mam pojecia gdzie i kiedy bo watpie zeby ktos w sklepie sie o to martwil. I nie wiem czy to nie ma wplywu na adaptacje sie drzewka u mnie.
Czy takie przycinanie moze drzewku zaszkodzic?
Jak slonce swieci prosto w okno to stawiam cienka meczna plytke pleksi, ktora nie zaslania swiatla ale nie pozwala sloncu na przypiekanie drzewka .
Z tym podlewanim tez bede uwazac zeby nie przedobrzyc.
A jeszcze mam pytanie jak to jest z tym przycinaniem. Jak sie doklanie przygladne to widac, ze ktos ja przycinal. Nie mam pojecia gdzie i kiedy bo watpie zeby ktos w sklepie sie o to martwil. I nie wiem czy to nie ma wplywu na adaptacje sie drzewka u mnie.
Czy takie przycinanie moze drzewku zaszkodzic?
Jeżeli jest nieumiejętnie wykonane to na pewno. Nieumiejętnie tzn. na skutek przycinanie powstają duże rany, mocne naderwanie kory, nadłamanie gałązek. Nie muszą to być narzędzia za kilka setek PLN, ale musimy pamiętać żeby były ostre. Drugą rzeczą podczas przycinania musi być przemyślane postępowanie. Pamiętajmy, że obciętej gałązki nie da się już przykleić.
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
Tomek Dzieninis
Ufff... na szczescie drzewko nie ma zadnych uszkodzen na pniu ani na galazkach. Ktos mu poprzycial pare listkow, tak to przynajmniej wyglada.
Zamowilam sobie ksiazke o pielegnacji tego gatunku i zanim cokolwiek zaczne robic to jeszcze troche poczytam a na razie bede trzmymac kciuki zeby sie u mnie zadomowilo
Zamowilam sobie ksiazke o pielegnacji tego gatunku i zanim cokolwiek zaczne robic to jeszcze troche poczytam a na razie bede trzmymac kciuki zeby sie u mnie zadomowilo
Witam kolejną posiadaczkę serissy ;) Tak jak powyżej napisano - podlewaj ją umiarkowanie, nie wystawiaj na palące słońce, podlewaj nawozem co 2 tygodnie a będzie pięknie rosła. Co do przycinania gałązek to daj jej rosnąć do momentu gdy ma conajmniej 7 liści i dopiero wtedy podetnij nad ok 4tym. Serissa nie za bardzo lubi cięcia i po każdym z nich zrzuca trochę listków.
Moja druga serissa od razu po zakupie wyglądała tak: http://www.rybnet.pl/~lilu/bonsai/serissa.jpg a teraz wygląda tak
Powodzenia w hodowli!
Moja druga serissa od razu po zakupie wyglądała tak: http://www.rybnet.pl/~lilu/bonsai/serissa.jpg a teraz wygląda tak
Powodzenia w hodowli!
- kutny leszek
- Posty: 65
- Rejestracja: 14 paź 2005, 20:03
- 19
- Imie i nazwisko: Leszek
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Biłgoraj
- Kontakt:
dasz radę z serissą, ja walczę teraz z moim ficusem, zostawiłem babci do opieki bo wyjechałem, to miał niedobór magnezu, potasu, fosforu ... raz był przelany, potem przesuszony, straci parę gałązek ale zaczyna odrastać, po tym jak zobaczyłem serrisę to bym sobie taką kupił, fajny gatunek, bardzo ładny, a drzewko IwonyF to piękny okaz, gratuluje wyniku, pozdrawiam
Marcin Wwa
po "porównawczych oględzinach" kwiatka Iwony chyba też się skuszę na SERISSE.. ale jak radzicie - już teraz czy lepiej na wiosnę?
no i jak z jej żywotnością!!??
no i jak z jej żywotnością!!??
- FIKUS BENJAMINA - viewtopic.php?t=3315&postdays=0&postorder=asc&start=0
- FIKUS WIANDI - viewtopic.php?t=3544
- FIKUS WIANDI - viewtopic.php?t=3544
- kutny leszek
- Posty: 65
- Rejestracja: 14 paź 2005, 20:03
- 19
- Imie i nazwisko: Leszek
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Biłgoraj
- Kontakt:
i o takie coś mi chodziło.. wyzej było o żywotnści.. będę ćwiczył cierpliwość.. wiosna tuż tuż..
- FIKUS BENJAMINA - viewtopic.php?t=3315&postdays=0&postorder=asc&start=0
- FIKUS WIANDI - viewtopic.php?t=3544
- FIKUS WIANDI - viewtopic.php?t=3544