słyszalem że muzyka...
słyszalem że muzyka...
Gdzieś słyszalem że muzyka pomaga we wzroście roślin... Chyba to prawda , nie ? :-o :-o :-o
Muzyka rzeczywiście ma wpływ na rośliny. Kilka dobrych lat temu czytałem o eksperymencie przeprowadzonym bodajże w USA. Otóż w dwóch pokojach umieszczono takie same rośliny i stworzono im takie same warunki rozwoju (światło, gleba itp), z tym że jednym roślinkom puszczano havey metal, drugim zaś muzykę klasyczną. Jak się nietrudno domyśleć te rośliny którym puszczano metal słabiej rosły, częściej chorowały itp, użyto nawet określenia karłowaciały, natomiast te drugie miały się znakomicie.
Wniosek jest taki, z pewnością rosliny reagują na muzykę (pozytywnie na łagodną), ale jakie na jaką i w jaki konkretnie sposób to już chyba musisz sam stwierdzić.
Wniosek jest taki, z pewnością rosliny reagują na muzykę (pozytywnie na łagodną), ale jakie na jaką i w jaki konkretnie sposób to już chyba musisz sam stwierdzić.
- PiotrMochocki
- Posty: 774
- Rejestracja: 23 gru 2005, 08:07
- 19
- Lokalizacja: Radom
- wwoadas
- Posty: 578
- Rejestracja: 06 mar 2006, 19:22
- 18
- Imie i nazwisko: Adam Filipiak
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Milanówek
Ja ogladalem pogromcow mitow na dyscowery i wlasnie byl ten mit. Byly pokoje w ktorych rosly w paru doniczkach falolki. W pierwszym pokoju byla cisza, w drugim byl osty metal a w trzecim musyka klasyczna w czwartm do roslin mowilo sie "glupie roslinki, zebyscie szybko uschly itp" a w piatym mowilo sie "ooo jakie slodkie roslinki, ladne, piekne" itp. Okazlo sie ze w pomieszczeniu gdzie nie bylo mozyuki i sie nie rozmawialo z roslinami fasolki rosly najslabiej, a najlepiej rosly przy metalu.
Kto się nie rozwija, ten się cofa.
Ja wiem jedno dopki puszczałam hip-hop na cały regulator żaden kwiat mi nie wytrzymał dłużej niż miesiąc....dosłownie więdły. Kiedy urodziły mi sie dzieci hip-hop poszedł w słuchawki, kwiatki mam juz duze:)