sosna karłowa
sosna karłowa
Cześć
Właśnie wróciłem ze szkólki z niewielką sosną karłową. Jak zwykle grzebałem w drzewkach dobrą godzinę, sprzedawca nawet skapował, że na bonsai i pomógł szukać . Mam kilka pomysłów na tą sosenkę, liczę jednak na Waszą . .
Właśnie wróciłem ze szkólki z niewielką sosną karłową. Jak zwykle grzebałem w drzewkach dobrą godzinę, sprzedawca nawet skapował, że na bonsai i pomógł szukać . Mam kilka pomysłów na tą sosenkę, liczę jednak na Waszą . .
- Załączniki
-
- PrzĂłd (?)
- sosna1.jpg (98.45 KiB) Przejrzano 10472 razy
-
- sosna2.jpg (99.35 KiB) Przejrzano 10472 razy
-
- Jednym z pomys³ów jest uciêcie na ¿ó³tej lini i wyprowadzenie czubka z prawej ga³êzi.
- sosna-virtual.jpg (97.23 KiB) Przejrzano 10470 razy
Pozdrawiam
Mateusz Topolanek
Mateusz Topolanek
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 19 gru 2005, 16:23
- 18
- Lokalizacja: Kalisz
Absolutnie nie zgadzam się z tym co Patrick napisał.
O jinach zapomnij. Kora jest dosyć gruba u sosny, zanim zdejmiesz górną warstwę to z tych gałązek zostanie jin o szerokości zapałki (dosłownie).
O literacie też zapomnij. Przypuszczam, że gałęzie wyrastają na jednym poziomie w górnej części i się nie rozwidlają.
Według mnie najlepsza rada to pooglądać kilka sosenek. Zacząłbym od tej Jacentego - drzewko zwycięzca wystawy. Popatrz na proporcje, układ gałęzi, kształt pnia. Ja gapiąc się na to zdjęcie bardzo dużo się nauczyłem.
Ty też spróbuj.
O jinach zapomnij. Kora jest dosyć gruba u sosny, zanim zdejmiesz górną warstwę to z tych gałązek zostanie jin o szerokości zapałki (dosłownie).
O literacie też zapomnij. Przypuszczam, że gałęzie wyrastają na jednym poziomie w górnej części i się nie rozwidlają.
Według mnie najlepsza rada to pooglądać kilka sosenek. Zacząłbym od tej Jacentego - drzewko zwycięzca wystawy. Popatrz na proporcje, układ gałęzi, kształt pnia. Ja gapiąc się na to zdjęcie bardzo dużo się nauczyłem.
Ty też spróbuj.
Pozdrawiam,
Adrian
Adrian
- fidelpatcha
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 769
- Rejestracja: 11 maja 2006, 09:02
- 18
- Imie i nazwisko: Damian Skiba
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Siemianowice
Absolutnie zgodaAdi_Kamil pisze:
Według mnie najlepsza rada to pooglądać kilka sosenek. Zacząłbym od tej Jacentego - drzewko zwycięzca wystawy. Popatrz na proporcje, układ gałęzi, kształt pnia. Ja gapiąc się na to zdjęcie bardzo dużo się nauczyłem.
Ty też spróbuj.
W googlu czy innej wyszukiwarce w zakładce grafika - pinus bonsai.
Mam małe krzywe drzewko, ale to chyba jeszcze nie bonsai...
Damian S.
Damian S.
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 19 gru 2005, 16:23
- 18
- Lokalizacja: Kalisz
Dzięki za wszystkie rady, sczerze mówiąc, jakoś nie widzę w tym drzewku literata. Po dłuższym czasie spędzonym nad fotkami, wybrałem coś takiego jak na załączonym zdjęciu. Póki jednak nic nie ciąłem i nie drutowałem, czekam na inne propozycje .
Mam jeszcze pytanie co do nawożenia. Zostało mi troche osmocote, jednak, czy nie jest już za póĽno na jego stosowanie? W końcu, jeśli działa przez pół roku, to drzewko byłoby nawożone do listopada
Mam jeszcze pytanie co do nawożenia. Zostało mi troche osmocote, jednak, czy nie jest już za póĽno na jego stosowanie? W końcu, jeśli działa przez pół roku, to drzewko byłoby nawożone do listopada
- Załączniki
-
- "Bonsai z naszych drzew" W. Kohlhepp, str.100
- sosna.jpg (99.27 KiB) Przejrzano 10382 razy
Pozdrawiam
Mateusz Topolanek
Mateusz Topolanek
Z osmocote byłbym ostrożny - nie radze mieszac z ziemią. Poki wszystko z drzewem jest ok, nie ma problemu. Gorzej jak zaczyna się dziac cos niepokojącego, co sprawia, ze musimy zaprzestac nawożenia. Wtedy klops - nie wydobędziesz granulek zmieszanych z podlozem. Mialem z tym niedawno problem, musialem zmieniac ziemie, by oczyscic ją z nawozu. Chodzilo akurat o przedawkowanie.
A co do wyboru formy drzewa, to doskonaly wzór do nasladowania.
Szymon
A co do wyboru formy drzewa, to doskonaly wzór do nasladowania.
Szymon
Fakt, to jest duży minus takich nawozów. Mam nadzieję, że nie będę miał powodów do dłubania w ziemi. Na szczęście tylko rozsypałem i lekko wzruszyłem powierzchnię ziemi, więc w razie czego do wymiany poszłaby tylko góra.
Wzór strasznie mi się podoba, materiał był w miarę podobny do mojego (zdjęcie też jest w książce), więc na pewno będę miał co naśladować. Jednak wiadomo, to moje pierwsze próby, więc nie liczę, na dorównanie poziomem do tej sosny .
Wzór strasznie mi się podoba, materiał był w miarę podobny do mojego (zdjęcie też jest w książce), więc na pewno będę miał co naśladować. Jednak wiadomo, to moje pierwsze próby, więc nie liczę, na dorównanie poziomem do tej sosny .
Pozdrawiam
Mateusz Topolanek
Mateusz Topolanek
Szymon - jeżeli chodzi o nawóz Osmocote to jest on na tyle bezpieczny, że nie ma możliwości aby go przedawkować ponieważ jest w pełni otoczkowany i nawet jeśli wsypiesz 100 g granulatu to roślina pobieże tyle składników ile jest jej potrzeba. Podejżewam, że przyczyną kondycji Twojej rośliny było zupełnie co innego.
Pozdrawiam
nie zgadzam się z tym, chociaż rzeczywiście ulotka rozpisuje się o braku ryzyka przenawożenia - ja też czytałem ulotkę i informacje na necie. Jak działa osmocote? Kuleczki z nawozem, pokryte żywicą wchłaniają wodę i powoli uwalniają składniki mineralne. Uwalnianie nie następuje w miarę wzrostu rośliny, ale pod wpływem wilgotności i temperatury. Istnieje więc różnica czy wsypiesz 2 gr czy 100 gr do ziemi. Stężenie uwolnionych pod wpływem wilgotności substancji będzie w tym drugim przypadku wyższe.many pisze:Szymon - jeżeli chodzi o nawóz Osmocote to jest on na tyle bezpieczny, że nie ma możliwości aby go przedawkować ponieważ jest w pełni otoczkowany i nawet jeśli wsypiesz 100 g granulatu to roślina pobieże tyle składników ile jest jej potrzeba. Podejżewam, że przyczyną kondycji Twojej rośliny było zupełnie co innego.
Szymon
Tu cały czas mam problemy. Niby wiedze teoretyczna jakas mam, przeczytalem i wyuczyłem się wszystkiego, co udało mi się znaleĽć, ale niestety praktyki 0 . Świeczki w końcu się wycina, czy wyłamuje ?? Z tego, co udało mi się dowiedzieć, świeczki się wyłamuje, a wycina przyrosty. Ale ile w tym prawdy, nie wiem . Jeśli chodzi o terminy tych zabiegów, to już w ogóle mam mętlik w głowie. Dlatego takie rady są bardzo mile widziane, dzięki jacenty .jacenty_3 pisze:w połowie czerwca skrócić świeczki - wyciąć . Pędy się zageszczą!
Co do osmocote, to uważam, że każdy nawóz można przedawkować. Może tylko ten troche trudniej.
Pozdrawiam
Mateusz Topolanek
Mateusz Topolanek
- wwoadas
- Posty: 578
- Rejestracja: 06 mar 2006, 19:22
- 18
- Imie i nazwisko: Adam Filipiak
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Milanówek
Hej tak jak Robert powiedzial swiczeki sie przycina albo wycina calkowicie. Jednak pamietaj o tym, ze te swieczki, które sa w głębi rosliny (mniej dochodzi swiatla) to musisz je mniej przyciac, a tam gdzie dochodzi wiecej swiatla bardziej. Tak samo z przezedzaniem igiel w srodku zostaw wiecej igiel a na obrzezach rosliny mniej, zeby calosc miala w miare takie same przyrosty. Oczywiscie jesli chcesz bardziej wypuscic galazke to mniej przycinasz swieczki, albo wcale. A i pamietaj o tym, alby koncowki wznosily sie do gory (do swiatla).
Kto się nie rozwija, ten się cofa.
Odstaw, uszczykuj, dbaj i czekaj az troche urośnie...MateuszT pisze:Cześć
Właśnie wróciłem ze szkólki z niewielką sosną karłową. Jak zwykle grzebałem w drzewkach dobrą godzinę, sprzedawca nawet skapował, że na bonsai i pomógł szukać . Mam kilka pomysłów na tą sosenkę, liczę jednak na Waszą . .