Wiosną ubiegłego roku w obrębie miasta, w którym mieszkam budowano obwodnicę i w zawiązku z tym wycięto połowę prywatnego lasu w pośpiechu wykopałem tego oto Dęba.
Nie mając czasu na stopniowe pozyskanie go zrobiłem to za pierwszym podejściem i wraz
z bryłą ziemi a właściwie piasku, w którym rósł wsadziłem go do donicy, którą widać na zdjęciu.Jak można było się spodziewać kora na cieńszych gałązkach pomarszczyła się i nie rozwinął się żaden liść, jednak w drugiej połowie lata z podstawy pnia wyrósł młodziutki dąbek (zaznaczony strzałką na zdjęciu).Moje pytanie jest takie:
-czy powinienem w tym roku przesadzić go do lepszej ziemi czy lepiej nie ruszać, aby nie uszkodzić itak słabych korzeni,
-czy jest szansa na to, aby wypuściły jakieś uśpione pąki z części starszego pni,
-czy wyciąć starsza część czy pozostawić i czekać, co przyniesie czas.
Andrzej
DÄ…b
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 07 lut 2006, 18:16
- 18
DÄ…b
- Załączniki
-
- ZDJĂCIA 021.jpg (61.61 KiB) Przejrzano 4978 razy
-
- ZDJĂCIA 020.jpg (69.03 KiB) Przejrzano 4979 razy
<Andrzej>
- fater
- Posty: 163
- Rejestracja: 13 lis 2004, 11:07
- 20
- Imie i nazwisko: Roman S.
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Katowice
Witam.
Proponowałbym zostawić go na jeszcze jeden sezon w spokoju i poobserwować jak się będzie rozwijał tej wiosny. Na pewno wypuści coś nowego. Usunąłbym jedynie ten nowy przyrost u podstawy.
Dąb nie jest łatwy w uprawie przede wszystkim ze względu na często atakującego go mączniaka. Trzeba chronić liście dębu przed wodą. Najlepiej trzymać go pod jakimś zadaszeniem.
Prowadziłem dąbka przez 3 lata. Niestety nie przetrwał zimy 2004/2005. Podejrzewam, że to z mojej winy, ponieważ nie dopilnowałem odpowiedniego podlewania. Opis mojego dębu możesz znaleĽć tutajhttp://www.bogucice.pl/~bolec/bonsai/ramki.html
Proponowałbym zostawić go na jeszcze jeden sezon w spokoju i poobserwować jak się będzie rozwijał tej wiosny. Na pewno wypuści coś nowego. Usunąłbym jedynie ten nowy przyrost u podstawy.
Dąb nie jest łatwy w uprawie przede wszystkim ze względu na często atakującego go mączniaka. Trzeba chronić liście dębu przed wodą. Najlepiej trzymać go pod jakimś zadaszeniem.
Prowadziłem dąbka przez 3 lata. Niestety nie przetrwał zimy 2004/2005. Podejrzewam, że to z mojej winy, ponieważ nie dopilnowałem odpowiedniego podlewania. Opis mojego dębu możesz znaleĽć tutajhttp://www.bogucice.pl/~bolec/bonsai/ramki.html
Pozdrawiam
Roman
Roman
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 07 lut 2006, 18:16
- 18
Romanie dziękuję za odpowiedĽ, zrobię dokładnie tak, jeżeli chodzi o przesadzenie,
ale jeżeli chodzi o ten nowy przyrost to chyba zostawię go do czasu aż nie pojawią się
jakieś objawy, że drzewko żyje, bo jeżeli nie to on będzie jego jedyną żywa częścią a w dalekiej przyszłości martwe drewno części obumarłej może posłuży do ciekawej formy.
P.s.
Na Twojej stronie w necie zauważyłem fikusa, pod którym rośnie malutka paprotka
Opisz mi jak wyhodować takie maleństwo i jaki to jest gatunek paproci.
Andrzej
ale jeżeli chodzi o ten nowy przyrost to chyba zostawię go do czasu aż nie pojawią się
jakieś objawy, że drzewko żyje, bo jeżeli nie to on będzie jego jedyną żywa częścią a w dalekiej przyszłości martwe drewno części obumarłej może posłuży do ciekawej formy.
P.s.
Na Twojej stronie w necie zauważyłem fikusa, pod którym rośnie malutka paprotka
Opisz mi jak wyhodować takie maleństwo i jaki to jest gatunek paproci.
Andrzej
<Andrzej>
Jeśli chodzi ten dąb to bardzo możliwe, że przy pozyskiwaniu za bardzo został przycięty korzeń w stosunku do części nadziemnej.
Ja bym go zostawiła na jeszcze jeden sezon bez przycinania. Niech się porządnie zregeneruje. A w międzyczasie można opryskiwać go profilaktyczie przeciw mączniakowi. Dęby na niego są bardzo podatne, a dodatkowo jak roślina jest osłabiona to tym bardziej.
Pozdrawiam,
Aneta
Ja bym go zostawiła na jeszcze jeden sezon bez przycinania. Niech się porządnie zregeneruje. A w międzyczasie można opryskiwać go profilaktyczie przeciw mączniakowi. Dęby na niego są bardzo podatne, a dodatkowo jak roślina jest osłabiona to tym bardziej.
Pozdrawiam,
Aneta
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 07 lut 2006, 18:16
- 18
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
Jeśli mogę doradzić: posadziłabym go do większej doniczki typu "miska, nie za głębokiej ale szerokiej, żeby sobie zbudował nieco obfitszy system korzeniowy. To wpłynie w rezultacie na wzmocnienie całości rośliny.
No i Aneta dobrze mówi, opryski profilaktyczne koniecznie, jak juz wda się mączniak (a ostatnio go wszędzie pełno) to potem kłopot i roznosi się na inne rośliny...
No i Aneta dobrze mówi, opryski profilaktyczne koniecznie, jak juz wda się mączniak (a ostatnio go wszędzie pełno) to potem kłopot i roznosi się na inne rośliny...
Anna Dorota