Nasiona, ziemia, doniczka ... chęci i cierpliwoÅ›ć
Nasiona, ziemia, doniczka ... chęci i cierpliwoÅ›ć
WITAM WAS WSZYSTKICH
Chciałbym zasadzić drzewko - niech sobie rośnie. Moje pytania:
1. Ile mam wsypać nasion do doniczki ? Wystarczy 5-10 ?
2. Czy koniecznie musze mieć specjalistyczną ziemię czy mogę jakąś zwykłą ze sklepu ogrodniczego do roslin ? (niby to samo, ale ... )
3. Ile i co ile podlewać? Wydaje mi się, że jak są nasionka to wystarczy o tej porze roku raz na tydzień ...
Pozdrawiam serdeczenie i czekam na odpowiedzi - z góry dzięki
Chciałbym zasadzić drzewko - niech sobie rośnie. Moje pytania:
1. Ile mam wsypać nasion do doniczki ? Wystarczy 5-10 ?
2. Czy koniecznie musze mieć specjalistyczną ziemię czy mogę jakąś zwykłą ze sklepu ogrodniczego do roslin ? (niby to samo, ale ... )
3. Ile i co ile podlewać? Wydaje mi się, że jak są nasionka to wystarczy o tej porze roku raz na tydzień ...
Pozdrawiam serdeczenie i czekam na odpowiedzi - z góry dzięki
Bonsai nie polega na tym, aby "zasadzić i niech sobie rośnie". W dużym uproszczeniu jest to takie integrowanie (drutowanie, przycinanie, itp) w rozwój rośliny, tak aby nadać mu, określony przez bonsaistę, kształt starego drzewa. Droga od nasion do czegoś co można nazwać bonsai to kilka ładnych lat. Chyba lepsze będzie nabycie sadzonki z centrum ogrodniczym chodĽ oczywiście wcześniej lepiej udać się na warsztaty bonsai gdzie możemy się przekonać się czy to zajęcie dla nas.
Jeśli upierasz się przy nasionach to polecam udać się do księgarni i nabycie książki np. w książce Tomlinsona jest to dokładnie opisane lub ewentualnie przejrzenie jej w MPiku.
Jeśli upierasz się przy nasionach to polecam udać się do księgarni i nabycie książki np. w książce Tomlinsona jest to dokładnie opisane lub ewentualnie przejrzenie jej w MPiku.
Tomek
Drogi kolego XINNIE ... jak sądzisz, dlaczego napisalerm "zasadzic i niech sobie rosnie" ?? Nie wiesz? To tlumacze ... napisalem tak dlatego bo doskonale zdaje sobie sprawe z tego, ze potrzeba przynajmniej 3 lat zeby mozna bylo cos robic, wiec mnie nie ucz.
Zadałem proste 3 pytania ale nikt nie potrafi odpowiedziec. Za to zawsze znajdzie sie ktoś chętny do krytykowania.
Najbardziej zalezy mi na odpowiedzi na pytanie nr 1 ...
pozdrawiam!
Zadałem proste 3 pytania ale nikt nie potrafi odpowiedziec. Za to zawsze znajdzie sie ktoś chętny do krytykowania.
Najbardziej zalezy mi na odpowiedzi na pytanie nr 1 ...
pozdrawiam!
Skoro wiesz że siewka rośliny która bedzie za 100 lat bonsai nie różni się niczym od tej , która po tym samym czasie będzie 20 metrowym drzewem dlaczego nie skorzystasz z googli ?doskonale zdaje sobie sprawe z tego, ze potrzeba przynajmniej 3 lat zeby mozna bylo cos robic,
Zapytasz może : po co komu forum skoro nikt nie chce MI odpowiedzieć ? ,ale twoje pytanie jest skrajnie nieprecyzyjne i tak ogólne że ktoś musiał by ci tu z 3 strony przepisać o sadzeniu !
Wpisz w google sadzenie drzew czy coś w tym stylu ja znalazłem np. coś takiego : http://www.ogrody.cvd.pl/pliki/nasiona.html . Troche chęci .
- PiotrMochocki
- Posty: 774
- Rejestracja: 23 gru 2005, 08:07
- 18
- Lokalizacja: Radom
- piotr brozek
- Posty: 68
- Rejestracja: 08 kwie 2005, 18:51
- 19
- Imie i nazwisko: Piotr
- Województwo: małopolskie
- Lokalizacja: N. SÂącz
- Kontakt:
Skari - posłuchaj , większosc osób na forum no typowe snoby uwazajace ,że pozjadały wszelką wiedzę na temat bonsai.
Ja tez jestem świerzy w tym temacie i również spotkałem sie z podobnym przywitaniem.
ALe ...
Jest jedna rzecz która sie zgadza i wartro ją zrobić
CZYTAĆ CZYTAĆ CZYTAĆ I jeszcze raz CZYTAC
Posadziłem pare nasionek kilku gatunków i w sumie tez nie wiem jak czesto je podlewac, ziemia trzyma wilgotnosc kilka dni wiec chyba mozna robic to co pare dni , choc ja podlewam co dwa .
Co sadzisz ? itp ?
Ja tez jestem świerzy w tym temacie i również spotkałem sie z podobnym przywitaniem.
ALe ...
Jest jedna rzecz która sie zgadza i wartro ją zrobić
CZYTAĆ CZYTAĆ CZYTAĆ I jeszcze raz CZYTAC
Posadziłem pare nasionek kilku gatunków i w sumie tez nie wiem jak czesto je podlewac, ziemia trzyma wilgotnosc kilka dni wiec chyba mozna robic to co pare dni , choc ja podlewam co dwa .
Co sadzisz ? itp ?
Witaj WADER
Dzięki za słowa otuchy, ale rozumiem niektóre wypowiedzi tych doświadczonych.
Gdyby ktoś np na forum komputerowym spytał się gdzie ma wsadzić kartę graficzną, żeby działala też bym się bulwersował - to chyba dobre porownanie
Ja dopiero dzisiaj posadze nasionka Sosny Thunberga. Przez 24h moczyłem je w wodzie. Z kilku nasionek niektóre opadły na dno, więc je posieję. Podleję i wystawie troche na balkon, żeby zmarzły to właśnie WYCZYTAŁEM na tym forum, że tak trzeba postępować z tym gatunkiem :-P
Co do wody to pewnie masz rację.
Pzdr
Dzięki za słowa otuchy, ale rozumiem niektóre wypowiedzi tych doświadczonych.
Gdyby ktoś np na forum komputerowym spytał się gdzie ma wsadzić kartę graficzną, żeby działala też bym się bulwersował - to chyba dobre porownanie
Ja dopiero dzisiaj posadze nasionka Sosny Thunberga. Przez 24h moczyłem je w wodzie. Z kilku nasionek niektóre opadły na dno, więc je posieję. Podleję i wystawie troche na balkon, żeby zmarzły to właśnie WYCZYTAŁEM na tym forum, że tak trzeba postępować z tym gatunkiem :-P
Co do wody to pewnie masz rację.
Pzdr
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
Panowie, pomijając wszystko inne o nasionach: nie siejcie do maluteńkich doniczek.
Otóż: ziemia szybko traci wilgotność w takich doniczkach i wystarczy chwila zapomnienia a całość przesycha i rosliny padają. Poza tym niektóre nsiona "spóĽniają się" w stosunku do innych tego samecgo gatunku i skończy się na tym, że będziecie mieli "puste' doniczki poustawiane tu i tam. Jak się posieje do jednego większego pojemnika to i wilgotność łatwiej utrzymać i jest spora szansa że "spóĽniające się" nasiona nie zostaną wyrzucone wraz z doniczką zanim zdecydują sie wykiełkować. I tak przesadzac można dopiero po upływie roku, wcześniej po prostu nie ma co przesadzać.
Otóż: ziemia szybko traci wilgotność w takich doniczkach i wystarczy chwila zapomnienia a całość przesycha i rosliny padają. Poza tym niektóre nsiona "spóĽniają się" w stosunku do innych tego samecgo gatunku i skończy się na tym, że będziecie mieli "puste' doniczki poustawiane tu i tam. Jak się posieje do jednego większego pojemnika to i wilgotność łatwiej utrzymać i jest spora szansa że "spóĽniające się" nasiona nie zostaną wyrzucone wraz z doniczką zanim zdecydują sie wykiełkować. I tak przesadzac można dopiero po upływie roku, wcześniej po prostu nie ma co przesadzać.
Anna Dorota
- Sentinel
- Posty: 127
- Rejestracja: 16 maja 2005, 14:35
- 19
- Imie i nazwisko: Bartosz K
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Niestety nie mam pod ręką żadnego wzoru do obliczenia ile nasion trzeba wysadzić na jakiej powierzchni, żeby coś tam wzeszło . Więc na to pytanie nie odpowiem.
Ja bym radził wystawić pojemnik z posadzonymi nasionami na zewnątrz i niech już tam zostaną. Podlewaj tylko podczas odwilży i to tylko po to, żeby ziemia nie wyschła na wiór przed wiosną. Zanim nie minie ryzyko przymrozków nie wystawiaj na słońce, żeby nie wzeszły za szybko. Potem można przykryć pojemnik szybą - lepsze trzymanie wilgoci i temperatury. Oczywiście trzeba zapewnić otwory wentylacyjne, żeby nic w środku nie gniło albo codziennie wietrzyć przez np. godzinkę.
To i tak nie jest sposób na 100% bo sukces zależy też od jakości posadzonych nasion. Zresztą jak już coś wzejdzie to i tak jest spore ryzyko, że długo nie potrzyma.
Tyle wiem z książek i rozmów z bardziej doświadczonymi. Sam jeszcze z nasion nie rozmnażałem więc radzę poszukać w dodatkowych Ľródłach.
Pozdrawiam
Bartek
Ja bym radził wystawić pojemnik z posadzonymi nasionami na zewnątrz i niech już tam zostaną. Podlewaj tylko podczas odwilży i to tylko po to, żeby ziemia nie wyschła na wiór przed wiosną. Zanim nie minie ryzyko przymrozków nie wystawiaj na słońce, żeby nie wzeszły za szybko. Potem można przykryć pojemnik szybą - lepsze trzymanie wilgoci i temperatury. Oczywiście trzeba zapewnić otwory wentylacyjne, żeby nic w środku nie gniło albo codziennie wietrzyć przez np. godzinkę.
To i tak nie jest sposób na 100% bo sukces zależy też od jakości posadzonych nasion. Zresztą jak już coś wzejdzie to i tak jest spore ryzyko, że długo nie potrzyma.
Tyle wiem z książek i rozmów z bardziej doświadczonymi. Sam jeszcze z nasion nie rozmnażałem więc radzę poszukać w dodatkowych Ľródłach.
Pozdrawiam
Bartek
Pozdrawiam
Bartek
Bartek
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie
Noooo..... ekhem, za rok będzie się nadawało do przesadzenia. Do działań (zakładam że chodzi o działania typu cięcie, formowanie itd) to sie nie będzie nadawało jeszcze przez parę latek. Dla jasności: ja naprawdę nie mam nic przeciwko sianiu nasion, sama to robię przez cały czas, jak tylko jakieś ciekawe nasiona wpadną mi w ręce (np. ostatnio mam manię uzyskiwania nasion z tzw. elementów dekoracyjnych, czyli tych różnych dziwacznych suszków sprzedawanych w kwiaciarniach, mam już 2 gatunki rosnące w doniczkach, ciekawe co to w ogóle jest), ale uważam że raczej na bonsai to mało użyteczne: zabawa sprowadza się do czekania latami na porządny pień...
Warto na wiosnę odwiedzić jakieś ogrodnictwo i kupić sosenkę czy coś innego w pojemniku, oprócz tych siewek warto mieć coś czym można się zająć od razu.
Warto na wiosnę odwiedzić jakieś ogrodnictwo i kupić sosenkę czy coś innego w pojemniku, oprócz tych siewek warto mieć coś czym można się zająć od razu.
Anna Dorota
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie