Problem z fikusikem
Problem z fikusikem
W pracy mojego meza rosnie sobie drzewko fikusowe, wlasciwie 2 zrosniete miejscami w jedno. Ma juz dobrze ponad 2 metry wysokosci. Nie jest zbyt zadbane, ale i tak niezle wyglada, jak na taka opieke. Niedlugo rusza przebudowa biura w ktorym ono stoi i niestety ni bedzie na niego miejsca. Szef meza powiedzial, zebysmy go sobie zabrali ( najblizej mieszkamy )... ale niestety nie mamy warunkow na trzymanie tak wielkiego drzewka, nie mowiac o jego przewiezieniu, przeniesieniu do domu. Czy takie drzewko mozna byloby uciac i czekac na przyrosty boczne, zeby formowac nowa korone ? Czy jest juz za stare na cos takiego ? Szkoda mi, zeby sie zmarnowalo. Wiem, ze moznabyloby je sprzedac za wielkie pieniadze, ale klopot z przewiezieniem bylby zbyt wieli, a po za tym moglby sie obrazic poprzedni wlasciciel drzewka, ktory je podarowal firmie, w ktorej prcuje moj maz. Poradzcie, co mozna z tym fikusikiem zrobic ?
- Załączniki
-
- Fikusik 04
- fikusik 04.JPG (44.67 KiB) Przejrzano 7038 razy
-
- Fikusik 03
- fikusik 03.JPG (48.25 KiB) Przejrzano 7038 razy
-
- Fikusik 02
- fikusik 02.JPG (65.46 KiB) Przejrzano 7038 razy
-
- Fikusik 01
- fikusik 01.JPG (67.51 KiB) Przejrzano 7038 razy
Ostatnio zmieniony 15 sty 2006, 13:06 przez Eva K, łącznie zmieniany 1 raz.
Lepiej mniej wiedziec, niz nic nie wiedziec ;))
Pięknie wyglądać nie będzie.
A ja mam do Was pytanie, moja siostra gdy była mała jadła tego kwiatka:) Czy czasami on nie zawiera jakiś szkodliwych kwasów dla człowieka?
A ja mam do Was pytanie, moja siostra gdy była mała jadła tego kwiatka:) Czy czasami on nie zawiera jakiś szkodliwych kwasów dla człowieka?
Pięknie wyglądać nie będzie.
A ja mam do Was pytanie, moja siostra gdy była mała jadła tego kwiatka:) Czy czasami on nie zawiera jakiś szkodliwych kwasów dla człowieka?
A ja mam do Was pytanie, moja siostra gdy była mała jadła tego kwiatka:) Czy czasami on nie zawiera jakiś szkodliwych kwasów dla człowieka?