Fikusy
Pierwszy fikus to natasha, swietny na bonsai.
Mocno go przyciales, daj mu teraz rosnac to szybko zacznie grubiec.
Wydaje mi sie, ze z tym drutem to za wczesnie. Nie wykluczone, ze bedzie sie wzynal w rosline.
Drugi to ta sama odmiana co w moim watku "moje rosliny" piate zdjecie.
Wedlug mnie duzo gorszy od natashy.
Na pewno warto oddalic od siebie te grube przecinajace sie na zdjeciu galezie i(lub) galaz z prawej strony skrocic.
Ps. w tym roku kupilem trzy natashe w obi:)
Mocno go przyciales, daj mu teraz rosnac to szybko zacznie grubiec.
Wydaje mi sie, ze z tym drutem to za wczesnie. Nie wykluczone, ze bedzie sie wzynal w rosline.
Drugi to ta sama odmiana co w moim watku "moje rosliny" piate zdjecie.
Wedlug mnie duzo gorszy od natashy.
Na pewno warto oddalic od siebie te grube przecinajace sie na zdjeciu galezie i(lub) galaz z prawej strony skrocic.
Ps. w tym roku kupilem trzy natashe w obi:)
Tak, pierwsze fikus to Natasza. Super odmiana- małe liście, krótkie międzywięĽla, dosc podatna na wyginanie, świetnie znosci cięcie.
Drugi fikus- kupiłem go mojej mamie, po kilku tygodniach mi go oddała :-D Jakis tydzien temu z kupy zieleni wydobyłem jakis pierwszy kształt. Nie polecam tej odmiany- ma BARDZO łamliwe gałązki, drutowac mozna świeże gałązki. juz w zdrewniałych nie ma o tym mowy, ja nawet przy odciągach połamałem dużo gałęzi i co chwile musiałem zmieniac forme i kombinowac. Jeszcze duzoo przed nimi..
..
Pozdro
Drugi fikus- kupiłem go mojej mamie, po kilku tygodniach mi go oddała :-D Jakis tydzien temu z kupy zieleni wydobyłem jakis pierwszy kształt. Nie polecam tej odmiany- ma BARDZO łamliwe gałązki, drutowac mozna świeże gałązki. juz w zdrewniałych nie ma o tym mowy, ja nawet przy odciągach połamałem dużo gałęzi i co chwile musiałem zmieniac forme i kombinowac. Jeszcze duzoo przed nimi..
..
Pozdro
- ar2r
- Posty: 318
- Rejestracja: 19 lip 2004, 21:00
- 20
- Imie i nazwisko: Artur J.
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Potwierdzam to co napisał Adrian ten fikus ma bardzo łamliwe gałązki. Dostałem od Jacentego takiego fikusa i przy próbie wygięcia jednej gałązki ułamała mi się. Myślę, że tego fikusa można formować jak ma bardzo cienkie gałązki albo przez cięcie. Ale sam bez formowania przyjmuje ciekawą formę i może warto się nim zainteresować.
Artur
Adku, jezeli pien troche popekal (zlamac go w mlodej roslinie jest b. trudno) to nie nalezy sie tym przejmowac. Roslinie nic nie bedzie a w tych miejscach kora w przyszlosci bedzie wygladala ciekawie.
Co do drugiego drzewka to dodam jeszcze, ze ma slabe korzenie. Nalezy uwazac przy przesadzaniu, poniewaz w przypadku usuniecia duzej czesci korzeni roslina ich nie obudowywuje. Pozostaja slabe pomimo uplywu lat.
Poprostu jest to beznadziejna odmiana rosnaca w szklarni szybko na grubosc i majaca naturalne wygiecia pnia i galezi. Stad zapewne jej popularnosc.
Co do drugiego drzewka to dodam jeszcze, ze ma slabe korzenie. Nalezy uwazac przy przesadzaniu, poniewaz w przypadku usuniecia duzej czesci korzeni roslina ich nie obudowywuje. Pozostaja slabe pomimo uplywu lat.
Poprostu jest to beznadziejna odmiana rosnaca w szklarni szybko na grubosc i majaca naturalne wygiecia pnia i galezi. Stad zapewne jej popularnosc.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2005, 20:55 przez zorro, łącznie zmieniany 1 raz.