moje bonsai pada

Dział poświęcony chorobom i szkodnikom, które mogą dotknąć nasze drzewka.
krysia
Posty: 6
Rejestracja: 09 gru 2006, 15:13
17
Lokalizacja: KrakĂłw

moje bonsai pada

Post autor: krysia »

Trzy m-ce temu dostałam piękne bonsai. Postawiłam je na podłodze, koło okna, więc w dość nasłonecznionym miejscu. Podlewałam co 2-3 dzień, ale ziemia była cały czas wilgotna. Na pewno nie dopuściłam do jej przesuszenia. Od około 1,5 m-ca liście roślinki zaczęły brązowieć, niektóre plamy są regularne i na końcach, a niektóre na całym liściu. Liście trochę tez pożółkły, szcz. w środku blaszki. Nie wiem gdzie zrobiłam błąd :-( PomóĽcie! Roślina marnieje w oczach i ma coraz mniej liści. Wystarczy lekko potrząsnąć, a liście opadają - nawet te wyglądające na zdrowe. Zauwazyłam też, że niektóre z opadających liści, tuż przy łodyżce są brązowe, choć cała blaszka wygląda zdrowo. Czy może to oznaczać przepodlanie rośliny czy tez jej przesuszenie? :?
Załączniki
ZbliÂżenie na liÂście
ZbliÂżenie na liÂście
IMG_1737.JPG (22.13 KiB) Przejrzano 7072 razy
Chore liÂście
Chore liÂście
IMG_1736.JPG (20.44 KiB) Przejrzano 7071 razy
IMG_1739.JPG
IMG_1739.JPG (36.8 KiB) Przejrzano 7071 razy
Awatar użytkownika
Tomek
Posty: 783
Rejestracja: 12 mar 2005, 22:21
19
Lokalizacja: GdaĂąsk
Kontakt:

Post autor: Tomek »

viewtopic.php?t=2358 najpierw wypadało by trochę poszukać :wink: Przyczyną może być również stojąca woda w podstawce.
A jak wygląda sprawa z nawożeniem drzewka ?? Stosujesz jakiś nawóz ??
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
krysia
Posty: 6
Rejestracja: 09 gru 2006, 15:13
17
Lokalizacja: KrakĂłw

Post autor: krysia »

Niestety wstyd się przyznać, ale momentu kiedy drzewko otrzymałam (14.09br,) jeszcze nie nawoziłam. Wczoraj dopiero wlałam nawóz, ale tylko taki jaki był pod ręką (do roślin ozdobnych) :oops: A co do wody w podstawce, to staram się, żeby jej nie było. Choć niestety nie zawsze to wychodzi, gdyż przy podlewaniu trochę wody zawsze przelewa się na podstawkę. Zwykle jednak do następnego dnia ta woda wyparowuje :roll: Mam tylko nadzieję, że nie zaraziłam jej jakimś grzybem :shock: Szkodników na pewno nie ma, bo dokładnie oglądałam. Dzięki za wszelkie wskazówki!
Awatar użytkownika
Tomek
Posty: 783
Rejestracja: 12 mar 2005, 22:21
19
Lokalizacja: GdaĂąsk
Kontakt:

Post autor: Tomek »

Dla mnie wygląda to na przelanie rośliny. Mieszanka, w której jest posadzone drzewko może być zbyt mało przepuszczalna.
Co do wody w podstawce, jeżeli nie sięga powyżej poziomu dna doniczki to nie musisz się przejmować a jeżeli sięga to może być powodem gnicia korzeni i efektem tego jest opadanie liści.
Jeżeli poprawi się kondycja rośliny to będzie można ją przesadzić do bardziej przepuszczalnej mieszanki.
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
krysia
Posty: 6
Rejestracja: 09 gru 2006, 15:13
17
Lokalizacja: KrakĂłw

Post autor: krysia »

Chyba miałeś rację co do przelania. Wprawdzie stan drzewka nie poprawił się, ale nie jest też gorzej -o . Przestałam podlewać, bo listki wyglądały (szczególnie przy ogonku) tak jakby zaczynały gnić (dość wilgotne i czarniejące). Zaczęłam natomiast intensywnie zraszać - raz/dwa razy dziennie. Nie jest Ľle - więc jest dobrze :-) POzdrawiam i dziękuję za rady
Krysia
koles

Post autor: koles »

Tomku ale czy przypadkiem nie powinna poczekać z tym do wiosny.

Z tego co widać roślina ma za mokro.
- Oceń wilgotność ręką. (wilgotna / nie mokra).Z własnego doświadczenia już wiem ze lepiej przesuszyć niż przelać.
Odradzam nawozy do kwiatów.Można spalić im korzenie.Nawożenie zimą odpada.Jak już zakupisz płynny nawóz do bonsai to się dowiesz z opakowania od kiedy można zacząć.
Przepuszczalność gleby możesz zmienić np. patyczkiem do szaszłyków.
Jest mały i dość delikatnie się nim obchodząc dasz sobie radę.

Z tym zraszaniem to też tak spokojnie.

Oceń stan wilgotności pomieszczenia.
Moja Carmona za tym teraz nie przepada.Podlewam ja co 2 dni tylko i jest bardzo OK.
krysia
Posty: 6
Rejestracja: 09 gru 2006, 15:13
17
Lokalizacja: KrakĂłw

Post autor: krysia »

Teraz mój fikus jest nieco przerzedzony i jakoś tak smutniej wygląda. Ale mam nadzieję, że Wasze diagnozy są słuszne i wkrótce oddżyje. W każdym bądĽ razie zrobiłam mu dłuższą przerwę w podlewaniu. Zraszam go jednak intensywnie, bo przeczytałam, że fikusy lubią dużo wilgoci. Poza tym mój stoi koło kaloryfera. Niestety ze względu na rozmiar (prawie 1 metr) nie mogę znaleĽć dla niego lepszego miejsca. POzdrawiam :-)
Załączniki
zdjĂŞcia na ustawieniu rĂŞcznym/ bez lampy
zdjĂŞcia na ustawieniu rĂŞcznym/ bez lampy
IMG_1773.jpg (25.87 KiB) Przejrzano 6834 razy
IMG_1772.jpg
IMG_1772.jpg (29.13 KiB) Przejrzano 6835 razy
IMG_1768.jpg
IMG_1768.jpg (29.65 KiB) Przejrzano 6833 razy
Krysia
Awatar użytkownika
Tomek
Posty: 783
Rejestracja: 12 mar 2005, 22:21
19
Lokalizacja: GdaĂąsk
Kontakt:

Post autor: Tomek »

koles pisze: Tomku ale czy przypadkiem nie powinna poczekać z tym do wiosny.
Tak jak pisałem jeżeli poprawi się kondycja rośliny to nie trzeba czekać. Tak jak pisaliśmy już wielokrotnie na forum jeżeli fikus jest w dobrej kondycji to możemy przy nim przeprowadzać wszystkie zabiego przez cały rok włącznie z zimą :wink:
koles pisze:Z własnego doświadczenia już wiem ze lepiej przesuszyć niż przelać.
Ciekawe jak by takie coś odniosło się do wymagań serissy :wink:
Ziemia nie może być ani przesuszona ani przelana. Powinna być stale wilgotna. Przy tak dużych roślinach może być z tym problem dlatego do nich jak i do pozostałych stosuje się jak najbardziej przepuszczalne podłoże co zapobiega przelaniu rośliny :wink:
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Stoi pod oknem, więc ma ciemno.
Stoi koło kaloryfera, więc ma ciągle suche powietrze - ciagle tu piszemy, że zraszanie wystarcza na moment.

Bez światła i bez wilgoci w powietrzu - marne szanse.

I nie nawozić teraz!!!
Anna Dorota
ODPOWIEDZ