moje bonsai pada
moje bonsai pada
Trzy m-ce temu dostałam piękne bonsai. Postawiłam je na podłodze, koło okna, więc w dość nasłonecznionym miejscu. Podlewałam co 2-3 dzień, ale ziemia była cały czas wilgotna. Na pewno nie dopuściłam do jej przesuszenia. Od około 1,5 m-ca liście roślinki zaczęły brązowieć, niektóre plamy są regularne i na końcach, a niektóre na całym liściu. Liście trochę tez pożółkły, szcz. w środku blaszki. Nie wiem gdzie zrobiłam błąd PomóĽcie! Roślina marnieje w oczach i ma coraz mniej liści. Wystarczy lekko potrząsnąć, a liście opadają - nawet te wyglądające na zdrowe. Zauwazyłam też, że niektóre z opadających liści, tuż przy łodyżce są brązowe, choć cała blaszka wygląda zdrowo. Czy może to oznaczać przepodlanie rośliny czy tez jej przesuszenie?
- Załączniki
-
- ZbliÂżenie na liÂście
- IMG_1737.JPG (22.13 KiB) Przejrzano 7335 razy
-
- Chore liÂście
- IMG_1736.JPG (20.44 KiB) Przejrzano 7334 razy
-
- IMG_1739.JPG (36.8 KiB) Przejrzano 7334 razy
viewtopic.php?t=2358 najpierw wypadało by trochę poszukać Przyczyną może być również stojąca woda w podstawce.
A jak wygląda sprawa z nawożeniem drzewka ?? Stosujesz jakiś nawóz ??
A jak wygląda sprawa z nawożeniem drzewka ?? Stosujesz jakiś nawóz ??
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
Tomek Dzieninis
Niestety wstyd się przyznać, ale momentu kiedy drzewko otrzymałam (14.09br,) jeszcze nie nawoziłam. Wczoraj dopiero wlałam nawóz, ale tylko taki jaki był pod ręką (do roślin ozdobnych) A co do wody w podstawce, to staram się, żeby jej nie było. Choć niestety nie zawsze to wychodzi, gdyż przy podlewaniu trochę wody zawsze przelewa się na podstawkę. Zwykle jednak do następnego dnia ta woda wyparowuje Mam tylko nadzieję, że nie zaraziłam jej jakimś grzybem Szkodników na pewno nie ma, bo dokładnie oglądałam. Dzięki za wszelkie wskazówki!
Dla mnie wygląda to na przelanie rośliny. Mieszanka, w której jest posadzone drzewko może być zbyt mało przepuszczalna.
Co do wody w podstawce, jeżeli nie sięga powyżej poziomu dna doniczki to nie musisz się przejmować a jeżeli sięga to może być powodem gnicia korzeni i efektem tego jest opadanie liści.
Jeżeli poprawi się kondycja rośliny to będzie można ją przesadzić do bardziej przepuszczalnej mieszanki.
Co do wody w podstawce, jeżeli nie sięga powyżej poziomu dna doniczki to nie musisz się przejmować a jeżeli sięga to może być powodem gnicia korzeni i efektem tego jest opadanie liści.
Jeżeli poprawi się kondycja rośliny to będzie można ją przesadzić do bardziej przepuszczalnej mieszanki.
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
Tomek Dzieninis
Chyba miałeś rację co do przelania. Wprawdzie stan drzewka nie poprawił się, ale nie jest też gorzej -o . Przestałam podlewać, bo listki wyglądały (szczególnie przy ogonku) tak jakby zaczynały gnić (dość wilgotne i czarniejące). Zaczęłam natomiast intensywnie zraszać - raz/dwa razy dziennie. Nie jest Ľle - więc jest dobrze POzdrawiam i dziękuję za rady
Krysia
Tomku ale czy przypadkiem nie powinna poczekać z tym do wiosny.
Z tego co widać roślina ma za mokro.
- Oceń wilgotność ręką. (wilgotna / nie mokra).Z własnego doświadczenia już wiem ze lepiej przesuszyć niż przelać.
Odradzam nawozy do kwiatów.Można spalić im korzenie.Nawożenie zimą odpada.Jak już zakupisz płynny nawóz do bonsai to się dowiesz z opakowania od kiedy można zacząć.
Przepuszczalność gleby możesz zmienić np. patyczkiem do szaszłyków.
Jest mały i dość delikatnie się nim obchodząc dasz sobie radę.
Z tym zraszaniem to też tak spokojnie.
Oceń stan wilgotności pomieszczenia.
Moja Carmona za tym teraz nie przepada.Podlewam ja co 2 dni tylko i jest bardzo OK.
Z tego co widać roślina ma za mokro.
- Oceń wilgotność ręką. (wilgotna / nie mokra).Z własnego doświadczenia już wiem ze lepiej przesuszyć niż przelać.
Odradzam nawozy do kwiatów.Można spalić im korzenie.Nawożenie zimą odpada.Jak już zakupisz płynny nawóz do bonsai to się dowiesz z opakowania od kiedy można zacząć.
Przepuszczalność gleby możesz zmienić np. patyczkiem do szaszłyków.
Jest mały i dość delikatnie się nim obchodząc dasz sobie radę.
Z tym zraszaniem to też tak spokojnie.
Oceń stan wilgotności pomieszczenia.
Moja Carmona za tym teraz nie przepada.Podlewam ja co 2 dni tylko i jest bardzo OK.
Teraz mój fikus jest nieco przerzedzony i jakoś tak smutniej wygląda. Ale mam nadzieję, że Wasze diagnozy są słuszne i wkrótce oddżyje. W każdym bądĽ razie zrobiłam mu dłuższą przerwę w podlewaniu. Zraszam go jednak intensywnie, bo przeczytałam, że fikusy lubią dużo wilgoci. Poza tym mój stoi koło kaloryfera. Niestety ze względu na rozmiar (prawie 1 metr) nie mogę znaleĽć dla niego lepszego miejsca. POzdrawiam
- Załączniki
-
- zdjĂŞcia na ustawieniu rĂŞcznym/ bez lampy
- IMG_1773.jpg (25.87 KiB) Przejrzano 7097 razy
-
- IMG_1772.jpg (29.13 KiB) Przejrzano 7098 razy
-
- IMG_1768.jpg (29.65 KiB) Przejrzano 7096 razy
Krysia
Tak jak pisałem jeżeli poprawi się kondycja rośliny to nie trzeba czekać. Tak jak pisaliśmy już wielokrotnie na forum jeżeli fikus jest w dobrej kondycji to możemy przy nim przeprowadzać wszystkie zabiego przez cały rok włącznie z zimąkoles pisze: Tomku ale czy przypadkiem nie powinna poczekać z tym do wiosny.
Ciekawe jak by takie coś odniosło się do wymagań serissykoles pisze:Z własnego doświadczenia już wiem ze lepiej przesuszyć niż przelać.
Ziemia nie może być ani przesuszona ani przelana. Powinna być stale wilgotna. Przy tak dużych roślinach może być z tym problem dlatego do nich jak i do pozostałych stosuje się jak najbardziej przepuszczalne podłoże co zapobiega przelaniu rośliny
Pozdrawiam
Tomek Dzieninis
Tomek Dzieninis
- AnnaDorota
- wspieram forum (brąz)
- Posty: 1444
- Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
- 20
- Lokalizacja: Zawiercie