Jak pozyskac pedy modrzewia

Ogólnie o tematyce bonsai.
Stefanrsko

Jak pozyskac pedy modrzewia

Post autor: Stefanrsko »

Na ulicy na ktorej mieszkam rosnie sobie modzrew wysokosc no z 10m.Z jego pnia wybily pedy dlugosci 10-20cm chcialbym je pozyskac.Jaki jest do tego najlepszy sposob,i czy mozna zrobic to teraz?
grzegorzbonsai
Posty: 145
Rejestracja: 28 sie 2004, 11:02
19
Lokalizacja: KrakĂłw

Post autor: grzegorzbonsai »

Uciąć do wazonu w każdej chwili... chyba ,że szkoda Ci rośliny. Kup sobie lepiej sadzonki w szkółce - odwdzięczą Ci się w ciągu kilku lat. Modrzewie to super materiał.
Ostatnio zmieniony 17 maja 2005, 19:58 przez grzegorzbonsai, łącznie zmieniany 1 raz.
Stefanrsko

Post autor: Stefanrsko »

OK :) dzieki za .:)
Stefanrsko

Post autor: Stefanrsko »

hmm no wlasnie bylem uciole te pedy no i wstawilem do sloika z woda,tylko nie wiem czy trzymac to w domu czy na balkonie??
dary1
Posty: 263
Rejestracja: 05 gru 2004, 21:42
19
Lokalizacja: WoÂłkowyja

Post autor: dary1 »

Przepraszam po co Ci te pędy :shock:
Darek Rychlicki
Stefanrsko

Post autor: Stefanrsko »

no jak to po co,no wypuszcza korzenie i zrobie sobie maly lasek,a w szkolce by mnie to wynioslo o wiele drozej,a tak mam male pedy i za darmoche wiec dlatego sie pytam.
acer6

Post autor: acer6 »

Co prawda nie próbowałem robienia sadzonek z modrzewia , ale mysle że ukorzenianie w wodzie to bardzo watpliwa sprawa . Można pewnie robic sadzonki , ale z pędów zielnych latem , albo zdrewniałych wiosną ,ale oczywiscie w ziemi .
grzegorzbonsai
Posty: 145
Rejestracja: 28 sie 2004, 11:02
19
Lokalizacja: KrakĂłw

Post autor: grzegorzbonsai »

Pisząc o wazonie miałem na myśli bukiet. Przepraszam za głupi żart. Na pomysł ukorzeniania modrzewia jeszcze nie wpadłem.
dary1
Posty: 263
Rejestracja: 05 gru 2004, 21:42
19
Lokalizacja: WoÂłkowyja

Post autor: dary1 »

Nie wiem czy jest sens ukorzeniać gałązki modrzewia. Można bez problemu pozyskać modrzewie yamadori.
Darek Rychlicki
Awatar użytkownika
Bolas
wspieram forum (srebro)
wspieram forum (srebro)
Posty: 2441
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
19
Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Żory
Kontakt:

Post autor: Bolas »

załoze sie ze koles ucioł jeszcze zielone odrosty a nie zdrewniałe. ludziska modrzew kilkuletni w szkólce kosztuje 10-30zeta skonczcie kombinowac z sadzonkami jak nie macie na to czasu.

Ciekaw jestem co zrobicie jak przyjdzie wam kupic donice do bonsai??
Zaczniecie kopac gline? i wypalac ja w kuchennym piekarniku??
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Stefanrsko

Post autor: Stefanrsko »

a wy najmadrzejsi jak zwykle odzywacie sie po fakcie...zeby to pokazac jaki ktos jest madry,a tak <font color="#FF0000">wogole //ort</font> to pędy sa zdrewniałe.Pozatym moze dla Ciebie 10-30 zl to jest nic ale niestety nie dla kazdego w naszym kraju,pozatym moze Ty juz pracujesz ale ja jeszcze nie,pozatym jak sadzisz kupie sobie 5 modzrewi zeby sobie zrobic lasek??sry ale mam dosc
acer6

Post autor: acer6 »

Stefan nie obrażaj się :wink: , po prostu sadzonki to dość długotrwały proces . W szkółce niewielkie modrzewie powinny byc na prawdę tanie ( za 30 zł dostaniesz raczej albo coś dużego , albo jakąś ciekawą odmianę , a za 5 zł powinieneś dostać spore drzewko )* .

*nie wiem szacuję ... bo nigdy modrzewi nie kupowałem w szkółce .

dary1
Nie wiem czy jest sens ukorzeniać gałązki modrzewia. Można bez problemu pozyskać modrzewie yamadori.


Myslę że dzika niewielka ( np. 3 letnia ) siewka to dobre rozwiazanie , nawet dla początkującego , często wiosną wyrasta mnóstwo siewek , a potem w niektórych rejaonach tworzą gęste "zarośla" , które i tak leśnicy zaorają i posadzą nowe drzewka . POza tym drzewa nie bedą póĽniej rosły dobrze w takim zagęszczeniu , więc czasem można z "czystym sumieniem" wykopać parę dzikich siewek ( nie koniecznie modrzewa ) .
Stefanrsko

Post autor: Stefanrsko »

sluchaj acer ja sie nie obrazam tylko po prostu nerwy mi juz puscily.Dzieki za .,zrobie jak mowisz :) szkoda ze dopier no wiosne :wink:
Awatar użytkownika
Kamil
Administrator
Posty: 2780
Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
19
Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
Województwo: opolskie
Lokalizacja: Reńska Wieś
Kontakt:

Post autor: Kamil »

Stefan, jedno jeszcze musisz wiedziec... bonsai nie jest tanim hobby.
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
acer6

Post autor: acer6 »

bonsai nie jest tanim hobby
Hehe mysl.ę że to subjektywne zdanie , Czasem zamniast skrzynki piwa możesz sobie kupic świetny materiał do formowania :-D , wszystko jest względne . Stosunkowo najdroższe są donice , ale tu też mozesz sobie odmówić nowej karty graficznej , komórki , czy innych "pierdół" , ale w końcu hobby służy do tracenia pieniedzy , a nie do zarabiania .
Awatar użytkownika
Bolas
wspieram forum (srebro)
wspieram forum (srebro)
Posty: 2441
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:03
19
Imie i nazwisko: Boleslaw Wujczyk
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Żory
Kontakt:

Post autor: Bolas »

He a jakbym chciał cie zatrudnic do mojej szkólki drzewek to ile chciałbys zarabiac?

Prosta rachuba daje ci 100 takich siewek do utrzymania z czego jakies 10% ci pada. rok ma 300dni roboczych po 8h. pomnóz sobie to razy ilosc złotych jakie bys chciał u mnie zarobic.

teraz pomnóz sobie to razy 3(bo tyle lat bedziesz musiał trzymac te siewki zeby nadawały sie na cokolwiek) i otrzymana liczbe podziel przez 90 bo tyle ci zostanie drzewek odejmujac 10%

Ta skromna liczba bedzie stanowic cene robocizny twojego drzewka. Nie licze juz skromnych kosztów utrzymania takich jak nawozy woda opryski.

W porównaniu z twoim wyobrazeniem opłacalnosci i tanich "siewek" moje zdanie jest w zupełnosci słuszne.

Hmmmm jak chcesz wylicze ci jeszcze opłacalnosc wypalenia doniczki do twojego lasku. Bo pewnie cena jej siegnie najlepszych donic TOKONAME.
Ale co tam przeciez zostaja jeszcze pojemniki po margarynie....

PS dary wykopanie sadzonki z natury to nie YAMADORI.
Pozdrawiam
Bolesław Wujczyk
Awatar użytkownika
piotr brozek
Posty: 68
Rejestracja: 08 kwie 2005, 18:51
19
Imie i nazwisko: Piotr
Województwo: małopolskie
Lokalizacja: N. SÂącz
Kontakt:

Post autor: piotr brozek »

:oops: Hobby własnie. nie koniecznie szmal jest najważniejszy
w tym przypadku dobra rada.
Awatar użytkownika
Deoos
Posty: 444
Rejestracja: 24 lip 2004, 16:48
19
Lokalizacja: ÂŁĂłdÂź

Post autor: Deoos »

Mnie to też dziwi, że sporo osób jest tak sceptycznie nastawionych do pozyskiwania sadzonek i do hodowania z nasion. Przecież taka doniczka nie zajmuje prawie w ogóle miejsca i może być jakby dodatkiem do roślin ze szkółek. Ja tak np. robię. Poza tym lepiej żeby ktoś z małym doświadczeniem brał się za sadzonki, co go też czegoś nauczy, niż przynosił z lasu yamadorii, które umrą.
I myślę, że Stefan robi podobnie, tzn. ma też jakieś rośliny poza tymi sadzonkami.
Wojtek Łukaszewski
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Deoos, z tego co wiem, to 90% a może i więcej, bonsaistów sieje nasiona roślin, tak że trudno powiedzieć żeby byli sceptycznie nastawieni do "siania i sadzonkowania". Ja osobiście jestem sceptycznie nastawiona do robienia tego przez absolutnie początkujących. Naturalnie sadzonkowanie można traktować jako praktykę, ale obcinanie gałęzi z różnych drzew, ot tak, od przypadku do przypadku i wtykanie ich do wody raczej wiele nas nie nauczy. Nie wiem czemu większość ludzi jest przekonana, ze skoro ficus można rozmnożyć tym sposobem, to i dąb można i sosnę. Może najpierw należałoby znaleĽć gdzieś jakieś informacje o rozmanżaniu danego gatunku? I tu punkt dla Stefanrsko, bo przynajmniej spytał wcześniej.
Co do siania nasion przez początkujących, o tyle lepsze dla wszystkich zainteresowanych, że nasiona wzejdą albo nie i nawet jeśli padną, natura wiele nie straci (w przeciwieństwie do "pozyskiwania" yamadori). Co do przydatności siewek na bonsai - to już inna historia, zależy od cierpliwości wysiewającego.
Anna Dorota
dary1
Posty: 263
Rejestracja: 05 gru 2004, 21:42
19
Lokalizacja: WoÂłkowyja

Post autor: dary1 »

Na szkółce leśnej modrzewie wielkości 70 cm kosztuja 1,50 zl słownie: jeden złoty pięćdzisiąt groszy :-P
Darek Rychlicki
ODPOWIEDZ