Cześć
Znowu mnie zarzucili robotą służbową i milczałem kilka dni.
Dla zamknięcia dyskusji o tym klonie to opowiem taką hipotetyczną historię tego drzewa: w młodości tego drzewa musiał zajść jakiś incydent, np. wyłamanie przewodnika rosnącego prosto od nasady do góry, który spowodował że wytworzyły się z dwóch gałęzi przewodniki rosnące w górę, przy czym z lewej strony były lepsze warunki świetlne i wyrósł on wyżej niż prawa strona, przez co jeszcze bardziej ją zacienił. Dlatego gałęzie z prawej strony zaczęły " uciekać" łukiem jeszcze bardziej w prawą stronę do resztek światła. Ale w tym przypadku zachodzą dwa pytania: dlaczego ten lewy pień rosnący w pełnym słońcu jest taki stosunkowo cienki ? i dlaczego te prawe gałęzie rosnące w gorszych warunkach mają też jak te lewe taką bujną zieleń ? Na poniższym wircie "zlikwidowałem" te dwie wątpliwości i jak sądzicie wygląda to drzewo lepiej, znaczy naturalniej ?
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-yrW1GBOJbRk/VqazwIf1XfI/AAAAAAAADNo/tpnKMjXFU48/s512-Ic42/Klon%2525201.jpg)
Moim zdaniem wygląda naturalniej i wygląda oczywiście na starsze. Ale w starym drzewie te wewnętrzne rosnące w cieniu gałązki dawno by wymarły. Poza tym wracając do prawej strony to razi mnie, i jest to dziwne, że z jednego miejsca wyrosło i rośnie tam dalej kilka gałęzi, także i te mankamenty poprawiłem w poniższym wircie
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-yMpRKy1TT4s/VqazwYIKnoI/AAAAAAAADNs/hpbh_F2NikU/s512-Ic42/Klon%2525203.jpg)
Teraz moim zdaniem wygląda to drzewo najlepiej, najbardziej naturalnie. Oczywiście jest jeszcze sprawa grubości gałęzi ale to już walcząc o pogrubienie lewego pnia właściciel powinien odpowiednio starać się pogrubić dolne gałęzie, szczególnie te lewej strony.
Jeszcze korzystając z okazji, że mam trochę czasu na pisaninę chciałem się odnieść do sprawy chińskiego "penjing" poruszanego we wcześniejszych postach przez Kolegów a bonsai. Jak dla mnie to nie jest to samo. Ja jestem człowiekiem technicznym i lubię jak wszystko jest poukładane. I tak to sobie poukładałem, jeżeli chodzi o penjing i bonsai:
Starodawna chińska sztuka penjing czy pensai (lub penzai) przedstawiała albo "żywe krajobrazy" na tacy,składające się z drzewek, skał, mchu itd., lub też pokazywało pojedyncze drzewka w doniczce, ale nie wyglądające naturalnie tylko jakoś dziwnie i cudacznie pokręcone lub przycięte, poniżej przykłady penjing -
Mega zawalisty krajobraz
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-jiWYMzSP87w/Vqq7YzPd9CI/AAAAAAAADO8/ADiumQY8Wec/s800-Ic42/Penjing.jpg)
Co najmniej dziwne drzewa -
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-yV-zWmsVxkU/VqQaYHfHLzI/AAAAAAAADMY/gQptpHQWIZg/s512-Ic42/_mg_0110.jpg)
Jak większość z nas wie ta sztuka chińska tworzenia drzew czy krajobrazów z drzewkami trafiła dawno temu w średniowieczu z Chin do Japonii, gdzie się przez stulecia przetworzyła tak, że pełne krajobrazy na tacach są to saikei, a pojedyncze drzewa, ale też grupy drzew: kępy i zagajniki, które jednak nie przedstawiają krajobrazu a są jego głównym elementem - to jest właśnie bonsai. Oczywiście historia zatoczyła koło i sztuka bonsai dotarła do Chin i jest tam uprawiana i stąd to zamieszanie i mylenie pojęć, że bonsai w Chinach i penjing to jest to samo. Nie wg. mnie to nie jest to samo, a szczególnie, że w sztuce bonsai nie ma miejsca na takie cudaki wytworzone drzew jak poniżej -
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-aCMiobUZY5I/VpqOrDTdO4I/AAAAAAAADJA/WaK63fw6Qj0/s550-Ic42/jelen.jpg)
A na koniec trochę dla żartu pokażę dla tych kolegów co przez pomyłkę kupili lub dostali w prezencie fikusy marchewy, że mogą właśnie zrobić z nich penjing
pozdrawiam
Tadek Bednarczyk