modrzew japoński z gałęzi

Problemy nurtujące nas na początku przygody z bonsai.
Dracula
Posty: 24
Rejestracja: 06 cze 2006, 11:47
17

modrzew japoński z gałęzi

Post autor: Dracula »

Na podwórku rośnie przepiękny modrzew japoński i chciałabym z niego zrobić sobie bonsai :D
Przeczytałam o tej metodzie, więc generalnie wiem jak to zrobić ale teraz przyszedł czas na szczegóły:
1. Kiedy najlepiej pozyskać gałąĽ? Teraz czy czekać na wiosnę?
2. Czy wsadzić ją do ukorzeniacza? jaki polecacie?
3. Czy wsadzić ja do doniczki z piaskiem ogrodniczym czy może pepsza będzie zwykla ziemia lub torf?
4. Czy taką ukorzeniająca się gałązke trzymać w domu czy na świeżym powietrzu?
Pytanie zwracam w szczególności do posiadaczy tego gatunku.
Awatar użytkownika
seedkris
Posty: 169
Rejestracja: 14 lut 2007, 23:37
17
Imie i nazwisko: Krzysztof S
Województwo: podlaskie
Lokalizacja: Podlasie
Kontakt:

Post autor: seedkris »

Witam. Nie sądzę, aby ta gałąĽ się ukorzeniła. Modrzewie możemy rozmnażać przez szczepienie i z siewu nasion. Inne metody to kopczykowanie młodych pędów.
pozdrawiam Krzysztof
Dracula
Posty: 24
Rejestracja: 06 cze 2006, 11:47
17

Post autor: Dracula »

Na czym w takim razie polega kopczykowanie i szczepienie?
Awatar użytkownika
Mort
Posty: 105
Rejestracja: 08 maja 2006, 17:50
18
Lokalizacja: WrocÂław

Post autor: Mort »

Niewiem czy nie powtórzę się tylko używając innej nazwy:? ale ja bym zastosował odkład powietrzny :wink: .....
Na szczepienie bym się na twoim miejscu nie porywał.... :roll:
Pozdrawiam MichaÂł
Awatar użytkownika
AnnaDorota
wspieram forum (brąz)
wspieram forum (brąz)
Posty: 1444
Rejestracja: 22 lip 2004, 14:34
19
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: AnnaDorota »

Hmmm, odkład do modrzewia?... No nie wiem...

Jeśli chodzi o kopczykowanie i szczepienie, to oba terminy są ładnie opisane w Wikipedii, tylko czytać.
Ale w twoim przypadku nie na wiele się to przyda: kopczykowanie nie do zastosowania w przypadku dużego drewa, a żeby szczepić, trzeba mieć na czym (na innym małym modrzewiu w tym przypadku). No i trochę doświadczenia by się przydało. Nie wspomnę o czasie. Z naszych drzew z gałęzi łatwo rozmnaża się różne gatunki wierzb i topole, a co do reszty, to juz nie jest takie proste: nie o każdej porze roku, nie każde drzewo w tych samych warunkach, no i w większości przypadków nie może to być gałąż tylko jej mały fragment... No trwa to czasem całe miesiące od pobrania matrriału do wypuszczenia korzeni.

Radzę kupić po prostu modrzew w pojemniku: jakieś 10 PLN.

PS. Skąd wiesz że to modrzew japoński?
Anna Dorota
Awatar użytkownika
Mort
Posty: 105
Rejestracja: 08 maja 2006, 17:50
18
Lokalizacja: WrocÂław

Post autor: Mort »

AnnaDorota pisze:Hmmm, odkład do modrzewia?... No nie wiem...
Jak to kiedyś robiłem to mi, to całkiem ładnie wyszło :-P
Pozdrawiam MichaÂł
Awatar użytkownika
seedkris
Posty: 169
Rejestracja: 14 lut 2007, 23:37
17
Imie i nazwisko: Krzysztof S
Województwo: podlaskie
Lokalizacja: Podlasie
Kontakt:

Post autor: seedkris »

Możesz wiosną kupić w leśnych szkółkach modrzewie. Tam są tanie, bo rozmnażane z nasion i dostępne jako sadzonki luzem. Jeśli potrzebujesz tylko kilka to warto je przed zakupem dokładnie obejrzeć i wybrać nie te najwyższe o jasnych słomkowych pędach. Lepsze są nieco mniejsze o wyrażanie zaczerwienionych pędach. Ten kolor pędów wskazuje na modrzew japoński. Wiosną, w stanie bezlistnym po kolorze pędów najłatwiej rozpoznać czy mamy do czynienia z modrzewiem japońskim czy europejskim. Mieszańce też są cenne (pośredni kolor pędów), ale będą rosły znacznie silniej. Modrzew japoński jest całkowicie odporny na groĽną chorobę –rak modrzewia i tą cechę przekazuje mieszańcom. Kolor igliwia też jest bardziej niebieski niż u modrzewia europejskiego. Ta cecha rozpoznawcza (kolor pędów) jest wyraĽna już u jednorocznych ulistnionych siewek, a bardzo wyraĽna u 2-letnich w stanie bezlistnym.
pozdrawiam Krzysztof
Dracula
Posty: 24
Rejestracja: 06 cze 2006, 11:47
17

Post autor: Dracula »

Ojej wiele ciekawych informacji i uwag - wielkie dzięki za wszystkie!
PS. Skąd wiesz że to modrzew japoński?
Mam małe botaniczne doświadczenie w rozpoznawaniu gatunków ;) A poza tym ten modrzew ma charakterystycznie pogięte gałęzie więc to zapewne Larix kaempferi 'Diana'.
Możesz wiosną kupić w leśnych szkółkach modrzewie. Tam są tanie, bo rozmnażane z nasion i dostępne jako sadzonki luzem.
Wiem ze jest taka opcja, ale mnie zainspirowało wybitnie to konkretne drzewo i strasznie mnie korci żeby tą gałąĽ uciąć....zabawa z młodymi drzewkami mnie tak nie kręci :(
Mort pamiętasz może jakieś szczegóły tego eksperymentu co ci wyszedł? Jeśli tak podziel sie proszę :D
Dracula
Posty: 24
Rejestracja: 06 cze 2006, 11:47
17

Post autor: Dracula »

oto ta inspirująca mnie i korcąca gałąĽ
Załączniki
galaz.JPG
galaz.JPG (45.44 KiB) Przejrzano 7656 razy
Awatar użytkownika
seedkris
Posty: 169
Rejestracja: 14 lut 2007, 23:37
17
Imie i nazwisko: Krzysztof S
Województwo: podlaskie
Lokalizacja: Podlasie
Kontakt:

Post autor: seedkris »

Witam. Można próbować odklad powietrzny. Wpierw założyć obrączkę a następnie pęd obłożyć wilgotnym torfem i owinąć folią dobrze uszczelnić taśmą z góry i z dołu. Na taki odklad wybrać należy gałązkę znacznie młodszą i lepiej z dolnej części korony lub pęd wyrastający bezpośrednio z pnia. Odklad można wykonać wiosną w marcu. Przez caly czas trzeba kontrolować stan wilgotności torfu i w razie potrzeby odwinąć g orny brzeg i dolać wody. Korzenie mogą się wytworzyć tuż nad obrączką, ale może to potrwać więcej niż 1 sezon. Często w pierwszym sezonie pęd wytwarza tylko silne zgrubienie nad obrączką. Wtedy trzeba to miejsce starannie zabezpieczyć na zimę. Wiosną nast. Roku rozwijamy nasz odklad i miejsce zgrubienia lekko nacinamy pionowo i nakładamy zwitki gazy lub drewniane zapałki nasączone preparatem do ukorzeniania. Robimy ponownie odklad dając tylko niewiele torfu na samo miejsce obrączki i grubo okladamy substratem torfowym. Całość szczelnie owijamy folią i znowu kontrolujemy stan wilgotności. Do jesieni powinny wytworzyć się korzonki. Nasz odklad odcinamy jesienią 2 roku poniżej dolnego wiązania folii. Sadzimy do podłoża i zimujemy w miejscu zabezpieczonym od mrozu-zimna szklarnia.
Jak widać jest to długa droga i obarczona sporym ryzykiem. Chyba szybszy efekt można osiągnąć wysiewając nasiona z tego modrzewia. Jeszcze teraz można zebrać kilka szyszek i postawić w ciepłym miejscu w domu, a gdy nasiona się wysypią to je zasiać do doniczki. Zanim ten odklad się ukorzeni to siewki wyrosną, co najmniej do 1m wysokości.
pozdrawiam Krzysztof
ODPOWIEDZ