Brzoza yamadori 2006
Brzoza yamadori 2006
Cześć. Po Wczorajszym spotkaniu KBP postanowłem sie wybrać na takie urwisko koło torów, gdzie rośnie bardzo dużo starych brzóz, które <font color="#FF0000">napewno //ort</font> często są ścinane ze względu na pociągi. Postanowiłem wykopac taką oto brzoze, ponieważ pozyskałem juz kilka roslin w poprzednim i tym roku i jak narazie czują sie bardzo dobrze.
Brzoza ba bardzo fajną fakture kory, myśle ze 50% jest spruchniała. Z tyłu jest wielkie shari, zalane grubą tkanką kalusu. Myslałem ze ze względu na rozmiary pnia będe miał bardzo duże kłopoty z pozyskaniem. Naszczęscie było inaczej. Wszystkie brzozy rosną w bardzo lekkiej ziemi (jakaś jałowa + dużo żwiru) Nie miała żadnych korzeni głęboko, raczej rozchodziły się na boki. Posadziłem ją w ziemi uniwersalnej i drobny keramzyt w proporcji 1:1. <font color="#FF0000">napewno //ort</font> przez następne kilka lat <font color="#FF0000">napewno //ort</font> nic nie bede z nią robił. Aha dodam jeszcze ze pień przy najszerszym miejscu przy podstawie ma ok 14 cm średnicy.
Brzoza ta ma bardzo dużo róznych wypruchniałych dziur, zdaje mi sie ze juz wczoraj widziałem w niej mrówki, natomist dzis przy czyszczeniu znalazłem ich naprawde dużo. Czy mogą one zaszkodzić tak świezemu yamadori, a może ktoś zna jakieś sposoby na zwalczenie tych mrówek?
Brzoza ba bardzo fajną fakture kory, myśle ze 50% jest spruchniała. Z tyłu jest wielkie shari, zalane grubą tkanką kalusu. Myslałem ze ze względu na rozmiary pnia będe miał bardzo duże kłopoty z pozyskaniem. Naszczęscie było inaczej. Wszystkie brzozy rosną w bardzo lekkiej ziemi (jakaś jałowa + dużo żwiru) Nie miała żadnych korzeni głęboko, raczej rozchodziły się na boki. Posadziłem ją w ziemi uniwersalnej i drobny keramzyt w proporcji 1:1. <font color="#FF0000">napewno //ort</font> przez następne kilka lat <font color="#FF0000">napewno //ort</font> nic nie bede z nią robił. Aha dodam jeszcze ze pień przy najszerszym miejscu przy podstawie ma ok 14 cm średnicy.
Brzoza ta ma bardzo dużo róznych wypruchniałych dziur, zdaje mi sie ze juz wczoraj widziałem w niej mrówki, natomist dzis przy czyszczeniu znalazłem ich naprawde dużo. Czy mogą one zaszkodzić tak świezemu yamadori, a może ktoś zna jakieś sposoby na zwalczenie tych mrówek?
- Załączniki
-
- strona1.JPG (44.82 KiB) Przejrzano 6362 razy
-
- strona2.JPG (46.97 KiB) Przejrzano 6362 razy
-
- strona3.JPG (44.48 KiB) Przejrzano 6362 razy
-
- Jedna z wielu dziur
- dziurka.JPG (48.89 KiB) Przejrzano 6362 razy
-
- Shari
- shari.JPG (70.89 KiB) Przejrzano 6362 razy
-
- Listek
- listek.JPG (19.55 KiB) Przejrzano 6362 razy
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 19 gru 2005, 16:23
- 18
- Lokalizacja: Kalisz
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 19 gru 2005, 16:23
- 18
- Lokalizacja: Kalisz
Mrówki bez "królowej" nie maja szans na przeżycie. Często w ogrodoach chcać się pozbyć mrowiska zakładano na nie wiaderko do góry nogami wypełnione wiórkami. "Królowa" kiedy znalazła wygodniejsze miejsce (trociny) przenosiła sie, a wiaderko po kilku tygodniach zabierano i szybko wywożono do np. lasu. Reszta mrówek powoli zanikała (z oczu).
Tak więc mrówki to kwestia czasu bo raczej w drzewku "królowej" nieznajdziesz
Tak więc mrówki to kwestia czasu bo raczej w drzewku "królowej" nieznajdziesz
Artysta jest ÂźrĂłdÂłem dzieÂła. DzieÂło jest ÂźrĂłdÂłem artysty.