Modrzew co dalej????
- Bartosz Warwas
- Posty: 181
- Rejestracja: 04 maja 2005, 18:44
- 19
- Lokalizacja: Katowice
Modrzew co dalej????
Na posadzonych (w rządku) modrzewiowym lasku znalazłem fajne yammadori. Przycielem je pozostawiłem je jeszcze tam na rok. Wczesną wiosną wysadziełm je do takiej byle jakiej doniczki żeby pracować na koroną drzewa. Ma ktoś jakiej uwagi propozycje ???? Prosze o rady
z boku z przodu
z boku z przodu
Pozdrawiam
Bartosz
Bartosz
- Kamil
- Administrator
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 lip 2004, 10:33
- 20
- Imie i nazwisko: Kamil Jackiewicz
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Reńska Wieś
- Kontakt:
Mam nadzieje Bartku, ze oprocz tego piasku jest i ziemia w tej doniczce? A jesli mowa juz o doniczce to zdecydowanie jest ona za mala! Nawet gdyby drzewko bylo juz po fazie ksztaltowania.
Niepotrzebnie usunales te dolne galazki - to byl blad. Bys musial zrobic rowniez porzadek z galeziami ale trudno jest na podstawie zdjec powiedziec ktore masz usunac, a ktore zostawic.
Niepotrzebnie usunales te dolne galazki - to byl blad. Bys musial zrobic rowniez porzadek z galeziami ale trudno jest na podstawie zdjec powiedziec ktore masz usunac, a ktore zostawic.
Pozdrawiam,
Kamil Jackiewicz
Kamil Jackiewicz
Nie chcę pochopnie oceniać, ale na podstawie tego, co już wiemy z dużym prawdopodobieństwem zmierzasz ku uśmierceniu tego drzewa. Obym sie mylił. Czy kiedy wykopywałeś go z gruntu miał już igły?
Tak jak pisze Kamil, doniczka jest za mała, a ziemia wygląda na zwykłą z lasu, kompletnie nie nadającą się do yamadori.
Do tego wszystkiego drzewo jest zdecydowanie za młode. Mogłeś po przycięciu poczekać kilka lat, aż zmężnieje.
Tak jak pisze Kamil, doniczka jest za mała, a ziemia wygląda na zwykłą z lasu, kompletnie nie nadającą się do yamadori.
Do tego wszystkiego drzewo jest zdecydowanie za młode. Mogłeś po przycięciu poczekać kilka lat, aż zmężnieje.
- AdamJonas
- Posty: 1164
- Rejestracja: 23 lip 2004, 12:30
- 20
- Imie i nazwisko: Adam C.
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Radzę Ci jak najszybciej wsadzić go do większej donicy!! Zwiększysz szanse przeżycia o wiele. Niech do będzie zwykła czarna nawet donica. Wiedz, że jest coś takiego jak donice przechodnie, w których roślina nabiera sił po szoku jakim było pozyskanie.
Poza tym jesteś na pewno początkującym. Próbowałeś wczęśniej z materiałem szkółkarskim???? czy porywasz sie na yamadori będąc całkiem zielony??
Przeglądnij dokładnie tematy na forum i poczytaj, bo było już o tym pisane nie raz.
Drzewko jest całkiem fajne, więc jeśli nie chcesz go stracić to weĽ pod uwagę moje sugestie. Poza tym daj mu na razie spokój. Formowanie najwcześniej zostaw na wrzesień. ...i tak może się okazać, że do tego czasu, że nie przeżyje
pzdr i życzę cierpliwości oraz wytrwałości
Poza tym jesteś na pewno początkującym. Próbowałeś wczęśniej z materiałem szkółkarskim???? czy porywasz sie na yamadori będąc całkiem zielony??
Przeglądnij dokładnie tematy na forum i poczytaj, bo było już o tym pisane nie raz.
Drzewko jest całkiem fajne, więc jeśli nie chcesz go stracić to weĽ pod uwagę moje sugestie. Poza tym daj mu na razie spokój. Formowanie najwcześniej zostaw na wrzesień. ...i tak może się okazać, że do tego czasu, że nie przeżyje
pzdr i życzę cierpliwości oraz wytrwałości
Adam Cieślik
- Bartosz Warwas
- Posty: 181
- Rejestracja: 04 maja 2005, 18:44
- 19
- Lokalizacja: Katowice
- Bartosz Warwas
- Posty: 181
- Rejestracja: 04 maja 2005, 18:44
- 19
- Lokalizacja: Katowice
- Corfe
- Posty: 707
- Rejestracja: 07 wrz 2004, 21:46
- 20
- Imie i nazwisko: Michal Golebiowski
- Województwo: opolskie
nastepny "sezonowiec"
Acer Pla....
taką metodą co roku uzyskasz kilka zdechlaków (w najlepszym wypadku)
Czy zaczynając swoją przygode z bonsai nie powinneś trochę teorii zrozumieć ???
tego modrzewia radze przesadzic do normalnej donicy o średnicy min. 15 cmm i wysokości min. 20 cm ...i nic z nim puki co nie rób a na przyszłą wiosne jak juz bedziesz wiedział co zrobić (o ile nie wymiekniesz , Ty albo Modrzew) to sobie bedziesz po troche nad nim pracował ...
Tutaj nie ma nic od razu , a powiedziałbym ze daleka droga - jak widze taką doniczke do Jamadori...
Acer Pla....
taką metodą co roku uzyskasz kilka zdechlaków (w najlepszym wypadku)
Czy zaczynając swoją przygode z bonsai nie powinneś trochę teorii zrozumieć ???
tego modrzewia radze przesadzic do normalnej donicy o średnicy min. 15 cmm i wysokości min. 20 cm ...i nic z nim puki co nie rób a na przyszłą wiosne jak juz bedziesz wiedział co zrobić (o ile nie wymiekniesz , Ty albo Modrzew) to sobie bedziesz po troche nad nim pracował ...
Tutaj nie ma nic od razu , a powiedziałbym ze daleka droga - jak widze taką doniczke do Jamadori...
Michał Gołębiowski
www.naturalfine.com
www.naturalfine.com
- Bartosz Warwas
- Posty: 181
- Rejestracja: 04 maja 2005, 18:44
- 19
- Lokalizacja: Katowice
Szkoda, że 4 lata uprawiania sztuki bonsai nazywa Pan "sezonem". Co do teorii to książkę Tomlinsona znam prawie na pamięć, tylko z teorią troche gorzej:). Już wyjaśniam historie drzewka.
1. dwa lata temu na wiosne przycięłem drzewko na wiosne. W związku z małym doświatczeniem moje przycięcie nic nie dało ale nei zaszkodziło.
2 rok temu na wiosne przycięłem je dość mocno
3 Teraz na wiosne wysadziłem drzewko . Chiałem się teraz skonsultować co dalej. Każdy ma prawo do błędu ale po co te komentarze. NIe jestem niecierpliwy po każdy niecierpliwiec po 4 latach dałby sobie spokuj. Wysadzięłm drzewko na próbe bo w ogrodzie rosną kolejne 3 bardzo podobne.
1. dwa lata temu na wiosne przycięłem drzewko na wiosne. W związku z małym doświatczeniem moje przycięcie nic nie dało ale nei zaszkodziło.
2 rok temu na wiosne przycięłem je dość mocno
3 Teraz na wiosne wysadziłem drzewko . Chiałem się teraz skonsultować co dalej. Każdy ma prawo do błędu ale po co te komentarze. NIe jestem niecierpliwy po każdy niecierpliwiec po 4 latach dałby sobie spokuj. Wysadzięłm drzewko na próbe bo w ogrodzie rosną kolejne 3 bardzo podobne.
Pozdrawiam
Bartosz
Bartosz
Acer Palmatum powiedział
Poza tym strasznie ciężko czyta się tekst z tyloma bykami :-D
Nie rozumiem ani słowa :1. dwa lata temu na wiosne przycięłem drzewko na wiosne. W związku z małym doświatczeniem moje przycięcie nic nie dało ale nei zaszkodziło.
2 rok temu na wiosne przycięłem je dość mocno
3 Teraz na wiosne wysadziłem drzewko . Chiałem się teraz skonsultować co dalej. Każdy ma prawo do błędu ale po co te komentarze. NIe jestem niecierpliwy po każdy niecierpliwiec po 4 latach dałby sobie spokuj. Wysadzięłm drzewko na próbe bo w ogrodzie rosną kolejne 3 bardzo podobne.
Poza tym strasznie ciężko czyta się tekst z tyloma bykami :-D
Darek Rychlicki
- Bartosz Warwas
- Posty: 181
- Rejestracja: 04 maja 2005, 18:44
- 19
- Lokalizacja: Katowice
Historia drzewka
w punktach
1. dwa lata temu na wiosne przycięłem drzewko W związku z moim małym doświatczeniem moje przycięcie nic nie dało ale nie zaszkodziło roślinie.
2 rok temu na wiosne przycięłem drzewko dość mocno a jesienią lekko skorygowałem krztałt.
3 Teraz na wiosnę wysadziłem drzewko . Teraz chcę je odrutować i uformowac do końca. -Jeśli jast to możeliwe.
w punktach
1. dwa lata temu na wiosne przycięłem drzewko W związku z moim małym doświatczeniem moje przycięcie nic nie dało ale nie zaszkodziło roślinie.
2 rok temu na wiosne przycięłem drzewko dość mocno a jesienią lekko skorygowałem krztałt.
3 Teraz na wiosnę wysadziłem drzewko . Teraz chcę je odrutować i uformowac do końca. -Jeśli jast to możeliwe.
Pozdrawiam
Bartosz
Bartosz
Kurde.....ja rozumiem ze Acer zrobił żle ale od razu tak na niego najezdzac.....sry corfe ale miej troche wyrozumialosci,bo rozumiem napisac odpowiedni komentarz,aby osoba nie popelnila tego samego bledu ale bez przesady...
PS.Mam nadzieje ze dzrewko przezyje,dasz rade 3maj sie.A powyższe rady zapamietaj na przyszłość.
PS.Mam nadzieje ze dzrewko przezyje,dasz rade 3maj sie.A powyższe rady zapamietaj na przyszłość.
- Bartosz Warwas
- Posty: 181
- Rejestracja: 04 maja 2005, 18:44
- 19
- Lokalizacja: Katowice
- Bartosz Warwas
- Posty: 181
- Rejestracja: 04 maja 2005, 18:44
- 19
- Lokalizacja: Katowice
NIe dziw się krytyce Corfe i innych. Nic bardziej nie wyprowadza z równowagi jak metoda "najpierw robić potem pytać". Powinno być dokładnie na odwrót. Przerabialiśmy na tym forum już wiele yamadori - to trudna sztuka i delikatny temat. Chodzi bowiem o uniknięcie dewastacji przyrody, a to czego dokonałeś jest niestety temu bliskie.
Szymon
Szymon
Odpowiem za Bartka, bo na poprzedniej stronie już o tym pisał: " Co do teorii to książkę Tomlinsona znam prawie na pamięć"
A tak w ogóle to naprawdę bywali n forum ludzie, którzy popełniali większe błędy niż wsadzenie do za małej doniczki i złej ziemii. To jeszcze nie takie straszne według mnie.
A tak w ogóle to naprawdę bywali n forum ludzie, którzy popełniali większe błędy niż wsadzenie do za małej doniczki i złej ziemii. To jeszcze nie takie straszne według mnie.
Wojtek Łukaszewski