Strona 1 z 3
Tworzenie Jina
: 05 kwie 2005, 16:56
autor: Kome
W najblizszym czasie zapowiada sie na to ze bede mial okazje zrobic mojego pierwszego jina. Tylko ze nie wiem jak dokladnie sie do tego zabrac
, wiem oczywiscie jak to wyglada teoretycznie, duzo rzeczy przeczytalem i naogladalem sie. Najpewniej wy macie juz jakies doswiadczenie z jinami i moglibyscie mi cos od siebie na ten temat powiedziec. Moze macie jakies specjalne doswiadczenia albo wlasne obserwacje. Najbardziej mnie zastanawia moment po zdarciu wlokien: czy potrzebny jest ten palnik albo taka szczotka druciana? Moze daliscie sobie rade z tym wszystkim jakims domowym sposobem... (mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi)
: 05 kwie 2005, 22:28
autor: garas
Oczywiście, że palnik, ani szczotka nie jest potrzebna (palnik jest troszkę pokazówką i trzeba się z nim umiejętnie obchodzić - choć na pewno ma swoje zalety)
Ważne, aby zabezpieczyć (zakonserwować) potem dany pęd/gałąĽ używając do tego celu preparatu do jin`ów.
Jeśli chcesz nadać swojemu jin`owi jakiś kształt (w którąś stronę go skierować np.) to zrób to dość szybko, zanim pęd/gałąĽ nie obumrze na dobre i stwardnieje.
: 05 kwie 2005, 23:38
autor: Kome
W jaki sposób mam nadać kształt jin'owi? Widzialem na jednej stronie ze jakos ogrzewali lub podpalali galazke i wtedy ja wyginali czy o to ci chodzilo? Bo o drutowaniu tu raczej nie ma mowy
:
: 05 kwie 2005, 23:43
autor: garas
Oczywiście, że zależy to od jin`a.
Jeśli bedzie zaraz przy pniu, mały kikucik, to nie mam mowy o drutowaniu.
Miałem na myśli większy, z całej (lub części) gałęzi.
: 15 kwie 2005, 09:18
autor: TeLoN
A jaki preparata do jin w nabliższym ogrodniczym można nabyc?
Czy lepiej samemu spożadzic (byl tu kiedys przepis)
: 15 kwie 2005, 17:29
autor: Bolas
Nie ma przepisu chyba ze jestes urodzonym chemikiem. Nie wierz w kwaski cytrynowe i inne gadżety. Musisz go poprostu kupic w jakims sklepie specjalistycznym dla bonsai.
Szczoteczka druciana słuzy do zdrapania jeszcze jednej lekko przywierajacej warstwy drewna. Powoduje takze lekkie wgłębienia wtedy jin wyglada na bardziej realistyczny. Ten sam efekt uzyskuje sie przy wiekszych jinach tylko tam juz do nadania kształtu uzywamy frezów czy tzw drilla. Szczoteczke mozesz zastapic sniało szczoteczka do rur miedzianych kupisz ja w cenie 5zł w kazdym sklepie dla hydraulików lub sprzetem do centralnego ogrzewania.
Palnik - przewaznie <font color="#FF0000">urzywa //ort</font> sie tego samego ktory słuzy do lutowania rur miedzianych CO. Tez do kupienia w w/w sklepach. Pomaga usunąc odstające pozostałosci po frezowaniu szczotkowaniu (spali wszystkie drzazgi). Dodatkowo wysusza drewno i nadaje mu w miejscach spalonych ciemniejsze kontury.
Co zrobic zeby całą gałąĽ zamienic w jin nie tracac jego kształtu.
Musisz to zaplanowac wczesniej. Odrutuj gałąz ukształtuj i pozwól jej rosnac przez jakis rok bez dodatkowego przycinania niech rosnie jak chce i tak bedzie "goła". Po tym czasie jesli druty zostana usuniete masz pewnosc ze jesli "obierzesz ja ze skóry" to nie zmieni kształtu. I gotowe piekna gałaz jako jin.
mnie sie udało zdobyc cos takiego w jednym z hipermarketów za nicałe 10PLN. Palnik jest nabijany gazem do zapalniczek. Płomien mały kierunkowy o duzej temperaturze dobry do punktowego grzania małych i trudnodostepnych miejsc ale na ostatnich warsztatach dowiedziałem sie ze niezbyt długo słuzy. Kilka razy i trzeba pilnowac by dysza zbytnio sie nie przegrzała.
: 16 kwie 2005, 20:28
autor: GECK
Witam wszystkich serdecznie gdyż jestem tu nowy ;).
Mam następujące pytanko odnośnie jin'a. Mianowicie chodzi mi o to czy pastę do ran można zastosować jako preparat do jin czy to jest w ogóle inna substancji i czym się różnie od preparatu ponieważ niegdy jeszcze tego w rękach nie miałem ale zamierzam kupić więc proszę o radę.
Pozdrawiam!
Kamil.
: 16 kwie 2005, 20:49
autor: Bolas
Absolutnie.
To dwie rózne rzeczy.Pasta jest na wyciete rany. A preparat do jinów to srodek grzybo i bakteriobójczy oparty na siarczanie wapna.
Pasta mozna przy jinach zalepic cieniutka warstwa miejsce gdzie jin/shari styka sie z zywa tkanką.
: 16 kwie 2005, 21:07
autor: GECK
Dzięki za wyjaśnienie bo właśnie co do tego miałem wątpliwości.
W takim razie kupię jedno i drugie.
Aha jeszcze jedno: w jakich ilościach używa się preparatu do jin'a, ile się tego nakłada?
: 16 kwie 2005, 21:20
autor: garas
Nie chcę wprowadzać jakiegoś wywrotu, ale pokusiłbym się o zastąpienie preparatu do jin funabenem.
Gałązkę/kikut, z której chcemy zrobić jin`a myślę, że możnaby zabezpieczyć w/w preparatem. W osłonie funabenu spokojnie sobie obumrze, a będzie zabezpieczona przed niekorzystnymi czynnikami. I w ten sposób, jak sądzę-bo nie praktykowałem tego, mógłby powstać jin nie używając do niego specjalnego preparatu.
Co o tym sądzicie?
: 16 kwie 2005, 21:56
autor: Bolas
Preparat do jin strasznie smierdzi jak zgnite jajco!! :D Czy funaben bedzie lepszy nie wiem nie praktykowałem ale mam szczere watpliwosci co do tego srodka.
Preparat jin nie tylko zabezpiecza martwe drewno przed zgniciem ale takrze wybiela go nadajac mu biały kolor.
Preparat jest zółto-pomaranczowy wodnisty (jak juz wspominałem śmierdzacy). Nakładasz go małym pedzelkiem dokładnie smarujac całe nagie drewno ktore ma zostac spreparowane. Zostawiasz do wyschniecia i tak kilkakrotnie az efekt bedzie zadowalajacy. Czynnosc ta ponawiasz praktycznie kazdego roku.
: 16 kwie 2005, 22:34
autor: garas
Bolek ja nie mówiłem, że funaben będzie lepszy.
Jedynie sobie teoretyzowałem :-P
Mam ci to szczęścicho, że narazie nie musiałem kupować - dostałem od ... a nie powiem :-D
: 17 kwie 2005, 09:31
autor: Bolas
A ja wiem od kogo sam kiedys miałem dostac ale wolałem kupic. Zreszta od tej samej osoby co ty :P
: 17 kwie 2005, 11:40
autor: Kamil
Dodam jeszcze, ze powinno stosowac sie srodek jin przez lato (czerwiec lipiec) dwa razy w odstepnie dwoch tygodni. Mozna rowniez rozcieczyc z woda aby galezie nie byly az takie biale.
: 17 kwie 2005, 12:16
autor: grzegorzbonsai
Kamil!
Aby gałęzie miały odcienie szarości, a nie czystej bieli używa się proszku ze zwęglonej części gałęzi drzewka. Naturalne , stare shari czy jiny mają właśnie taką barwę. Jeżeli zrobimy nowego jina i pomalujemy go czystym preparatem, to będzie wyraĽnie odznaczał sie wsród tych już istniejących. Odcień szarości można uzyskać w następujący sposób: odciętą część rośliny przypalamy palnikiem az do zwęglenia, następnie zeskrobujemy czarny proszek z gałęzi do słoiczka, wlewamy preparat do jin i mieszamy.
Po pokryciu jina efekt nie będzie natychmiastowy. Dopiero następnego dnia widać odcień jaki uzyskaliśmy. Czynność tą powtarzamy co najmniej 2 razy. Należy zwrócić uwagę jeszcze na inną rzecz: u sosen i świerków jiny i shari nigdy nie są idealnie białe, u jałowców i cisów w celu podkreślenia koloru kory(dla kontrastu) jiny są często prawie idealnie białe. Nie wszystkim się to podoba, ale wystawy cieszą sie swoimi prawami...
: 18 kwie 2005, 10:45
autor: TeLoN
Znalazłem link ładnie obrazujący tworzenie najprostrzego jin'a
http://www.edgbonsai-fr.com/lebaaz/Boismort3.htm
: 21 kwie 2005, 15:03
autor: pandel
Bolas pisze:Pasta jest na wyciete rany. A preparat do jinów to srodek grzybo i bakteriobójczy oparty na siarczanie wapna.
Pasta mozna przy jinach zalepic cieniutka warstwa miejsce gdzie jin/shari styka sie z zywa tkanką.
W produkcji wina używa sie siarczanu do czyszczenia balonów. Jest to tani środek i łatwo deostępny przez neta. Jak cos to poszukajcie na stronach winiarskich lub sklepach winiarskich.
I zastanawiamsie czy mozna by było z tego zrobić pastę do jin'ów?
: 21 kwie 2005, 21:10
autor: Bolas
Czizas krajst po co takie kombinacje czy to naprawde jest takie drogie??
No ale Polak potrafi i zdechłby z nudów jakby nie kombinował.
: 22 kwie 2005, 13:53
autor: pandel
He he .. to świadczy o moim patriotyĽmie i przywiązaniu do kultury mojego kraju :-D
: 22 kwie 2005, 18:17
autor: Bolas
Tak ten "patriotyzm" oswiecił mnie ostatnio wchodze do moich ludzi na budowe a oni rozkrecili spawarkę (MAG prawie 80kg) przy . kilofa. Wszystko było by ok tylko ze zamiast za naprawe zapłacic 50 zapłaciełem 150PLN bo elektryk dłuzej ja skrecał a imbusowe sruby były do wymiany.
W takich chwilach mam w nosie "patriotyzm"
ADMIN: Zbaczamy z tematu!