Mam ficusa i co dalej? Proszę o radę.
: 24 mar 2010, 22:11
Ficus retusa - prosze o . w sprawie pielegnacji i kształtowania
Widze, ze wiele sie takich postow przewija, ale pomyslalam, ze skoro jest forum, to zapytam. Otoz dostalismy z mezem Ficus Ginseng (czyli retusa, czyli marchewka...). Na razie usiluje go utrzymac przy zyciu, bo zolkna mu liscie.
Historia jest taka, ze dopoki byla jesien, stal sobie na parapecie w swietle, bez pelnego slonca, byl podlewany co tydzien i bylo OK, a nawet sporo urosl. Po wlaczeniu ogrzewania centralnego zaczely sie schody, bo pomimo podlewania 2x/tyg. zaczely zolknac a potem opadac liscie. Po przestawieniu na parapet bez kaloryfera nadal zolkly, moze z zimna, bo stal w przeciagu... Teraz stoi w pokoju na szafce, w swietle raczej slabym, ale podlewany 2x/tyg. przestal zrzucac liscie. Po skonczeniu sie sezonu grzewczego planuje Fikusa znow dac na parapet, skoro mu to sluzy. I na pewno na dniach, jak tylko dostane zamowiona ziemie, to go przesadze.
Pytanie jest takie - czy moze cala zime (nastepna jak sie uda) tak stac bez mocniejszego swiatla? Czy liscie odrosna? Czy nie popelniam jakichs razacych bledow w pielegnacji?
Chcialabym go tez troche poksztaltowac, a niedlugo kwiecien i czytam, ze to dobra pora. Podobno "marchewy" sa dobre do nauki. ;) Niestety zupelnie nic o tym nie wiem. Korzen mi nie przeszkadza, tylko korone bym chciala jakos sensownie przyciac i moze kiedys zadrutowac. Jak to zrobic i w co sie zaopatrzyc? Prosze o rady.
Czy ksiazki pomoga mi nauczyc sie ksztaltowania? Mam na oku Płochockiego i Tomlinsona. Ktora ksiazka bedzie w tym celu najlepsza?
Z gory bardzo dziekuje za odpowiedzi.
Ficus wyglada tak:
Widze, ze wiele sie takich postow przewija, ale pomyslalam, ze skoro jest forum, to zapytam. Otoz dostalismy z mezem Ficus Ginseng (czyli retusa, czyli marchewka...). Na razie usiluje go utrzymac przy zyciu, bo zolkna mu liscie.
Historia jest taka, ze dopoki byla jesien, stal sobie na parapecie w swietle, bez pelnego slonca, byl podlewany co tydzien i bylo OK, a nawet sporo urosl. Po wlaczeniu ogrzewania centralnego zaczely sie schody, bo pomimo podlewania 2x/tyg. zaczely zolknac a potem opadac liscie. Po przestawieniu na parapet bez kaloryfera nadal zolkly, moze z zimna, bo stal w przeciagu... Teraz stoi w pokoju na szafce, w swietle raczej slabym, ale podlewany 2x/tyg. przestal zrzucac liscie. Po skonczeniu sie sezonu grzewczego planuje Fikusa znow dac na parapet, skoro mu to sluzy. I na pewno na dniach, jak tylko dostane zamowiona ziemie, to go przesadze.
Pytanie jest takie - czy moze cala zime (nastepna jak sie uda) tak stac bez mocniejszego swiatla? Czy liscie odrosna? Czy nie popelniam jakichs razacych bledow w pielegnacji?
Chcialabym go tez troche poksztaltowac, a niedlugo kwiecien i czytam, ze to dobra pora. Podobno "marchewy" sa dobre do nauki. ;) Niestety zupelnie nic o tym nie wiem. Korzen mi nie przeszkadza, tylko korone bym chciala jakos sensownie przyciac i moze kiedys zadrutowac. Jak to zrobic i w co sie zaopatrzyc? Prosze o rady.
Czy ksiazki pomoga mi nauczyc sie ksztaltowania? Mam na oku Płochockiego i Tomlinsona. Ktora ksiazka bedzie w tym celu najlepsza?
Z gory bardzo dziekuje za odpowiedzi.
Ficus wyglada tak: